reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Odskocznia;))))

reklama
witajcie kochane poswiatecznie.jak wam minely swieta???? mnie okropnie...myslalam,ze to beda najlepsze swieta bo pierwszy raz we troje,a jednak nie bylo kolorowo.wigilia uplynela pod znakiem kolki Ali...umeczyla sie strasznie...zlapalo ja po 17ej u mojej mamy,puscilo po 1h i zlapalo znowu po 19ej juz u tesciow...1 dzien swiat od rana bolał ja brzuszek,poplakiwala az wreszcie po 13ej jak bylismy u dziadkow tak ja chapnelo,ze darla sie niemilosiernie,po 1h zawinelismy sie do domu...a drugi dzien swiat zaczal sie przyjemnie obiadkiem u nas,a skonczyl na tym,ze moj maz poklocil sie z moja mama...ehhh... ta sytuacja dobila mnie najbardziej,bo nie umiem stanac po zadnej stronie i nie chce nawet...porazka totalna...mam nadzieje,ze u was lepiej.pozdrawiam
 
Karola u mnie wcale lepiej nie bylo:-(Najpierw w wigilie moj eM zamiast wrocic o 14 z pracy, wrocil po 17 bo byl na jakims proszonym obiedzie, ktorego nie mogl rzekomo odmowic:wściekła/y:W zwiazku z tym na wigilie zjedlismy tylko rybe i po 2 pierogi, bo ja sie wscieklam, a on nie byl glodny:no: W I dzien swiat okazalo sie, ze przywlokl jakiegos wirusa i jestesmy chorzy, wiec po obiedzie u tesciow poszlismy po prostu do lozka:-( to samo bylo w II dzien swiat z tym, ze zrobilismy wypad do apteki po paracetamol, jakis syrop dla mnie i pastylki do ssania dla niego. Teraz jestesmy w sumie obydwoje zalatwieni na cacy, z tym, ze on musial wrocic do pracy, a aj sie mecze w domu:no:
 
o kurcze gatto no to niezle...a ty bido przeciez musisz teraz bardzo uwazac na siebie i gattinke...ehhh...nio u mnie to wogole jest kiepska sprawa...kiedys wzielam mojej mamie pozyczke,ktora miala splacac...juz jest 1 rok po terminie i wydzwaniaja do mnie,ze nie maja wplat.moja mama nic nie mowila wczesniej...teraz od 4 msc nie pracuje,ale twierdzila,ze placi...tydzien temu mowila,ze nie mana rate wiec jej dalismy,wczoraj powiedziala,ze nie ma na 2 wiec maz pozyczył i tez jej zawiozl tyle,ze powiedzial,ze ma zaplacic zeby nie wydala na nic innego tej kasy,bo on sam ma rodzinie na utrzymaniu,robi po 13h i jeszcze musi splacac jej pozyczke zeby komornik nie wlazl mu na pensje...(kiedys byla taka sytuacja,ze dalismy jej na rate i nie zaplacila)...moja mam bardzo sie zdenerwowala,ze zwrocil jej uwage,zadzwonila pozniej do mnie,plakala,ze juz nic od niego nie chce itd...bez sensu wogole...ja stoje po srodku,bo wiem,ze moja mama lubi grac na emocjach,lubi wyolbrzymiac,ale wiem,ze jest jej ciezko,nam tez cholernie...rozumiem tez mojego meza,bo zacharowywuje sie i jeszcze jak pojedzie,da kase to nie uslyszy dziekuje tylko dostanie zjebki...ahhh...
 
gatto jasna cholera to nieźle się u Was działo:(((((I jeszcze grypa???:((((Mam nadzieję,że szybko się wyleczysz.
karola widzę,że u Ciebie też nie było lepiej:( Nie dziw się mężowi,że powiedział mamie kilka słów.Dzielnie sam pracuje na całą rodzinę,stara się,żeby Wam niczego nie brakowało a tu jeszcze pomaga mamie,która w przeszłości nie była uczciwa i wydała pieniądze na ratę na coś innego...

U mnie Święta w ruchu,aż jestem przemęczona:(((Jakoś wszystko mnie wkurza...
 
Wiesz Karola ja mysle, ze twoja mama nie zachowuje sie fair wobec was, bo wy jestescie we 3 na utrzymaniu twojego meza a ona w sumie pracuje na siebie, wiec generalnie i tak jej poszlas na reke z pozyczka, a teraz jeszcze ma jakies fochy? W tym wypadku stanelabym po stronie meza, bo to on charuje jak osiol i jeszcze praktycznie musi splacac pozyczke twojej mamy! Bardzo nie w porzadku.

Emka no widzisz, kurde.....najbardziej boje sie kaszlu, mam jakis syrop, ktory rzekomo moge, ale jakos jestem nastawiona anty lekarstwom w ciazy i sama nie wiem.... na razie lece na rumianku, czosnku i cytrusach, no i miodzie. Zobaczymy.
 
gatto tylko z czosnkiem nie przesadzaj,ponoć czasami jest gorszy dla dziecka niż jakiś antybiotyk. Ja wtedy co chorowałam to kupiłam jakiś syrop wzmacniający dla ciężarówek,do tego jakiś zwykły na kaszel,ale dozwolony w ciąży i wit.c.
 
gatto mama teraz od 4msc nie ma pracy...ale popieram,ze jej zachowanie pozostawia wiele do zyczenia...trudno sie mowi...musi zyc ze swoim charakterem,bo nikt ja nie przeprosi...tylko przykro mi,ze tak wyszlo...a syrop w ciazy dozwolony to *spam*.pij mleczko z miodem i czochem,cherbatke z sokiem malinowym i cytryna,a na noc polecam wysmarowanie sie amolem-wypocisz chorobsko.mnie pomogolo.fajnie rozgrzewa i ulatwia zasypianie.
 
reklama
Nareszcie po świątach !!!! Bo ja akurat nie lubie i biorę je na przeczekanie .
dzisiaj wybrałam się z moimi dziewczynami na wyprzedaże , ubyło trochę z konta... ale każda zadowolona
 
Do góry