L
Lila001
Gość
Cześć dziewczyny!!! Strasznie tu dziś cichutko. Miłego weekendu wszystkim!!!
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
No widzisz, znasz mnie i wiesz jaka ja jestem...chodzące adhd Wszystko poszło po mojej myśli - że się pochwalę - napiszę wsio w PW.
Jaką lekturkę przerabiasz????
Nadal u Mamci???
Buziolki kochana*
Witam was kochane!!! Ja już dojechałam do Polski;-) podróż minęła całkiem dobrze. Teraz lęcę troszkę odpocząć bo tyłek boli od siedzenia . Odezwę się jutro. Pozdrawiam wszystkie!!!
Dobranoc!!!
Hej Danula oczywiście, że tak, póki co wyjazd do Częstochowy odwołany ze łzami w oczach, ale Adzik jest na antybiotyku, angina nam się przypałętała i to przeze mnie
Buziam, Lila super, że podróż znośna.
Witam,
ZJOLA, uda się uda, zobaczysz* daj znać jak będziesz miała wyniki betki - będę czekała na wieści od Ciebie )))
LILA, dobrze, że podróż w miarę ok, daj tyłkowi odpocząć ))
LILIJANNA, zdrówka dla Adusi, a i Ty się kuruj*
DANUSIU, spr łączność
Lilijanna - To jednak nie przyjedziecie??? Szkoda . Niech Ada zdrowieje . co się odwlecze to nie uciecze.
Lila - życze pozytywnie wyjaśnionych spraw
Zjola , wydaje mi się że nie bedzie już gadziny , i beta ok
Ewelina , pogładź brzuszek
Danusia - od kiedy zaczynasz prace
U mnie dzisiaj ładnie słonce świeci , aż milo sie jeździło . Mogłaby juz być wiosna...ech
Pozdrowienia dla wszystkich
Danuś gratuluję )))))
Buuziam was wszstkie gorąco
Ewelinko wynik w piątek, bo u nas kurier do Katowic te badania wozi. Zanim wróci, to trochę trwa. Mnie się, aż tak nie spieszy, więc czekam cierpliwie. Wizytę kontrolną u gina mam 18-tego lutego, więc się nie pali. Bużka
Czarna mnie się też wydaje, że jest ok. Inaczej cykl byłby rozregulowany a jak na razie jest 27-o dniowy Pozdrowionka
Danula czemu się nie odzywasz? Pracujesz już?
cześć
a więc tak kobitki byłam u endokrynologa, bo od pierwszego mojego poronienia nachodziła mnie myśl, że to tarczyca jest wszystkiemu winna, to nic że lekarze twierdzili, że to niemożliwe, to nic że pomimo moich różnych objawów w drugiej ciąży nie miałam skierowania na żadne badania w tym kierunku i straciłam w między czasie drugą ciążę, tym razem nie dałam za wygraną! Jeszcze w zeszłym roku umówiłam się do tego endo i okazało się, ze mam bardzo powiększoną tarczycę i chociaż wyniki są ok trzeba ją leczyć! Pytałam czy tarczyca mogła być przyczyną moich problemów i lekarz stwierdził, że patrząc na moje objawy i stan tarczycy i pozostałe wyniki które są idealne to stwierdził jednoznacznie, że TAK
Dostałam skierowanie na badania i za tydzień mam się pokazać już bez kolejki i w zależności od wyników zleci mi leczenie.
Szczerze, jestem dumna z siebie, ze nie dałam za wygraną, że wierzyłam w swoje przeczucia i nie dałam sobie wmówić, że jest wszystko ok.
Teraz już wiem, że trzeba walczyć do końca i zaufać swojej intuicji
Wiem, że tym razem musi się wszystko udać, innej opcji nie biorę pod uwagę!!
pozdrawiam was wszystkie
Witajcie porannie!
Pogoda za oknem dorównuje tej, która jest we mnie...
Szaro, pochmurno, zimno, bez nadziei na polepszenie...
