reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Odchudzamy się

reklama
Powodzenia dziewczyny- trzymam kciuki:tak::tak:

A ja z kolei martwie sie o moje chudniecie.....przed ciaza mialam 55 a teraz 50....
Nie chce wygladac jak wieszak, a sa na to duze szanse.....
moja siostra po porodzie 1 i 2 schudla do wagi 46:szok:wygladala strasznie i za zadne skarby nie mogla przytyc....teraz bierze tabl. anty. bo zauwazyla ze troszke po nich tyje....

Ja juz tak jestem wku...bo wszystki spodnie na mnie wisza:angry:
 
Nuska zazdroszcze...:tak:.
Ja tez wazylam mniej po porodzie:wściekła/y:.
A ziemniaki maja mniej kalorii niz ryz:tak:.
 
No dobra, przespałam się z problemem i mam kilka postanowień :tak:

1) Będę na pewno ćwiczyć - na początek 15 minut dziennie, potem dłużej, tak do pół godziny.

2) Bardzo ograniczę słodycze - wiem, że powinnam z nich całkiem zrezygnować, ale nie chcę tu składać deklaracji bez pokrycia, a nie wiem, czy uda mi się całkiem z nich zrezygnować, jeśli tak - to super.

3) Jeśli chodzi o normalne posiłki:
  • pieczywo pełnoziarniste
  • mniejsze i częstsze posiłki
  • zrezygnuję ze smażonego (ostatnio za dużo tego było, chyba zachłysnęłam się tym, że małej to nie szkodzi)
  • więcej warzyw
  • ostatni posiłek do 18 (bedzie ciężko, bo wieczorem chce mi się najbardziej jeść)
4) Będę regularnie łykać witaminki i wapń - żeby nie narobić sobie żadnych niedoborów, bo wtedy ssanie w żołądku murowane.

5) Codziennie masaż pod prysznicem i wcieranie żeli antycellulitisowych.


Są jeszcze sprawy do dopracowania:
Do ilu np mogę ograniczyć kalorie, żeby nie zaszkodzić laktacji :confused: Niby kobieta karmiąca powinna spożywać 2500 kcal, ale przy takiej ilości to raczej nie mam możliwości schudnąć, jestem raczej osobą flagmatyczną, ruszam się powoli, więc mało spalam w codziennych zajęciach.
Druga sprawa: kto wie, czy mogę łykać przy karmieniu Vigor complet dla młodzieży i dorosłych :confused: Już kiedyś pytałam, ale chyba nikt mi nie odpowiedział. mam spore zapasy tych witamin a wazność kończy się we wrześniu.

No i zaczynam od dziś :crazy:
 
Dziewczyny zazdroszczę podjęcia decyzji:tak:U mnie też by się przydało zgubić kilka kg, ale jak miesiąc temu zaczęłam sobie ograniczać kcal, to miałam mniej mleka i mała się denerwowałała. W moim przypadku pozostały tylko ćwiczenia, ewentualnie cienka kolacyjka przed 18:eek:Nie chciałabym mimo wszystko stracić pokarmu, bo mała nie umie jeść z butli i byłoby tragicznie:tak:Co do żeli antycelulitowych, to używam regularnie.
 
Kasiad super że do nas dołączyłaś!!! :tak::-D
Ja też ma mocne postanowienie, wiem że muszę schudnąć, bo jak tego nie zrobię, to przed pójściem do pracy musiałabym kupić kilka nowych par spodni i kilka spódnic, bo w stare ciuchy wogóle się nie mieszczę, a mam pełną szafę ubrań... szkoda by było, niepotrzebny wydatek, lepiej wydać kasę na coś innego ;-) No i jeśli nie teraz, to pewnie już nigdy, bo w pracy 8 godzin przy kompie, zero ruchu.. ciężko by było później.
Ja właściwie już wczoraj zaczęłam, w sumie wczoraj zjadłam 1270kcal i poćwiczyłam wieczorem 15 minut. Przydałoby się dołączyć do tego choć 10 minut dziennie na ćwiczenia siłowe z ciężarkami.
Na razie nie chce mi się ćwiczyć jak cholera :crazy: ale to zawsze tak jest na początku... dopiero po może miesiącu ćwiczenia wchodzą w krew i zaczynają sprawiać przyjemność :tak: No i u mnie zero kondycji.. po pół roku leżenia w łóżku w ciąży prawie nie mam mięśni, nogi jak flaczki... tragedia :wściekła/y:

Kasiad, nie mam pojęcia jak z tymi kaloriami u mam karmiących, ale wydaje mi się, że jeśli obetniesz 500 z tych 2500 to Oli na tym nie ucierpi.
Co do witaminek to też nie wiem niestety, najlepiej byłoby wziąc te witaminy i pokazać lekarzowi - pediatrze na przykład, zerknie na skład i powie Ci czy będą dobre dla Ciebie, czy nie.
 
jak miesiąc temu zaczęłam sobie ograniczać kcal, to miałam mniej mleka i mała się denerwowałała

Nie ukrywam, że tego się najbardziej obawiam, tym bardziej, że jak zaczęłam więcej jeść, to ilość mleka mi się zwiększyła. Moze to był tylko zbieg okoliczności, nie wiem :confused:
 
Kasiad: może to 500kcal zjadasz dziennie w słodyczach i wystarczyłoby tylko je odstawić? A liczyłaś wogóle ile dziennie zjadasz kcal? Może wychodzi dużo więcej niż 2500 i wystarczyłoby ograniczyć się wlaśnie do 2500 i poćwiczyć, byle regularnie, żeby zacząć znowu chudnąć?
 
ja tez dolaczam do odchudzajacych sie lutowek. :-D:-D:-D od kilku dni cwicze. robie tzw, "6" weidera. podobno dziala cuda. (czytalam na ktoryms z babyboomowych wakow). moja waga wyjsciowa to 74 kg.:szok::szok::szok::szok: no i staram sie tak nie obzerac.
 
reklama
Do góry