reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Odskocznia;))))

Więc tak dziewczynki...tak jak myślałam mała ma pewne problemy,które trzeba wyćwiczyć,ma małą asymetrię,bo wygina głowę przy próbie obrotu a aż tak nie powinna (wcześniej myślałam,że ma taką głupkowatą zabawę,że odkryła swiat za plecami i sie wygina,zeby poobserwować,bardzo ją to bawiło,poza tym pytałam koleżanek ,pokazywałam fotki i mówiły,ze ich małe robią to samo,więc byłam spokojna),dziwne jest to,że mała tak wcześniej robiła,jakiś miesiąc temu,potem jakby o tym zapomniała i przez 3 tyg ani jednego takiego ruchu nie wykonała,a ostatnio jak zaczęła próbować kulania na boki to odruch ten wrócił. Kolejna sprawa to ma barki,ramionka bardzo spięte,przez to chowa szyję.Przez to też jak lezy na brzuszku to trzyma rączki blisko pod klatką piersiową,a powinna juz trzymac je dalej przed siebie. Oczywiście na tym etapie odpada bawienie się z nią w podnoszenie do siadu choć bardzo chce,odpada też nosidełko,bo na dupci kumuluje się cały ciężar ciała.Musimy tez wycwiczyc jej obracanie sie w drugą strone jak jest na rękach...Miła,młoda sympatyczna laska i chyba to ją uratowało,bo jak mała po 40 min zaczęła przeraźliwie wyć z nerwów,zmęczenia i chyba głodu to myślałam,ze wstanę i kogos kto jest pod ręką zatłukę!Jestem wypruta nerwowo,już nawet nie doszłyśmy do etapu gdzie ja miałam z nią poćwiczyć a ona by mnie poprawiała...Nagrałam ćwiczenia na kamere i z tego filmiku bede sie uczyć.Za miesiąc kontrola.Ogólnie mała super się rozwija,przeanalizowała ją od góry do dołu.Zanim przyjechała to podkręciłam ogrzewanie bo uprzedzono mnie,ze bedzie małą turlać w samej pieluszce,mam nadzieję,że jakies przeziębienie z tego nie wyjdzie,ze na czas sie nagrzało.
Zastanawiam się nad jednym,to juz chyba jakaś moja obsesja,bo mam dosyc małej katarków i latania po lekarzach...jak nagrzałam w domu to wiadomo,ze u małej w pokoju i tak temp.jest niższa,bo są panele,a podłogówka najlepiej trzyma ciepło na płytkach,więc w salonie upał...ale...patrze na higrometr a tam sporo ponad norme wilgotność!No to pytam eMa co jest grane?Czy my mamy mokre mury czy co i teraz parują?Powiedział,ze nie bo mamy dom mega osuszany po wybudowaniu,poza tym dwa lata dobrze ogrzewamy i ani grzyba,ani wilgoci...Sama juz nie wiem...Najpierw kuźwa kupowałam nawilżacz pewna,ze jest za sucho,a teraz bede zapierdalac po pochłaniacz...
 
reklama
Emka: Cieszę sie, że jest w miarę ok. Moja też mi się tak obraca tzn. wygina głowę do tyłu i ogląda rzeczy za sobą - tak jak opisujesz, no i też mam to do wyćwiczenia. Mnie rehabilitantka uprzedziła, że dzieci często płaczą. Julka jak ćwiczę z nią w domu to nie wytrzyma nawet 5 minut i już się wścieka. A jakie ćwiczenia na to żeby nie odginała główki? Co do nawilżacza to ostatnio też o tym myślałam, bo pokazywał mi na granicy górnej normy i się zastanawiałam co zrobić, żeby to zmniejszyć. Mówisz że jest jakiś pochłaniacz? Ludu, nie wypłacę się :baffled:
 
prija ja mam dwa term.z higrometrem,fakt,ze jeden kosztował z 30zł,drugi 20zł ale chyba coś tam poprawnego pokazują,skoro temperatura zawsze się zgadza,tylko jest mała różnica w wilgotności...A teraz na jednym 67 a na drugim było 74 i widzę,ze pomalutku spada...Jakaś koszmarna wilgotność to nie jest,ale jeśli już się tym zainteresowałam to tego pilnuje,żeby nie było,że mała za pół roku mi astmy dostanie od jakis grzybów schowanych za szafą.
Najwazniejsze to wietrzyc-łatwo powiedziec...Ja to robię jak z nią wychodze,a jak jest w domu to mam cykora,że nawet jak zamkne drzwi to jakiś mały przeciąg się zrobi i mi tą małą pisie znowu zakatarzy...
 
