Oj Kochana leci leci a szczegolnie przy dzieciach...
a jeszcze szczegolnie przy 2 takich lobuzow
pochwale sie choc nie wiem czy jest czym bynajmniej dla mnie... bardziej chodzi o Toma - zabral sie wkoncu za siebie i jak bedzie juz wiadomo na 100% ze sie udalo to Wam napewno napisze
dla mnie to moze nie taki pikne no ale ja wspieram go jak moge i choc sie boje to mam nadzieje ze mu sie wszytsko uda
a Ty jak sie czujesz Malenka??
Już niedługo tego doświadczę, Ty wiesz, że ja nadal nie dowierzam, że będę miała dziecię?!
Chyba mam małe podejrzenie, co do Toma, ale nic nie mówię
będziesz chciała to napiszesz w swoim czasie ;-) I oby mu się wszystko udało!!!!!! Przekaż Łobuzowi
A ja się czuję....hmm....kwitnąco
Kochana, tak mnie nastraja pozytywnie świadomość, że niedługo wiosna i mój kochany ogródek, i nowalijki!!!!
Mały kopie, że czasem nie wiem, jaką pozycję przyjąć, żeby mi było wygodnie...ostatnio w banku byłam podpisywać kwity i wyobraź sobie, że nie mogłam się skupić na nich, bo Mały wywijał takie tańce, że nie byłam w stanie o niczym innym myśleć
Waga póki co + 2kg, wyniki wszystkie w normie, w poniedziałek zaczynamy "krzywą cukrową", mam nadzieję, że wyjdzie git. Ogólnie bardzo dobrze się czuję i gdyby nie fakt, że maluch daje o sobie znać, to bym nie wiedziała, że w ciąży jestem :-) W rodzinie czyste szaleństwo, moja mama co i rusz wraca z miasta z siatą ciuchów dla swojego pierwszego wnuka
Papcio kombinuje z huśtawkami, drabinkami i piaskownicą, P szaleje - czyli wiesz - całe życie z wariatami
Marcia, a co do fotki, ja nawet nie mam żadnej z brzuszkiem to raz, a dwa...wiesz jaka ja jestem pod tym względem, jakaś zabobonna.....nawet nie pozwalam "obcym" brzucha dotykać, wnerwia mnie to...to moja świętość i już, ale może cosik przy okazji pstryknę to Ci podeślę...co prawda jedną fotkę mam, ale nie widać brzuszka, ogólnie mały jest.... :|