reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Odskocznia;))))

Zaraz wychodzimy na spacerek,wtedy wszystkie okna mam pootwierane i taras jak jeszcze jestem na ogrodzie,póxniej mykamy na wioske i zostają tylko okna i wtedy modle się ,żeby myszy mi nie nawchodziły,bo boje sie tego paskudztwa bleee
 
reklama
anastazja widzę,że i ty zagłebiłaś się w temat szczepień;-) i dobrze.lepiej mieć świadomość co podają naszym maluchom.a tą listą Forbsa to,żeś mnie zaskoczyła...ale z drugiej strony...
kwiatuszku nio to tak jak podejrzewałaś-brzuszek Oliwce dokucza.spokojnie przejdzie jej i znowu będzie ładnie jadła.wiem kochana,że jesteś zestresowana.ja także jestem 24/24 sama z dzieckiem w sumie...mąż pracuje po 10,11h,do tego zaczął robić prawo jazdy na C i po pracy ma jazdy albo wykłady,wraca ok 19,20 to Ala juz jest wykąpana i prawie kładziona spać...i tak codziennie,bo pracuje cały tydzienn...wszystko na mojej głowie...ja wstajac w poniedziałek wiem jak będzie wyglądał mój dzień...tak jak każdy poprzedni...wszystko wykonywane maszynowo,godzinowo,planowo...eh..
czarna marchewka cieżko się spiera:-p:cool:,ale banan kochana jeszcze ciężej więc uważaj:szok::tak: ja np o tym nie wiedziałam,nie podkładałam małej śliniaków i efekt jest taki,że kilka fajnych ciuszków poszło do kosza:angry::crazy:...teraz mam nauczkę...
emka kurcze powiem ci,że Alicja też się tak odginała do tyłu jak chciała się przewrócić jak była w wieku Niny:crazy::eek:...to dobrze,ze znalazł się ktoś kto zajmie się mała,kto pokazał ci jak prawidłowo się nią zajmować...swoją drogą kiedyś ludzie nie zwracali uwagi na to jak noszone były dzieci,jak układane itd i jakoś wszystkie się rozwijały...teraz jak np opowiadam o czymś np prababcią Alicji to ręką machaja i twierdzą,że doszukuje sie problemów...także juz nic nie opowiadam,bo i tak wiedzą lepiej...co do wietrzenia pomieszczeń...my wietrzymy tylko jak wychodzimy,a tak to wiadomo,że ciężko,żeby dziecka nie przeziębić...mieszkamy w blokach,kaloryfery itd powietrze suche...generalnie nie znam się na tych wszystkich pochłaniaczach,higrometrach itd...
prija jeszcze z hippa są jednoskładnikowe.te z bobovity zostały wprowadzone nie dawno,a my podawaliśmy tylko z hippa z racji tego,że na niektórych słoiczkach są literki A czyli ze składników malo alergizujących co w naszym wypadku jest ważne.emka napisała ci dobry schemat wprowadzania posiłków.a ta firma w rossmanie to Babydream.
 
karola no własnie słoiki z hippa maja to fajne w sobie,ze sa dokładnie oznaczone,co jest mało alergizujące co już może namieszać w brzuszku,chyba cenowo też nie odstają od bobovity i tych innych.Mój eM myślał,że jak wprowadzimy inne posiłki to zaoszczedzimy na mleku:-Da tu ceny nie lepsze. My za puszkę Hipp Bio Comfort 300gr płacimy 29zł,a mała ma ją na 2,5 dnia:((( Teraz słoiki,póki co jeden na 3 dni,ale póxniej?Ło matko...Z czasem będzie lepiej bo zaczne sama pewnie jej gotować,ale teraz nie mam mocy,ani czasu na zabawy i studiowanie przepisów dla juniorków.
Dziewczyny postaram się znaleźć fotkę jak mała własnie się odginała próbujac kulania się na boczki i jak blisko klatki trzyma rączki jak leży na brzuszku,a powinna już je mieć na luzaku przed sobą.
 
Zobacz załącznik 588461Zobacz załącznik 588463Tak aż mocno wygięta zawsze nie była,akurat udało mi się zrobic fotkę jak zrobiła to wyjątkowo mocno.Zaczęła tak fikać miesiąc temu i trwało to kilka dni,póxniej na 3 tyg zapomniała o tej pozycji i ostatnio znowu zaczęła,ale dlatego,ze nauczyła sie juz konkretnie kulać na boki.Bynajmniej chodzi o to,ze żeby się kulnąć to napina mięśnie karku i to jej w tym pomaga,a wcale nie musi i nie powinno,od tego jest praca ciałka,a nie głowy.
 
Emka: Moja robi identycznie, też tak odgina głowę. Heh, te dzieciory. Co do rączek ja ją staram się mobilizować do wyciągania je do przodu, ale Ona woli je rozkładać na boki :baffled:Niby to normalne. No nie wiem. Co do słoiczków to ten z BoboVity jest dobry? Poszukam jeszcze z Hippa, ale ten już kupiłam. A jak podgrzewacie?
Później jeszcze napiszę, idę teraz dać marchewkę :-)
 
prija ja mam podgrzewacz baby ono i do butli i słoiczków,ale póki tylko kilka łyzeczek jej daje to nie chce mi sie go uruchamiać.Mam mały kieliszeczek,tam przekładam tyle ile mam zamiar jej dać i ten kieliszek wsadzam do miseczki z gorącą wodą,trochę czekam,pomieszam,sprawdze czy juz cieplejsze (temp.pokojowa) i gotowe.Bobo vity tez mam kilka słoików i chyba nawet od niej zaczynałam z samą marchewką.
 
Pierwsza marchewka za nami :-) Nie było tak źle, wszamała, troszkę pluła, ale raczej dlatego, że nie wiedziała co z tym zrobić:laugh2: Teraz czekamy na reakcję. Podgrzałam w podgrzewaczu tylko nie wiem jak sprawdzić czy dobra temp. Mam nadzieję, że była dobra :-D U mnie nici ze spaceru bo leje :crazy:
 
Haaa Oiwka sie własnie tak wygina jak nie chce jeść. Ja już siadam psychicznie... Nie daje rady. Rano ładnie zjadła. Pojechałyśmy na badania. Nie nasikała mi. stalam z nią 2h z gołą doopą żeby mi nasikała, aż mi się słabo robiło i zrezygnowalam. Zjadła teraz od 7 70 ml i słoiczek obiadku. A ja aż się cała trzęsę z nerwów...:no::no::no:
Prija ile dodawałas tej glukozy do mleka? Dziewczyny ja już na prawdę nie wiem o co chodzi...
 
Kwiatuszek. Do mleka nie dodawałam, tylko raz spróbowałam do wody, ale słabo wyszło, może dałam za mało :confused: Gdzieś pisało o łyżeczce na 100ml mleka, ale nie jestem pewna. I jak tu zmusić dziecko by jadło...
 
reklama
kawiatuszku ja słyszałam,ze dzieci robią sobie takie niejadkowe dni jak zeby im idą i dziąsełka bolą...więc nie wiem co Twoja mała robi za numery...
 
Do góry