kasiaa91
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Grudzień 2019
- Postów
- 9 965
Ooo a mialas isc w pt przeciez nie wytrzymalas? Ja mam jutro
Miałam plamienia wczoraj
Więc dla świętego spokoju poszłam czy chociaż w macicy siedzi i krwiaków nie ma
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ooo a mialas isc w pt przeciez nie wytrzymalas? Ja mam jutro
Gosia, a po co od razu tak nie miło?
Chciałam tylko opisać Wam kiedy w organizmie może się pojawić wyższy poziom bety, u młodej zdrowej kobiety. Nie chcemy tego nazywać ciążą? Ok. Nazywajmy zagnieżdżeniem.
Proszę bardzo - milion badań nad betą, jeśli masz czas i ochotę to poczytaj
Google Scholar
Google Scholar zapewnia prosty sposób na szerokie wyszukiwanie literatury naukowej. Wyszukuj w wielu dyscyplinach i źródłach: artykułach, tezach, książkach, abstraktach i opiniach sądowych.scholar.google.com
Gosia, dlatego pisałam czym kierują się lab w podawaniu wartości do bety.
Spadki bety przy wartościach rzędu 2mIU/ml czy nawet 5mIU/ml przy zaprzestaniu rozwoju spadają tak bezobjawowo, że okres przychodzi o normalnej porze i nawet nie bardziej intensywny.
Sama w tym cyklu "wyłapałam" betę w wysokości 2,38 (gdzie dzień wcześniej i zawsze przedtem wynosiła <0,01) i odliczałam dni do okresu żeby tylko nie przyszedł, dlatego że uważa się, że na tym etapie zatrzymuje się większość % "ciąż".
Ja przytoczyłam Wam to co wiem ze studiów (lekarskich), ale wiem jak do sprawy podchodzą ginekolodzy - zapłodnienie i zagnieżdżenie nie jest dla nich ciążą.
Umówmy się, że pusty pęcherz płodowy też ciążą nie jest, a która z nas w 6 tygodniu nie twierdzi że jest w ciąży i tego tak nie nazywa? a nie wiemy czy zarodek tam faktycznie się rozwinął - ja mam np. teraz taką sytuację - na usg pęcherzyk, ciąża 5+3, zarodka jeszcze mam nadzieje brak, wszystko wygląda prawidłowo, no ale pewności nigdy nie ma.
Dziewczyny jesteśmy tu by sobie pomagać a nie się kłócić
Ja się niefortunnie wyraziłam bo nie widziałam postu że ta beta na poziomie 2 utrzymuje się nie rosnąć w ciągu 2 dni.
Poczytam. W którym miejscu byłam nie mila? Poprostu zapytałam o jakieś źródła tej teorii. Szukałam potwierdzenia czy moja beta wynosząca ponad 3 w tamtym miesiącu będzie szansa na ciążę bardzo mocno na to liczyłm i wierzyłam i wyczytałam na każdej możliwej stronie, że nie bo to jest beta negatywna dlatego jest dla mnie dziwna Twoja teoria a okres przyszed normalny i o czasie i teorie potwierdzil.
No i ostatbie zdanie to klucz do dyskusji, że odnosilaś sie do przypadku, kiedy beta rosnie nawet minimalnie gdy wynosi ponizej 5, a nie gdy zawsze jest taka Tylko o to nam chodzilo
No tak, lepiej dawać wsparcie, a nie utrzymywac w przekonaniu piszac „jestes w ciazy”, bo tego nikt nie wie... Doskonale wiemy, ze etapow jest duzo. Najpierw test, pozniej beta, przyrost bety, pierwsze usg, potem oczekiwanie na „cos” w pecherzyku, a potwm na serduszko, a potem to w ogole niektore mamy boja sie do II trymestru a nastepnie do poroduJeszcze tylko ostatnia rzecz skomentuje. Pomyślałaś jak by się czuła dziewczyna której napisałaś że jest w ciąży a by w niej nie była ? Gdybym to była ja i Ty byś mi tak napisała dała nadzieję a później by się okazało, że nie jestem w ciąży to co? Przecież Ci mogłam uwierzyć i być pewna, ze to ciaza a okres by przyszedł. Przejełabys się moim bólem i kolejna porażka ? Skomentowalabys, zwiała z forum czy udawała że nie na tematu? Nie będę już drążyć tu tematu ale poprostu według mnie tak się nie robi i należy pomyśleć zanim się coś napiszę.
No taaaak dlatego ja cały czas zwracałam na to uwagę, o to mi chodziło To co piszesz to masz rację, ale jak beta wzrasta nawet mniej niż te 66% i coś tam się dzieje. A jak zawsze jest 2,3 no to jak tutaj mowić o 100% ciąży. Tylko o to mi chodziłoRozumiem - tak jak pisałam, tej wiadomości nie widziałam, tylko że beta powyżej 2 i kilka dni do okresu.
Ważne że wyjaśnione a autorka postu mam nadzieję, że nie poczuła się urażona.
DokładnieNo tak, lepiej dawać wsparcie, a nie utrzymywac w przekonaniu piszac „jestes w ciazy”, bo tego nikt nie wie... Doskonale wiemy, ze etapow jest duzo. Najpierw test, pozniej beta, przyrost bety, pierwsze usg, potem oczekiwanie na „cos” w pecherzyku, a potwm na serduszko, a potem to w ogole niektore mamy boja sie do II trymestru a nastepnie do porodu
O jej biedna to dobrze ze poszlas i wszystko dobrzeMiałam plamienia wczoraj
Więc dla świętego spokoju poszłam czy chociaż w macicy siedzi i krwiaków nie ma
.Jestem w 100% przekonana że moje dziecko było w żłobku szczęśliwe [emoji846] on potrzebował dużo bodźców których w domu nie mogłam mu dac. W żłobku po prostu rozkwitłTo myślę, że same się nie nadawały do tej pracy, skoro tak mówią.. Przecież opiekunki/ciocie robią 90% roboty i jeśli one są cudowne i mają wielkie serduszka dla dzieci, to nie może dziać się im krzywda.. Nasze to najcudowniejsze na świecie osoby, sama przychodząc tam byłam w szoku, że można być takim człowiekiem
Jeszcze tylko ostatnia rzecz skomentuje. Pomyślałaś jak by się czuła dziewczyna której napisałaś że jest w ciąży a by w niej nie była ? Gdybym to była ja i Ty byś mi tak napisała dała nadzieję a później by się okazało, że nie jestem w ciąży to co? Przecież Ci mogłam uwierzyć i być pewna, ze to ciaza a okres by przyszedł. Przejełabys się moim bólem i kolejna porażka ? Skomentowalabys, zwiała z forum czy udawała że nie na tematu? Nie będę już drążyć tu tematu ale poprostu według mnie tak się nie robi i należy pomyśleć zanim się coś napiszę.