Odżywianie naszych dzieci

[izabela352]

a u nas jest tak:
ok 5 180 mleka
9-10 maly deserek+jogurt naturalny+troszke kaszki dla zageszczenia lud duzy deserek
ok 13 obiadek (sloiczek lub mamine wypociny)
16-17 180 kaszki na gesto (staram sie dawac ze swiezymi owocami)
19-20 240 mleka
ok 1 oszukane mleko, bo sie dziad maly od kilku dni budzi w nocy i wyyyyyje

 

[*Kasia*]

Fajnie, że tak trzymacie się schematu itd.... ja mam za przeproszeniem schemat gdzieś bo strasznie mnie to wkurzało kiedy kupowałam słoiczkowe dania a co firma to inaczej te owoce, dania itp wprowadzane to dałam sobie ze schematem luzu i tyle. W zasadzie to już nie patrze na godziny karmienia bo Kuba jada o stałych porach z rana po przebudzeniu mleczko z kleikiem średnio 230ml póxniej drugie sniadanie różnie a to kanapka z czymś a to banan, twarozek z owocami, póxniej jest jakas przekąska zazwyczaj swieze owoce z ogródka no nastepnie obiad składa sie z dwóch dan zupka i drugie warzywa z mieskiem, podwieczorek i kolacja mleczna

W ciągu dnia pije jak smok soczek, przegryza chupka, biszkopta.

Zaczynam go przyzwyczajać do takich sposobów jedzenia jak my więcej stałych niz płynnych.

 

[hruda]

Fajnie, że tak trzymacie się schematu itd.... ja mam za przeproszeniem schemat gdzieś

Alez ja sie nie trzymam schematu.

 

[majandra]

Jakby jeden za duzo. Schemat obwieszcza ze nalezy teraz podawac juz dwu daniowy obiadek...ale ja daje jedno danie z tym ze soliedniejsze.
Okolo 13 dalabym obiadek jedno lub dwudaniowy a owocki o 16.
Musze ci sie przyznac ze Stas ostatnio mniej je na korzysc spania a przerwy miedzy posilkami sie wydluzyly. A jak marudzi to raczej ze zmeczenia, spiacy, nie glodny Wiec moze Macius tez jest raczej bardziej zmeczony niz glodny..sprobuj go wybadac.

Ja bym mu chętnie dawała większy obiadek, ale on nie chce A daję go tak późno, bo jak gdzieś wychodzimy to na ogół wracamy na 16, ale niedługo kończą się rehabilitacje to będziemy wychodzić na miasto w bardziej nam odpowiadających godzinach, to może coś poprzestawiam z posiłkami. A co do spania to u nas coraz gorzej, tzn. coraz mniej snu, dziś tylko 3 razy po 30-40 minut. Jest niezmordowany. Ponieważ Maciuś przez ostatnio miesiąc dużo przytył, to trochę mu zmniejszyłam porcje kaszki i daje radę, nie upomina się wcześniej niż dostaje.

 

[izabela352]

ja tez nie trzymam sie schematu a posilki plynne sa u nas dwa rano i przed spaniem. reszte wszystko je lyzeczka. zreszta piotrus przez smoczek akceptuje tylko mleko. nawet kaszki nie chce ciagnac. probowalam na drugie sniadanie dawac mu kromke chleba popita 100ml mleka ale po godzinie juz wolal jesc. probowalam tez dawac kanapke na kolacje ale... i tak wypijal taka sama ilosc mleka jak bez chleba... zrezygnowalam wiec. kaszka z owocami jakos bardziej go syci.

 

[*Kasia*]

A ze spaniem to nazekac ostatnio nie moge. Z tego co wiem mały spi do południa 2 razy ok 9 i ok 11-12 ma stałe pory drzemki, które chce utrzymac do conajmniej 2-3 lat (jak sie uda) no i jak wracam z pracy to ma drzemke ok 30 minut ok 16.00

A co do utrzymania dzremki do 2-3 lat myslałam o tej ok 9 i tej ok 16.

 

[majandra]

Zaczynam go przyzwyczajać do takich sposobów jedzenia jak my więcej stałych niz płynnych.

No ja już do dawna tak robię, odzwyczajam od butelki. Jutro Maciuś rano dostanie po raz pierwszy mleko z kubka treningowego. Dziś dałam trochę pod wieczór na próbę i bardzo ładnie wypił.

 

[izabela352]

A co do spania to u nas coraz gorzej, tzn. coraz mniej snu, dziś tylko 3 razy po 30-40 minut. Jest niezmordowany.

ha a piotrus obudzil sie dzisiaj o 7 15, o 11 zdrzemnal sie 10 minut, potem o 13 40 minut i o 20 (jak sie kapal) wcale nie przejawial specjalnej checi pojscia spac. ale zasnal w 20 sekund po wypiciu mleka

 

[*Kasia*]

To fajnie. Kuba z kupka toleruje tylko picie, mleka nie chce a nie chce go tez oszukiwac bo przestanie mi pic :/ pije mleko z butelki i chyba bede musiała kupic drugi kubek tylko do mleka w innym kolorze, aby kojarzył i rozróznial który do czego.

 

[hruda]

A daję go tak późno, bo jak gdzieś wychodzimy to na ogół wracamy na 16, ale niedługo kończą się rehabilitacje to będziemy wychodzić na miasto w bardziej nam odpowiadających godzinach, to może coś poprzestawiam z posiłkami.

Ja zabieram ze soba podgrzany sloiczek ( albo kupny albo maminy) w termos do butelek i jemy na swiezym powietrzu.:-)
Stas jak zasnie to zasnie - nawet na 2-3 godziny...i to nie raz dziennie!!!!