reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Odskocznia;))))

Gatto dam Ci podanie :-p To ja tu w nerwach cały dzień będę czekać na info,do tego myślami będę z Tobą na sali operacyjnej w trakcie cc,jeszcze brakuje,żeby bolała mnie Twoja rana po cięciu:-D;-)
 
reklama
Hahahaha, Emka czekaj cierpliwie na wiadomosc. Jesli nie dostaniesz powiedzmy do 18 to sie przypomnij:tak: Nie wiem kiedy mnie pokroja:baffled:
 


gatto
, trzymam kciuki i czekam na wieści od emki. osoby nie zalogowane nie mogą oglądać zdjęć. ale to już dziewczyny pisały wyżej

emy - chcę do Ciebie :-p do ciepełka :-) buziak
Zapraszam!!! W każdej chwili :-) Mówisz, że stres? Ładnie to tak? Szkoda życia. Chyba faktycznie musisz do mnie przyjechać, oczywiście razem z m, może ten klimat wam posłuży

Pleni, mam nadzieję, że jesteś w rękach fachowców i że amnio pójdzie sprawnie. Czekam z Tobą na wyniki i wierzę, że będzie dobrze, kiedyś musi się wyczerpać ten limit nieszczęść.
Smutne jest to, że nie jest nam dane w pełni beztrosko cieszyć się ciążą. wciąż strach i niepewność...
Mogę się tylko domyślać jak jest Ci ciężko... Myślami jestem z Tobą


Jejku, piszę ten post pół godziny... wyrwałam wczoraj z klawiatury literkę "a" i nie możemy jej spowrotem wcisnąć, dlatego teraz jak piszę muszę wciskać palec w dziurę po "a" i trochę mozolnie mi idzie. cieszę się ze bez klawisza tez dziala :baffled:

m kupił mi dzisiaj kolorowy bukiet na walentynki. śliczny. oczywiście musiał pojęczeć jaki jest tłok w kwiaciarniach i ile się nastał. tak żebym wiedziała ile te kwiaty kosztowały wysiłku i poświęcenia.
więc wzamian obiecalam mu masaż:-D oj sie namęczę...

upojnej walentynkowej nocy dziewczynki!!!
 
gatto no chyba nie masz prawa tak pisac...po pierwsze najpierw dostalam decyzje odmowna wiec nie moglam spodziewac sie kolejnej,po drugie maz chcial odebrac nie wydali mu,a po trzecie ja np nie mam z kim zostawic dziecka i isc na poczte oddalona o 45 minut!!!! wiec jestem zla,bo nie dosc,ze najpierw informuja mnie o tym,e nam odmowili,a pozniej zmieniaja decyzje to w dodatq listonosz zostawia awizo nie w tej skrzynce pocztowej co trzeba a na koniec na poczcie nie chca dac przesyłki osobie upowaznionej.gdybym miala z kim zostawic Ale to bym sobie wczesniej odebrala! nie potrzebnie sie tu rozpisuje ahh. mam nadzieje,ze cc przebiegnie szybko i sprawnie.&&&&&. anastazja trzymam &&& za kolejny cykl. zostawianie listu na wycieraczce...a to dobre...:-D i w dodatq bez jakich kolwiek informacji tak jak napisalas...emka ja uzywałam Qixx.bett u nas jest problem taki,ze jak jedziemy wozkiem i jest on w ruchu to jest ok,ale jak tylko sie zatrzymam na chwile w sklepie czy gdzie kolwiek indziej to mala sie budzi,wierci itd.tez myslalam na poczatq,ze cieplo jej sie robi,ale nieee.chyba,ze porzadnie przysnie to wtedy mozna wejsc do jakiegos marketu i zrobic zakupy.zreszta teraz juz jest coraz starsza i wszedzie jezdzimy autem i maz nosi ja na rekach to jest przeszczesliwa,bo widzi wszystko i w dodatq wyciaga raczki zeby dotknac wszystkiego.
 
Emy, wlasnie sobie wyobrazilam jak Ty palcem w dziure... A jeszcze "a" to najczesciej wystepujaca gloska w jez. polskim - przechlapane.

Melduje sie po dosc szczegolnej nocy... Wczoraj wieczorem walnelam focha i poscielilam nam (czyt. Karolowi i mnie) w drugiej sypialni. Powiedzialam nieslubnemu mezu swemu ze mam dosc jego narzekania ze dziecko kopie (mnie wali z dyni w pysk i zyje) i zapowiadania ze pojdzie spac osobno, wiec zalatwiam sprawe radykalnie. Juz nie bedzie kopany, budzony marudzeniam itd. Zrobil scene a la zalamany, izolowany, odepchniety... No, fakt, jak jestesmy ze soba, to byl pierwszy raz, kiedy mimo ze w jednym domu, to jednak osobno, ale wnerwilam sie. Najpierw zaczal ze to przestaje byc dom a zaczyna byc izolatka, potem kazal mi wracac do lozka, potem juz przymiekl i prosil, co dalo pole do jakiejs rozmowy, ale sie uparlam. To mi wcinal, ze maly zmarznie, ze on sie czuje jakby nas z lozka wywalil... A jak on sie odgrazal ze sobie pojdzie spac gdzie indziej i ja sie tak czulam to bylo ok?? W efekcie mojego uporu, przyniosl z naszej sypialni duza koldre, wlazl pod sciane i spal z nami. Ostentacyjnie.
laugh.gif


Swoja droga, chyba mi hormony swiruja, plus stres zwiazany z lekiem o ciaze... Drazliwa sie zrobilam jakas i placzliwa.
 
reklama
kłaczku my tez mielismy ciekawa noc...mala wczoraj wieczorem dostala temp.38.1 podalam jej pedicetamol,spadło...marudna cholernie od wczoraj.przez caly dzien 4 posilki...pije jak smok po 300ml na dzien+ ze 200 przez noc...płacz,marudzenie idzie zab na 100%...co do spania to tez mam dosc spania z Ala...podobnie jak u ciebie jestem pokopana,mala w nocy zaklada nogi na mnie,nie moge sie obrocic,bo zaraz sie budzi itd...maz poszedł na materac na podloge,bo mu nie wygodnie...on sobie spi,ja sie z mala mecze,bo zanim zasnie to przez 30-40 min wypluwa smoczka,za chwile go chce,chce pic,nie chce i tak w kólko...wkurzam sie,bo obok lozka stoi kojec-kupiony specjalnie po to aby nie spala z nami,bo w lozeczku miala za malo miejsca jak sie chciala przekrecic na brzuch-budzila sie i ryk,bo zatrzymywala sie na barjerkach...ehhh...chyba musze wprowadzic jakas konsekwencje w swoich dzialaniach,bo czarno to widze...a teraz spi...gdzie? w kojcu...w dzien nie ma problemu.gorzej w nocy mimo,ze kojec zaraz przy lozku i widzi mnie...
 
Do góry