Myślałam, że rok 2011 będzie etapem zwrotnym w moim, naszym życiu, ale, niestety...
Przeliczyłam się...
Dopiero 1,5 miesiąca, a ja już mogę powiedzieć, że ten czas był gorszy niż cały rok poprzedni...
Już nawet nie mam siły na walkę...
Na codzienne wstawanie i udawanie przed wszystkimi, że wszystko gra...
A przecież NIE GRA!!!!
Tyle tylko, że ja należę do tego typu ludzi, którzy duszą wszystko w sobie, skrywają...
I może to dlatego jest mi tak ciężko...
zjawiam sie bom sie stesknila i mam chwilke dla siebie
u mnie wciaz to samo nic nowego leci dzien za dniem nie ma o czym opowiadac... Konrad znow chory czekam na wiosne i troche slonca bo ostatnio ciagle jestesmy uwiezieni w domu - co wyjdziemy to gdypsko za grypskiem... w pracy jak to wpracy mialam robic tylko jeden dzien w tygodniu bo mi kontrakt zmienili ale jak narazie siedze 2 dni i dla mnie super bo to oderwanie sie od domku troche....
jedno mnie troche martwi - po tym jak Joey odszedl obiecalam sobie ze nie przyzwyczaje sie do zadnego dziadka i masz babo placek... jest jedna moja ulubiona babcia nomenomen ma naimie Martha i kilku innych ale jak ona mi odejdzie to ja sie chyba zalamie... ciezko mi jesli chodzi o te sprawy... no ale zycie - szykuja sie podobno zmiany i moze bede musiala zrezygnowac z pracy ale to sie jeszcze zobaczy co zycie przyniesie
Violcia - milo ze sie tutaj odezwalas bo juz naprawde martwilam sie ze cos sie powaznego stalo pisze do Ciebie a Ty nic przykro mi - nie wiem co sie dzieje? co sie stalo ze sie nie odzywasz do mnie ale mam nadzieje ze szybko wyjdziesz na prosta, ze wkoncu zaczniesz myslec pozytywnie bo pomimo tego ze czasami swiat nam sie wali na leb na szyje trzeba myslec pozytywnie i z nadzieja wstawac kazdego dnia bo bez tego ani rusz... pamietaj ze jakby co wciaz tu jestem i w kazdej chwili moge pomoc w tym co rozmawialysmy kiedys... trzymaj sie... mam nadzieje ze sie odezwiesz niedlugo
a co do moich lobuzow jeszcze to - Konrad nadal tylko sie kula i pajacyk nie chce zaczac raczkowac no a Kacper w przyszla srode konczy 3 latka....
Ewelinka szykuj sie bo ani sie nie ogladniesz a bedziecie dmuchac pierwsza swieczuszke...
Konrad 1 kwietnia roczek... rety czasami nie wierze jak ten czas potrafi uciekac...
KOCHANE moje buziaczki dla was wszystkich
widze ze nikogo nie zastalam tutaj szkoda
Witajcie Kochane
nie jestem w stanie nadrobić, przepraszam
po pierwsze...Ewelinko ogromne gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!! Popłakałam się ze szczęścia jak zobaczyłam. Trzymajcie się kochani !!!
Danusiu całuję ogromnie moocno :*
Madziu, Martuś, Gabrysiu, Wiolu pozdrawiam gorąco
po drugie żyję... ale co to za życie...
Trzymajcie się dziewczynki
Cześć dziewczyny!!! Strasznie tu dziś cichutko. Miłego weekendu wszystkim!!!
Witam się i miłego, słonecznego weekendu
Anetko nie wierzę, wreszcie się odezwałaś!!!!!Witajcie Kochane
nie jestem w stanie nadrobić, przepraszam
po pierwsze...
Ewelinko ogromne gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!! Popłakałam się ze szczęścia jak zobaczyłam. Trzymajcie się kochani !!!
Danusiu całuję ogromnie moocno :*
Madziu, Martuś, Gabrysiu, Wiolu pozdrawiam gorąco
po drugie żyję... ale co to za życie...
