reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Odskocznia;))))

No dziś to miałam noc najgorszą od dłuższego czasu.. Zaczął sie drzeć bez powodu kilka razy, a jak go wzięlam na ręce ( nie wystarczy wziąć , trzeba jeszcze wstać , bo na siedząco i tak wyje) to przestawał. Jestem tak nie wyspana, ze szok..
Myszka myślę, że tupanie i krzyczenie jak będzie większy to przetrzymam , bo będzie wiadomo o co chodzi a nie pozwolę sobie wejść na głowę. Ale teraz ten przejmujący płacz mnie przeraża..

Czarna jak tam się czujesz? Jakieś mdłości?
 
reklama
Aniunnia to tupanie, krzyki najczesciej zdarzaja sie w sklepach:-D gdzie pelno ludzi i dziec liczy, ze klapsa nie dostanie;-) to cwane potworki, a jakie cudne i kochane;-) ja tam swojego ignorowalam wtedy ku wielkiemu zdziwieniu otoczenia;-) normalnie czulam jak mnie wzrokiem linczowali:-D
Musisz byc silna i przetrzymac gadzinke, bo bedzie coraz czesciej i coraz gorzej...za to potem zobaczysz jaka dumna bedziesz z siebie:-)
 
Aniunnia slodziuchny jest!!!! Trudno takiemu slodziakowi odmowic, ale dziewczyny maja racje, potem sobie nie dasz rady, musisz odzwyczajac. Niech wyje trudno- brzmi okropnie wiem:baffled:sama nie wiem jaka bede mama, ale nastawiam sie na konsekwentna. Najgorsze jest to, ze te nasze dzieci sa po stratach, wyczekiwane, czasem cudem wywalczone i potem trzeba je zostawiac coby plakaly:-(ale z drugiej strony to dla ich dobra i tego sie trzeba trzymac:tak:
 
Aniunia, współczuję nocki. Niestety mam co nieco doświadczenia z takimi sensacjami. Tylko u nas zaczęło się chyba trochę później - jak miał 6 miesięcy.

Co do dziennego płakania na zawołanie to jak najbardziej popieram, że coś musisz pokombinować, żeby to zmienić, bo inaczej ręce Ci odpadną. Ale stawiałabym na szukanie dla Młodego zajęć/odwracaczy uwagi i w ten sposób przyzwyczajamy do faktu,że leżenie też może być ciekawe, więc kładziesz na pleckach lub na brzuszku i zagadujesz, pokazujesz, jakieś zabawki w zasięgu wzroku do tego. Może jakiś leżaczek by się przydał. I jak wiesz, że jest wyspany, przewinięty, nakarmiony to jak pokwękoli trochę, że już mu się leżenie nie podoba to nic mu się nie stanie.

Co do płaczu nocnego - u nas było tak, że budził się z wielkim płaczem. Pomagało noszenie, bo inaczej był wielki ryk. I to nie płacz wymuszacza, tylko rozpaczliwy płacz jakby go ze skóry obdzierali. U nas wydaje mi się, że te nocki zarwane były związane z ząbkowaniem i/lub skokami rozwojowymi. A przecież nie będę co którąś noc dzieciaka nurofenem faszerować, bo może to ząbki skoro innych objawów ząbkowania brak. Ale nie raz było tak, że ten nurofen to już była ostatnia deska ratunku...
I w tym przypadku to nie wyobrażam sobie ćwiczenia dyscypliny - bo po prostu były to takie noce, że oddałabym wszystko, żeby wiedzieć czemu on płacze i jak mu mogę pomóc...

Dodatkowo mój syn tak ma, że jak zacznie płakać to sam z siebie nie przestanie. No pewnie poza przypadkiem jakby się spłakał do takiego stanu, że aż by umęczony zasnął. No ale czekanie na to byłoby z mojej strony niehumanitarne... U niego sprawdza się odwracanie uwagi
 
6f2832557f293ad8e5fd921f793d4ddc.jpg
Wesołych Mikołajków dla tych ,,starych,, i ,,nowych,,!!!
 
Ostatnia edycja:
aniunia ale twoj synus juz duzy.nie martw sie nasza krolewna tez strasznie marudna:dry:...u nas znowu na rekach nie za bardzo...zreszta ostatnio nic jej nie pasuje..kochana nasza gwiazda tez na rekach jak sie siedzi wyje.

bylismy u pediatry.mala wazy 6.300.przez 2tyg przybrala 300gr.wg lekarki nie jest zle,ale szalu tez nie ma...problem z jedzeniem jest nadal,kolki powrocily.znowu bedzie dostawac probiotyki na poprawe pracy jelit.musze jej niestety wpychac troche na sile zeby z wagi nie zaczela leciec.powinna zjadac 130-150ml...6 posilkow/24h. zjada 80-100ml na 5,6/24...za malo...:no:...dziasła ma troche rozpulchnione wiec cos sie zaczyna dziac...a ze to proces dlugotrwaly wiec wszystko przed nami...po nowym roq,od stycznia zaczynamy wprowadzac ziemnaczka,marchewke u jablko:tak:.juz sie boje...

oto zdjecia z chrztu:

201212051546-001.jpg


201212051549-002.jpg












wesołych mikołajek moje kochane:-) u nas biało:-)

images.jpeg
 
gatto tylko włosy ma po mnie:sorry2::-p...wlasnie przed chwila ja czesalam i musze na bok zaczesywac jej wloski,bo grzywka juz w oczy jej wchodzi:szok::tak:.magdalena26 pod łodzia tez bialo:tak:.zapowiadali -6 na noc i opady sniegu.fajny mikołaj:-);-).

a ja sie dzis popsztykalam z mezem..tak mnie znerwił:wściekła/y:.mial umyc okna...zaczal od salonu.skonczyl po 15minutach:szok:,wszedł do sypialni i oznajmil mi,ze wiecej nie myje,bo mu szyby zamarzaja:-p:baffled: (,a był 1 st.na +),itd...poszlam wiec poustawiac kwiatki na parapecie i co widze??? ze umył same szyby:wściekła/y:...bez futryn itd...jak sie we mnie zakotlowało...najbardziej na swiecie nie nawidze poprawiac czegos po kims...nie znosze...zdenerwowalam sie i sama wzielam sie za inne okna w domu.mnie tam jakos nie zamarzały szyby..:angry:...po 30min wszedl do kuchni jak juz konczylam i powiedzial ze on juz umyje.haha stwierdzilam zeby sobie darowal i taki caly dzien byl do dooopy...
 
reklama
Karola witaj w klubie, ja sie poklocilam z moim o lozeczko, bo byl tesc i nam przywiozl lozeczko pozyczone od kuzynki mojego eMa. Jest brzydkie (znaczy dla mnie) bo styl rokokokorokoko chyba, tylko z jednym poziomem materaca, tym dolnym i moj stwierdzil, ze mu sie podoba. Nijak mi to lozeczko nie pasuje do pokoju tylko i wylacznie z meblami ikea, ale to nawet nie to jest problem tylko ten niski poziom, gdzie ja po tygodniu sobie rozwale kregoslup.
 
Do góry