Witam Was bardzo gorąco! To zaczynam
Otóż wstyd mi było wcześniej napisać, bo moje odstawianie wieczorowe i nocne trochę się opóźniło. Miałam zacząć w piątek (16 marca), ale niestety już od rana Kubuś jakoś dziwnie marudził, a wieczorkiem jak myłam mu ząbki okazało się, że wyszły mu prawie jednocześnie trzy ostre igiełki (dwie górne i jedna dolna czwórka) i cały czas trzymał paluszki w buzi. Tak na marginesie dodam, że ma już teraz 12 ząbków. No i zrobiło mi się jego szkoda, że jeszcze oprócz tego niemiłego uczucia związanego z pojawieniem się tylu ząbków jednocześnie dojdzie jeszcze calkowite odstawienie od cycusia. No i zrobiłam trochę inaczej. Pozostawiłam wieczorne karmienie przed snem, a opuściłam poranne i niektóre nocne. Stanęło na tym, że karmiłam go wieczorem i raz do dwóch razy w nocy. Oczywiście Kuba budzi się więcej razy, ale mówiłam mu, że trzeba spać, że mamusia śpi i on też musi. Odwracałam się do niego plecami, on trochę się pokręcił, aż w końcu sam usnął!
Oczywiście całe to przedsięwzięcie wiązało się z tym, że po pierwszym nocnym przebudzeniu Kuba spał już z nami w łóżku, no ale później spróbuję to też jakoś wyeliminować. Wszystko to było do wczoraj. Wczoraj bowiem Kuba pierwszy raz w życiu usnął bez cycusia!!!!
Wieczorem dałam mu kaszkę na gęsto jak co wieczór, a później jeszcze popił troszkę mleczka bananowego z niekapka. Zaczął pokładać się i trzeć oczy. Wzięłam jaśka i położyłam się na dywanie, jak do snu. Jego to z początku rozbawiło, ale później położył się koło mnie. Później oczywiście wstał, ale było już wyraźnie widać, że jest zmęczony i chętnie poszedłby spać. Wzięliśmy go z mężem do sypialni, zgasiliśmy światło i mąż zaczął mu śpiewać. Ja odwróciłam się i udawałam, że śpię. Kuba trochę się pokręcił, aż w końcu przytulił się do męża i usnął!! Co prawda w nocy raz obudził się i pociągnął trochę cycusia, ale tylko raz. Później dalej spał do 7 rano. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze. Mówię Wam jaka jestem szczęśliwa!!! To pierwsza taka noc od ponad 13 miesięcy!! I jak się spało!! Bajka!! Bez nocnego wstawania!! Już myślałam, że to niemożliwe! Mam nadzieję, że dzisiaj i w kolejnych dniach będzie podobnie. Aaa! I jak na razie obyło się prawie bez płaczu
Bardzo się cieszę, bo to dzięki Wam!! Pozdrawiam wszystkich i przepraszam, że tak się rozpisałam.
PS Gratuluję
magdis, że tak wspaniale sobie radzi!