kwiatuszek ja moją ostatnio przechwaliłam
Przez dwa dni tak ładnie jadła,zero ekscesów,ryków,a tu znowu...nerwy ma ale to chyba przez upał,bo ani mocno nie odbija jak ja podnosze,czyli w trakcie dużo nie łyka powietrza...W nocy doprowadza mnie do szału,bo wstaje co 2 lub góra 3 h na mleko,zanim zje,zanim uśnie,za moment od około 4 rano mega męczące bąki-kur...już sama nie wiem co na to poradzić.W aptekach nie ma tego gównianego katateru windi do odgazowania,jeszcze jutro mąż pojeździ i poszuka.Nie wiem o co chodzi z tym termometrem-wsadza się końcówke i co?I bąki idą?
Godzinę temu mała jak jadła to musiałam włączyć suszarkę,żeby była spokojna,a teraz ją "suszę",żeby usnęła,bo leży z zamkniętymi oczyma ale na czuwaniu
Jestem w szoku,ze moja stara suszara daje rade tak non stop pracowac
Poza tym chciałam Wam dziewczyny się pożalić,ze sąsiad podpuszcza mojego męża,a mianowicie chodzi o to,ze zrobiliśmy sobie podział godzin i na zmianę siedzimy z małą-po co mamy obydwoje nad nia skakać albo patrzeć jak śpi czy się z nią razem bawić,skoro druga osoba w tym czasie bez stresu moze wyskoczyc gdzieś,coś porobić,odreagowac stresy,czy tak jak ja odespać zarwane nocki-choć to mi nie wychodzi,bo non stop mam coś do roboty-pranie,sprzatanie,gary,zakupy. Bynajmniej sąsiadowi chyba żal dupe ściska,ze wieczorami nie ma z kim piwa chlać i do nocy siedziec na ogrodzie,dosrywa mojemu M,że on tak nie miał czyt.między wierszami:kobiety są od tego itd. M najpierw się zawstydził,ze może i faktycznie przez większość facetów może być dziwnie odbierany,ale później stwierdził,że jego opieka nad córką cieszy,że nawet jak ryczy to lubi z nią spędzać czas,widzieć pierwsze uśmiechy,zmieniać pieluchy,karmić,że nie po to tak walczyliśmy,żeby został weekendowym tatusiem.Ostatnio miałam ochote go zakopać w lesie-miał urlop i ciągle się kłóciliśmy,ale tym u mnie sobie zaplusował.Własnie za pół h wraca z rowerku i zajmuje się małą do 1 w nocy,a ja dokończe swoje prace domowe,około 22,23 kłade się na te dwie godzinki i mam spokój,nie musze spać na czuwaniu-bo tak mam jak mała jest obok.Później moja reszta nocki i od rana do popołudnia aż M wróci z pracy i tak dzień za dniem.