reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Objawy i samopoczucie w ciąży i po ciąży

no naturalna selekcja..i ja np bym mojej Laury nie miała, bo albo bym urodziła przedwcześnie, albo by jej operacji nie zrobili, w latach `80 jeszcze nie umieli robić tego typu operacji :dry: zdecydowanie wolę nasza Polską służbę zdrowia i leżenie plackiem jak trzeba :tak:
 
reklama
hehehe irrison zobacz mozna plusy naszej sluzby zdrowia znalezc :D
wg naturalnej selekcji przechodze 4ciaze, mam corcie 9lat, potem 2poronienia (ciaza blizniacza i pojedyncza) i teraz 8miesiac ciazy.
no tak czy siak widzicie, tutaj to calkowicie normalne ze mozna poronic i ze sie pracuje do 28tygodnia ciazy, chyba ze masz naprawde problemy z ciaza po 12tygodniu to wtedy mozesz pojsc na chorobowe za 50f tygodniowo chyba.. masakra...
 
Tak zdaniem niektórych "lekarzy" poroni 5 razy ale wreszcie urodzi, po drodze 5 zabiegów po których robią się zrosty w macicy, depresja, lata uciekają i płodność spada, ale po co podtrzymywać ciąże przecież mamy naturalną selekcję. W takim sposobem myślenia to nie ma co też leczyć niepłodności bo to też "naturalna selekcja", a z tego co wiem to w Anglii się wspiera wspomagany rozród, a pierwsze ivf finansuje państwo, dla mnie to kompletny brak logiki.Szczególnie, że jak ktoś miał problem z poczęciem to o wiele większe prawdopodobieństwo wystąpienia komplikacji.

kruszki, współczuje, ja też mam stratę za sobą.
 
Ja wiem tylko ze czasem niestety jestem zmuszona podbiec... bo niby jak jade do lekarza to wstaje wczesniej zeby sie wyszykowac itd ale i tak zawsze wychodze w ostatniej chwili, wiec juz troszke tak szybciej ide, zeby mi autobus nie zwiał - bo to nie warszawa ze jezdza co 5 minut :-p czy inne wieksze miasto, u mnie autobusy sa rzadko i jakbym sie spoznila to juz by mi pociag uciekł itd... no ale wtedy zaraz usiade w tym autobusie, potem sie nasiedze w pociagu wiec odpoczne.

Troche mnie przerażają te trzesienia w autobusach/tramwajach czy niektorych pociagach wlasnie....no ale co zrobić...pojscie piechotą pewnie lepsze by nie było. pomijajac to ze wlasciwie nierealne...
ale tak to naprawde nawet normalnym krokiem nie moge isc, tylko jak ślimak...jesli mam zamiar chodzic dluzej niz 5 minut.
 
Asia ja pod czytuję u nas na forum dziewczyny po inv i kompletnie tego nie kumam :no: dziewczyny szukają ratunku w polskich lekarzach, bo właśnie do 12tyg. to nie ciąża jeszcze..
umyłam podłogę na kolanach w łazience, no nie mogłam się powstrzymać..
 
irisson, ja przed naszym forum byłam na naszym bocianie i mam tam wiele koleżanek borykających się niepłodnością, poronieniami i prawie wszystkie dzięki wspomaganiu ciąż czy wcześniej ich rozpoczynaniu mają dzieci i jakoś im nie "straszne" ewentualne alergie i chorowitość. No ale masz zachcianki iście ciążowe:-)
 
Dla tych, którym niewygodnie, w jednej starej książce o ciąży znalazłam rade, by kłaść się tak:

Zdjęcie0053[1].jpg

ja niestety nie moge wyprobowac, bo chyba nawet nie mam tylu poduszek w domu:-D
 
reklama
No to i ja się dopisuję do tych ze skurczami... :wściekła/y:
Byłam w CH i nagle złapał mnie bolesny skurcz jakby pochwy :confused: po 20 minutach kolejny... wystraszyłam się nie na żarty, wróciłam do domu i na razie jest ok. Tylko, że wieczorem znów muszę wyjść i się kurde zastanawiam co to było i dlaczego :confused: W środę mam lekarza to dopytam, mam nadzieję, że się już do tego czasu nie powtórzą.
 
Do góry