reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Objawy i samopoczucie w ciąży i po ciąży

no ale u mnie ten ból juz chyba 3 dobe sie ciagnie... a zapewniam ze juz nawet kilka w tym czasie ciepłych pryszniców zaliczylam :-p i nic... najgorsze jest to ze ja sie wcale nie poobijalam przeciez... jedyne co zrobilam to przesunelam nogą szafke z ubraniami o jakies 3 cm...wtedy nagle poczulam dosc ostry ból w szyjce, no i od tej pory on trwa, tylko sie jeszcze rozszerzył jakby...
chyba po prostu musze przecierpiec :baffled:
 
reklama
Aaa no to moze cos tam nadwyrezylas...tak sie wydaje ze przesunelas tylko 3 cm ale teraz to nie trudno cos nadwyrezyc. Ja jakis czas temu pakowalam zeszyty i ksiazki stare do reklamowki i przenioslam ja z pokoju do przedpokoju( M akorat nie bylo w domu i nie mial kto tego zrobic) a plecy kilka dni i nocy(nieprzespane przez to) bolaly strasznie:baffled: jakies wrazliwe strasznie wszystko teraz jest. Dla pewnosci zapytaj ginki czy to nic groznego...
 
ja zawsze uważałam ciąże za mega przyjemny stan... a jedyne dolegliwosci o jakich slyszalam, dopoki nie zaszlam to te poranne mdłości, czeste sikanie a potem ból kręgosłupa... no i buzujace hormony ...

a jest sto razy gorzej.
 
To podobnie jak ja, myslalam ze brzuszek sobie ladnie rosnie, przyszla ma ma zawsze radosna usmiechnieta(z wyjatkiem drobnych humorkow) itp.itd. a tu jak nie urok to sr..:-D najprzyjemniejsze w ciazy sa ruchy dzidzusia i to one wszystko rekompensuja:-) aaa no i USG gdy mozna patrzec jak z fasolki maly czlowieczek rosnie:-)
 
inna kwestia ze ja to juz mam czasem dosc tego że brzuch ciagle mi się 'trzęsie' ... no bo, co za duzo to niezdrowo jednak:p z drugiej strony gdy ruchy na dluzej zamilkna to sieje lekką panike...

ech, kobiecie w ciazy to sie nie da dogodzic. bynajmniej mi:p
 
Chyba wogole kobiecie trudno dogodzic:D Mi nie przeszkadzaja ruchy, lubie je. tylko czkawka Malego jest troche meczaca;) i gdy chce pokazac komus jak sie rusza a wtedy maly cwaniak przestaje:-)
 
to moze tylko ja jestem taka wyrodna matka:-D ale czasami to juz naprawde meczace, gdy np chce zasnac, albo po prostu gdy kilka godzin sie wierci i wierci i przestac nie moze... no ale lepiej zeby sie za duzo ruszala, niz za malo. sie powkurzam najwyzej troche ale przynajmniej wiem ze jest ok z nią :)
u mnie w ogole nikt nie mial okazji poczucia ruchów, bo w domu sie z nikim nie spotykam a jak wychodze to moje chodzenie skutecznie kołysze ją do snu, i bardzo sporadycznie daje o sobie znac
 
reklama
Ja tak jak Agnes92 też nie lubię czkawek.
mala.di, nie jest wykluczone, że przez to przesunięcie mebla niby o "3 cm" nadwyrężyłaś mięśnie. Nawet jak nie jest się w ciąży to złe zabranie się do tego może naciągnąć mięśnie. Dlatego lepiej nie szalej :-).
A ja wczoraj poszłam z rodzinką, która się zjechała, na spacer. Niby blisko domu, kawałeczek. A wieczorem już żałowałam. Znowu ogromny ból stawu biodrowego, stopy masakrycznie spuchły i bolały tak, jak zawsze bolą po całym dniu biegania po górach z plecakiem. W nocy oczywiście spać się nie dało przez to biodro, odcinek lędźwiowy kręgosłupa chrupał przy każdym ruchu... No czuję się jak niepełnosprawna osoba :baffled:. Przez to zwlokłam się z łóżka dopiero o 10:30 z wielkimi balonami w miejscu, w którym kiedyś miałam kostki i stopy.
Poza tym zauważyłam, że od około tygodnia, mimo że wcale się nie przemęczam - wręcz przeciwnie, mój organizm strasznie domaga się snu. Kładę się jak zwykle, po meczyku :-p, a rano zamiast wstać przed 8:00 to ledwo się budzę koło 10:00, nieważne czy noc cała przespana czy z przerwami. Nawet kilka razy zdarzyło mi się drzemnąć w trakcie dnia :eek:, a ja nigdy tak nie miałam...
 
Do góry