Trzymajcie się dziewczynki
Danuś cieszę się że praca ci się podoba))) Wiem że inaczej do takiej się chodzi.Witajcie kochane niedzielnie
Witaj skarbie:** wiem wiem jaka jesteś już trochę Cię znam a pw dopiero dziś czytam ale odpiszę na pewno i to od razu :-)
Czytałam Lisa See "dziewczęta z Szanghaju" świetna książka polecam, a teraz czytam Jason Starr "chłodne kalkulacje" i też zapowiada się świetnie mam od niego jeszcze kilka wypożyczonych podoba mi się jak pisze.
Już nie u mamci teraz mamcia u mnie na urlopie siedzi ;-)
Dobrze, że jesteś już na miejscu. A że tyłek boli to się nie dziwie wcale ;-)
Ojj biedulo to nie dobrze z obu powodów i że wyjazd odwołany i że mały choruje. Zdrówka życzę.
Tak jest :-):-):-)
Pracę zaczęłam od wtorku w poniedziałek robiłam badania a we wtorek byłam na szkoleniu na 4 godziny i 4 na hali już pracowałam.
Dziękuje kochana :**, co tak krótko? Nic nie napiszesz co tam u Ciebie się dzieje??
Ano pracuje już i jak to bywa na początku nowej pracy trochę mi czasu brakuje na wszystko przez to nic nie pisałam ale teraz postaram się bywać w miarę regularnie bo potem robią się straszne zaległości ;-)
A tak się zastanawiałam co tam u Ciebie. No prosze dobrze, że nie dałaś się zwieść i zaufałaś intuicji ona najlepiej nam podpowiada. Czasami warto się uprzeć lekarze nie zawsze nam wierzą jak coś mówimy ja miałam podobnie po drugim poronieniu z ginekolog, ponoć najlepsza specjalistka a nie chciała mi dać skierowania na badania na toxo twierdząc, że nie ma takiej choroby tylko ludzie sobie ją wymyśłili i rozdmuchali, a okazało się, że jednak miałam ją aktywną w czasie ciąży bo uparłam się zmieniałam ginka i zrobiłam te badania.
Tak trzymaj nie daj sobie nic wmówić i działaj jak czujesz a wszystko będzie dobrze bo nie ma innej możliwości.
Też jestem z Ciebie dumna :-)
Wiola u mnie też jest nie ciekawie, ale ja się nie poddaje, walczę bo mam o co. Życie daje po tyłku ale kiedyś ta karta przecież musi się odwrócić. Musisz się wygadać, wykrzyczeć jak nie masz z kim to może napisz do którejś z nas, w końcu trochę się znamy a Tobie na pewno będzie lżej.
Pamiętaj jak tylko zechcesz nie będziesz sama, musisz nam tylko pozwolić na to byśmy Cię wysłuchały.
Ściskam i jak będziesz mieć ochotę pisz.
Witaj kochana jak fajnie, że znajdujesz dla nas chwile mam nadzieje, że tak zostanie już na dłużej. Maluchy ci rosną strasznie, po nich widać jak czas ucieka... buziam :**
Czy ja dobrze widzę?? Aneta?? Teraz to chyba lewą nogą przez prawe ramię się przeżegnam.... jesteś tu tylko przelotem czy na dłuższy czas? No i co tam u Ciebie nie było Cię tak długo u nas.... ściskam :*
Bo weekend w weekendy tu zawsze cisza jak makiem zasiał ;-)
Miłego weekendu i Tobie :-)
Nawzajem miłego i słonecznego :-)
A ja chodzę sobie do pracy, praca lekka i spokojna mam nadzieje, że taka zostanie.
Teraz mam u siebie mamę na jakiś czas, ale mi fajnie jest :-);-)
Wczoraj byłam na babskiej imprezie z dziewczynami ze starej pracy....faaaaaaaajnie było
Buziam kochane i ściskam mocno :*** miłej niedzieli :-)