reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Objawy i samopoczucie w ciąży i po ciąży

uch, jak mnie wkurza to poczucie "niepelnosprawnosci" w ciazy. dlatego mam zamiar po pologu cwiczyc sporo, zeby sie juz tak nie czuc - ja przed ciaza malo wycwiczona bylam, jedynie dlugie spacery z psem, czasem rower... no i jakies 15 kg do zrzucenia, zeby do wymarzonej wagi wrocic. ale teraz jak moge na wlasnej skorze sprawdzic jak to jest byc ciezkim i niesprawnym, to mam niezla motywacje! od przyszlego tygodnia rzucam robote w korporacji i myslalam ze sobie na basen pochodze, ale nie wiem czy z takim naparzającym spoiwem i pachwinami to się uda...

a pytanie mam takie z innej beczki - o cycki tak zwane. te mi sie zaczely w ciazy zmieniac najwczesniej i sporo urosly, widze ze czesc skory, ktora musiala sie powiekszyc, jest ciensza i nie taka gesta jak czesc ktora sie ostala nieruszona. no i wlasnie ta zmaltretowana skora ma wiele ciemniejszy odcien niz reszta. w zasadzie to taki placek w kolorze ciemnomiodowym. jak kreska przez brzuch. na poczarku myslalam ze to jakis zmasowany atak rozstepow, ale wyglada bardziej na przebarwienie. i nie mowie tu o brodawce, ktora pociemniala i powiekszyla sie o 300%, tylko o skorze na piersi. czy ktorejs z Was sie objawilo to cudo? i najwazniejsze - czy to przejdzie?
 
reklama
ech a ja muszę ponarzekać :(( od tych skurczy w czwartek samopoczucie leci na łeb na szyję :( co chwila skurcze, jakies pobolewania :( słaba jestem jak nie wiem co no jak niepełnosprawna. Jakieś mnie złe przeczucia ogarnęły dlatego od poniedziałku biorę się za zakupy i przygotowania. Bo różnie to może być. No ale wycieczkę w góry przeżyłam tylko chodziło mi się marnie. Pojadę za tydzień może będzie lepiej.
 
weronkazz, mnie się zrobiły takie przebarwienia na piersiach. Co prawda skóra grubością w tych miejscach jest raczej taka sama jak na pozostałej części piersi (po prostu piersi mi jakoś masakrycznie nie urosły, może tylko ciut), ale przebarwienia niestety są. Na początku to szorowałam te miejsca jak szalona, bo myślałam, że tak brudem zarosłam :-D. Ale nie schodziło :-p, więc to przebarwienia. Lecą takim szerokim pasem od brodawki do pachy. Ponoć to schodzi. Mam taką nadzieję, bo wygląda strasznie brzydko.
kakakarolina, jakby Ci to powiedzieć... 34 tydzień?:-D No dużo lepiej chyba nie będzie już. A na te skurcze bierzesz magnez chociaż? A tymi wyjazdami w góry to mnie nawet nie drażnij :-p. Boshe, ja już nie mogę bez gór. Już podjęłam decyzję, że jak tylko się Bąbel urodzi i będzie zdrowy to czekamy na pierwszą wypłatę po porodzie i idziemy na spacer do Morskiego Oka. Bo zwariuję chyba...

A ja też jeszcze swoje dorzucę marudzenie do tego wcześniejszego - bo jeszcze się kurcze przeziębiłam jakby tego wszystkiego mało było. Wszystko się sypie powoli. Czyli koniec coraz bliżej. Dzisiaj wypełniłam częściowo dokumenty do cesarki, od przyszłego tygodnia ruszam z kopyta z prasowaniem. Dobrze, że wszystko już w sumie pokupowane, bo gin mi leżeć kazała. Więc sobie na siedząco poprasuję ;-).
 
Ostatnia edycja:
Karolina, wymiękasz w konkursie na pakowanie torby?:p
A tak poważnie, to chyba czas zacząć się oszczędzać powoli... Ja też już zauważam, że powoli kondycja siada - po całym dniu na nogach skurcze mnie łapią. Jak zapomnę magnezu, to się budzę w nocy ze zdrętwiałymi nogami.
Najgorsze jest to, że dopadł mnie syndrom wicia gniazda - co chwilę odkurzam, okna myję, w szafach sprzątam (dobrze, że jeszcze tylko kuchenne i łazienkowe mi zostały) albo parę godzin spędzam w kuchni na gotowaniu i pieczeniu ;) A w międzyczasie trzeba się Frankiem zająć i swoją pańszczyznę w robocie odbębnić.

