Asiek - teraz jest sezon na dynię, ja uwielbiam
zupę dyniową jest prosta. Dynie się oczyszcza z nasion a miąż kroi w kostkę (zabrażam w woreczkach, jedna dynia wystarczan 5 zup dla calej rodziny). No i trochę takich kostek wrzucam do ok. 200 ml wody (wersja tylko dla dziecka), tyle aby woda lekko zakrywala te kostki. Gotuję ok 20 min i dolewam trochę mleka (ja dolewam prawdziwego krowiego, ale mozna modyfikowanego), zagotowywuję i nie gotuję już. Rozbijam tłuczkiem do ziemniaków, fajnie się robi zupa krem. Można dawać ze zwykłym makaronem, ja podaję z kluskami kładzionymi.
A zupy u mnie to wyglądają tak, że co 3 dni wlasciwie u nas jest rosół. Pierwszego dnia Staś je rosołek z kluskami lanymi, drugiego dnia na bulionie gotuję np. zupę jarzynową (do jarzynowej świetnie pasuje pokruszyć przed podaniem żółtko jajka), trzeciego np.
zupę porową (wrzuca się trochę ora, tej białej części i po rozgotowaniu miksuje na zupę krem). Potem znowu rosołek, potem na rosołku można też
zupę marchewkową zrobić (no wrzuca się marchewki, potem miksuje na zupę krem), albo dyniową (druga wersja - na bulionie gotujemy dynie i robimy zupę krem, mozna tez
marchwiowo-dyniową). Czasem robię krupniczek albo inne zupy na wywarze miesnym jak mi na drugie miesko jest potrzebne.
Kurna teraz doczytałam, ze pytasz o drugie danie a nie o zupy...
Dobra, co do drugich dań to mięsko z rosołku, marchewka z rosołku i ziemniaczki z masełkiem.
Kasza, mięsko, buraczki.
Kluski przecierane z mięskiem w lekkim sosie (np na bulionie), brukselka.
Danie jednogarnkowe: najpierw lekko podsmazamy miesko, dodajemy ryzu, warzywa, zalewamy wodą i gotujemy.
Ostatnio staram sie tak gotować, żeyśmy wszyscy jedli jedno, ale nie podaję jeższe smażonego, a zupy najpierw odlewam dla Stasia i dopiero doprawiam vegetą itp.