Anastazja , ja mam kołderkę i poduszkę płaską ...ale mam. Dziewczyny mi się tak nie odkopywały , ale Milan ćwiczy moja cierpliwość i zarazem swoje nóżki i matka wstaje kilka razy w nocy i przykrywa małego dziada:-Dwięc kup może śpiworek .
Milan łysawy więc szczotkę używam , grzebyk leży i się kurzy , jak Gatto napisała zależy wszystko od bujności na głowie co będzie potrzebne.
A co do MMR , to też mam obawy jak czytam o powikłaniach , sprawdze jutro czy dziewczyny były szczepione tym...
Ja już złożyłam podanie o roczny macierzyński , 26tyg 100% i kolejne 26tyg 60% , nie mogłam wybrać opcji 80%na cały okres , bo zaczęłam macierzyński przed wejściem w życie tej nowej ustawy.
Emka , dobrze że nic groźnego nie znalazła , a i ty będziesz spokojniejsza . Ja jak widzę , że danie ze słoika jest gęściejsze to dodaje odrobinę wody i robię bardziej lejące , wtedy łatwo połyka i się nie dławi.
Prija , myślę , że możesz spróbować coś podać , oczywićie jedną rzecz i nie dużo. Jednoskładnikowych dań nie ma niestety zbyt dużo .
 
czarna moja nie to,że się dławi tylko celowo wybrzydza,wypluwa,aż wiuka heheh małpka mała.dzisiaj po tych torturach do jednym łykiem wypiła 135ml mleka i 1,5 miarki kaszki jaglanej.
prija ja ide takim schematem: najpierw słoik jednoskłądnikowy,zaczynam od warzyw. Sama marchewka-pierwszy dzień 2 łyzeczki,drugi 4,trzeci 8...jak nic się nie działo to dorzucam słoiczek dwuskłądnikowy czyli marchewke z ziemniakami-jesli po tym nic nie bedzie tzn,ze i marchewke i ziemniaki toleryuje,wiec kolejny etap to ziemniaki z dynia. Dopiero po tym wezme się za owoce,zaczne od jabłka i znowu kolejne np.jabłko z morelami.Zawsze wtedy lepiej zaobserwowac co uczula jakby co. Soczki jakos po głowie jeszcze mi nie chodzą,choc próbowałam małej dzis dac marchwiowy i tez go wybrzydziła.
 
prija w rossmanie masz duzy wybór,ja mam i z bobovity,gerbera i hipp ostatnio kupiłam i dostałam w paczce,bo się na ich stronie zarejestrowałam.Bynajmniej kaszke jaglaną kupiłam bez cukru,jakiejs niemieckiej firmy-jest bardzo dobra odzywczo i super wzmacnia organizm,odporność.Najpierw dawałam stopniowo do mleka kleik kukurydziany,po kilku dniach kaszke.
 
Emka: Czyli zaczynam od marchewki. Po ilu dniach dodawałaś kolejny składnik? Mogę zrobić tak, że teraz marchewka potem kleik, potem np. marchewka z dynią? Właśnie w rossmanie byłam i tylko ten znalazłam. Choć też szukać za bardzo nie miałam jak bo Mała się obudziła i zaczęła marudzić:baffled: Jaka to firma niemiecka? Może też kupię? Ja też się boję przeziębienia, wietrzę pokój jak Małej nie ma w nim, a na dworze ciągle sprawdzam czy ma ciepły kark:confused2:
 
prija zalecane jest,żeby pierwszego dnia dac np.dwie łyżeczki,kolejnego 4 i nastepnego więcej,więc ja po tych 3 dniach dodawałam juz drugi składnik.Ogólnie zaczęłam rozszerzenie menu od kleiku kukurydzianego,tez piła z nim mleko przez 3 dni (pół miarki,jedna,dwie),potem zaczęłam zabawe z kaszką,wczoraj wypiła mleko z 1,5 miarki. Kleik mam z nestle,ale kaszki już nie,bo sa nawalone cukrem,te wszystkie pseudo owocowe ...lepiej nie...Ta co ja mam nazywa się : Holle Bio-Babybrei Hirse.Kartonik kremowo-zółty.Tylko nie wiem gdzie mi go siora zakupiła,w jakimś sklepie ze zdrową żywnością chyba.Oczywiście jest bez glutenu,bo gluten to dopiero stopniowo mozna wprowadzać po 6 miesiącu,więc uważaj co kupujesz,czytaj skład. Ja np.mam z Hippa "przysmak na dobranoc" kaszke z owocami w słoiczku,napisane,ze jest od 4 miesiaca,a z tyłu na etykiecie jak byk ,że zawiera gluten:(
 
reklama
Ja wpraowadzalam ten gluten tak jak sie nie powinno i mala przezyla:tak: a wprowadzilam dosc wczesnie, bo zmora nie chciala absolutnie ryzowego ani kukurydzianego. Teraz ladnie je kaszki z glutenem. Glownie kupuje zwykla kaszke manne albo jakies wielozbozowe i dokladam troszke owoca ze sloiczka lub banana pociapanego widelcem. Dobrze jest zmieniac kaszki (miec na przyklad 2 otwarte) zeby sie dziec nie przyzwyczail do jednego smaku.

Emka nie jest zle w sumie...cwicz to i mloda wyjdzie na ludzi :tak: Jesli chodzi o wietrzenie to ja tez zawsze boje sie, ze mloda sie zakatarzy czy cus, ale otwieram i wietrze, bo chyba gorsze takie zatechle powietrze.
 
Do góry