No nic, jeszcze dwa miesiące :)

Dzag, to może się gdzieś spotkamy w górach:) My planujemy wypad w październiku na weekend albo chociaż na jeden dzień. Ale chyba tylko w Gorce. Końcem lipca może jeszcze do Zakopanego się wybierzemy na weekend - jak zdrowie i kasa pozwolą ;)
 
weronikazzz ja mam podobnie z cyckami, w pierwszej ciąży jak już straciłam pokarm, to mi się sutki normalne zrobiły, ale rozmiar mi się minimalnie zmniejszył :tak:

ja czuję się w miarę ok, coś mnie tam przepowiadacze straszą, ale jak Laurka na mnie za długo siedzi, albo za dużo się schylam, za to humor mam zdrowo wisielczy i nawet kilo czereśni nie pomogło :zawstydzona/y:
 
Dzag ale ja w te góry tylko jeżdżę i na nie patrzą (przynajmniej w ten łikend) pod górkę to tak do pół godziny :) bo potem boje się, że nie wrócę :-D a na skurcze nic nie biorę bo sobie myślę, że na tym etapie to po prostu fizjonomia i jakoś się ta macica musi przygotować. A Tobie zdrówka !

Ewa powoli powoli bo weronkazz wrzuciła linka do super taniej apteki i postanowiłam coś w końcu kupić ale jeszcze nie przyszło no i nie wszystko :))
 
”ewa86” pisze:
Dzag, to może się gdzieś spotkamy w górach:) My planujemy wypad w październiku na weekend albo chociaż na jeden dzień. Ale chyba tylko w Gorce. Końcem lipca może jeszcze do Zakopanego się wybierzemy na weekend - jak zdrowie i kasa pozwolą ;)
Z końcem lipca to ja się już będę zrastała po cesarce :-D. Do października nie wytrzymam :-p, plany mam na wrzesień. Ale ogólnie niewykluczone, że spotkamy się w górach, skoro Wy też górołazy. Mały jest skazany na mnie i na M, a my to tylko góry i góry, do znudzenia ;-). Cóż, rodziców się nie wybiera :-D.

kakakarolina to też dla mnie cudo :rolleyes:. Nie zawsze chce mi się męczyć łażeniem, czasem lubię po prostu popatrzeć :-). I tak zazdroszczę :-).
 
A ja wczoraj poszłam z rodzinką, która się zjechała, na spacer. Niby blisko domu, kawałeczek. A wieczorem już żałowałam. Znowu ogromny ból stawu biodrowego, stopy masakrycznie spuchły i bolały tak, jak zawsze bolą po całym dniu biegania po górach z plecakiem. W nocy oczywiście spać się nie dało przez to biodro, odcinek lędźwiowy kręgosłupa chrupał przy każdym ruchu... No czuję się jak niepełnosprawna osoba :baffled:. Przez to zwlokłam się z łóżka dopiero o 10:30 z wielkimi balonami w miejscu, w którym kiedyś miałam kostki i stopy.
Poza tym zauważyłam, że od około tygodnia, mimo że wcale się nie przemęczam - wręcz przeciwnie, mój organizm strasznie domaga się snu. Kładę się jak zwykle, po meczyku :-p, a rano zamiast wstać przed 8:00 to ledwo się budzę koło 10:00, nieważne czy noc cała przespana czy z przerwami. Nawet kilka razy zdarzyło mi się drzemnąć w trakcie dnia :eek:, a ja nigdy tak nie miałam...

