reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Objawy i samopoczucie w ciąży i po ciąży

reklama
Ciśnienie normalne mam, anemii raczej też nie, choć jeszcze krwi nie robiłam. To nie są takie zawroty, że robi mi się słabo, czy się przewracam, tylko takie dziwne uczucie w głowie jakbym wypiła 1 piwo na przykład. Trudno to opisać. Wcześniej zdarzało mi się zimą albo wiosną. Byłam kiedyś nawet u lekarza rodzinnego z tym, u laryngologa, neurologa i nic nie stwierdzili. Po 3-4 dniach to mijało. Podejrzewam, że to niedobór jakichś składników...

kruszki miło poczuć się lepiej:tak: oby tak dalej:happy:
 
Roszpunka, w drugim trymestrze powinno Ci to przejść. Ja co prawda nie mam zawrotów głowy poza ciążą, ale na początku i na końcu ciąży miałam i mam teraz też. A wyniki poprzednio miałam idealne całe 9 miesięcy. Teraz nie wiem, jeszcze nie robiłam.

Współczuję Wam tych przejść z mdłościami. Strasznie się tego bałam zanim zaszłam w pierwszą ciążę. Ale okazało się, że mam geny "ciążowe" po mojej Mamie, która się za każdym razem czuła idealnie :) Nic tylko rodzić ;)
 
Kruszki tak trzymaj oby tak dalej Roszpunka takie cos to ja tez od czasu do czas mam i bez ciazy przewaznie jak mam scisnieta glowe przez stres Moze u ciebie to jakies przemeczenie no albo rzeczywiscie brak witamin
 
No to dobrze, że też macie takie odczucia, trochę mnie uspokoiłyście. To jest trochę jak ucisk jakiś w głowie. Dziś mierzyłam ciśnienie i miałam mniej więcej 130/70, więc chyba w normie. Mam nadzieję, że szybko minie. Przynajmniej przeziębienie, odpukać, przeszło.
A porcelany jeszcze nie przytulałam, więc chyba też jestem w tej grupie szczęściar. Tylko jeść muszę co godzina:szok:
 
reklama
Temp. ciała po owulacji zakończonej sukcesem (;)) utrzymuje się zazwyczaj na poziomie ok. 37 stopni, ale to indywidualna sprawa - ważne, żeby była o ok. 0,2 stopnia wyższa od temp. sprzed owulacji i nie spadała w dniu albo dzień przed spodziewaną miesiączką. Tak się utrzymuje mniej więcej przez pierwszy trymestr. Ale chodzi o temp. mierzoną rano, przed wstaniem z łóżka, w ustach albo w pochwie. Pod pachą wynik jest często zaburzony.
Ja miałam w zasadzie równiutko 37 stopni cały czas (teraz już nie mierzę), choć pod pachą było w granicach 36,6-36,8, zależy kiedy mierzyłam.
 
Do góry