Jakbym czytała o sobie :-p Strasznie chce mi się spać, normalnie głowa mi leci jak siedzę, nawet ostatnio zakręciło mi się w głowie na mieście i gdyby mnie M. nie podtrzymał to chyba bym wyrżnęła orła :-D
Ta tylko różnica między nami, że ja spać w nocy nie mogę - męczy mnie rwa i drętwienie biodra i kończyn :wściekła/y:
A tez wyszłam na ploty z koleżankami i myslałam, że nie wrócę do domu, normalnie to się idzie jakieś 10 minut, ja wracałam chyba z godzinę, a czułam się jakbym miała nie dojść i jakbym co najmniej Mount Everest zdobywała :-D

a pytanie mam takie z innej beczki - o cycki tak zwane. te mi sie zaczely w ciazy zmieniac najwczesniej i sporo urosly, widze ze czesc skory, ktora musiala sie powiekszyc, jest ciensza i nie taka gesta jak czesc ktora sie ostala nieruszona. no i wlasnie ta zmaltretowana skora ma wiele ciemniejszy odcien niz reszta. w zasadzie to taki placek w kolorze ciemnomiodowym. jak kreska przez brzuch. na poczarku myslalam ze to jakis zmasowany atak rozstepow, ale wyglada bardziej na przebarwienie. i nie mowie tu o brodawce, ktora pociemniala i powiekszyla sie o 300%, tylko o skorze na piersi. czy ktorejs z Was sie objawilo to cudo? i najwazniejsze - czy to przejdzie?

Mi takie przebarwienia też wyszły, najgorsze że również na twarzy, pod oczami, wyglądam jakbym z piąchy dostała :-p Pytałam dermatologa, babka mi pwoiedziała, ze po ciąży powinno zblednąć, jak nie to sa jakieś maści ale je można dopiero po ciąży stosować.

ech a ja muszę ponarzekać :(( od tych skurczy w czwartek samopoczucie leci na łeb na szyję :( co chwila skurcze, jakies pobolewania :( słaba jestem jak nie wiem co no jak niepełnosprawna. Jakieś mnie złe przeczucia ogarnęły dlatego od poniedziałku biorę się za zakupy i przygotowania. Bo różnie to może być. No ale wycieczkę w góry przeżyłam tylko chodziło mi się marnie. Pojadę za tydzień może będzie lepiej.

Nieee, nie wierzę :-p jak już ty nawet na coś narzekasz to naprawdę znak, że czas nadszedł :-D
 
Najgorsze jest to, że dopadł mnie syndrom wicia gniazda - co chwilę odkurzam, okna myję, w szafach sprzątam (dobrze, że jeszcze tylko kuchenne i łazienkowe mi zostały) albo parę godzin spędzam w kuchni na gotowaniu i pieczeniu ;) A w międzyczasie trzeba się Frankiem zająć i swoją pańszczyznę w robocie odbębnić.

ewo, Ty sie ciesz ze chociaz mozesz, masz siłe wić to gniazdo! :-D bo ja wymiękam...
zazdroszcze Wam ze macie tak blisko do gór...:p mnie siedzenie tyle godzin w pociagu tak zniecheca... choc no niby dobre jest to ze mam rownie blisko do morza i gór. bo juz z Krakowa nad morze to w ogole musi byc masakra...


dzag, Ty czujesz jak to brzmi w ogole? :-D nadwyrezyc miesnie lekkim przesunieciem szafki..wcale nie takiej wielkiej :p i to tak ze boli 4 dzien... w ciąży miesnie tracą mozliwosc regeneracji jakiejś czy co? :-p ja sie spodziewalam ze po pierwszej nocy mi to minie, a tu dupa, boli i to coraz bardziej.

a co do piersi... chyba nie mam jakiś przebarwien, ale za to one są całe zielone normalnie ! od tych żyłek wszystkich :p normalnie taka zielona pajeczyna sie zrobila...
 
reklama
choc no niby dobre jest to ze mam rownie blisko do morza i gór. bo juz z Krakowa nad morze to w ogole musi byc masakra...

w sumie mam podobnie, ale to oznacza ze mam w dupe daleko i nad morze i w gory! chociaz jak juz, to ja bardziej morska jestem, jak choc raz w roku nie zanurze nogi w lodowatym baltyku to jestem nie do zycia. wlasnie wrocilismy w tygodniowego urlopu w rowach (swietne miejsce, wbrew nazwie), poza sezonem jest tam bosko! i na plazy same wozki i bobasy :)
 
Do góry