A mnie znów męczą skurcze macicy i to takie konkretne. Wczoraj (tak na wszelki wypadek) przeleżałam cały dzień bo w ciągu dni miałam ze 30 takich skurczy (stawiania się macicy). Co prawda nie towarzyszą temu żadne inne obiawy ale nieźle mnie przestraszyły bo były godziny kiedy miałam te skurcze regularnie co 5-10 minut, mimo że leżałam. Postanowiłam zapisywać dokładnie czas i z taką rozpiską pomaszeruję jutro prosto do lekarza. Bo coś chyba jest nie halo. Wiem że szyjka macicy ok i daleko od kanału rodnego, ale i tak się martwię. Wcinam magnez i no-spę i nic, wciąż się kurczę :-(
reklama
survivor26
Mamy lipcowe'08
No to koniecznie leć do lekarza! To pewnie nic poważnego, ale nei ma co zgadywać, tylko trzeba sprawdzić, choćby dla własnego spokoju. Aha, ja jak miałam te znienackowe skurcze bez żadnych dodatkowych objawów to pomagało mi leżenie, ale nie na płasko, tylko w pozycji półsiedzącej, tak, że brzuch sobie spokojnie "zwisał" Trzymam kciuki!
A przy okazji moich ostatnich kłopotów, lekarka mi powiedziała, że jakby co to mam bez wahania lecieć do dowolnego szpitala ginekologicznego na izbę przyjęć, bo tam mają obowiązek mnie zbadać i nawet jak to tylko niepotrzebna panika, to warto, żeby się nie denerwować, więc może pójdziesz już dziś, żeby się uspokoić?
A przy okazji moich ostatnich kłopotów, lekarka mi powiedziała, że jakby co to mam bez wahania lecieć do dowolnego szpitala ginekologicznego na izbę przyjęć, bo tam mają obowiązek mnie zbadać i nawet jak to tylko niepotrzebna panika, to warto, żeby się nie denerwować, więc może pójdziesz już dziś, żeby się uspokoić?
No powiem szczerze że biorę taką opcję pod uwagę i jak trzeba będzię to pojedziemy się pokazać jakiemuś lekarzowi w szpitalu. Na razie (odpukać) dziś jakoś lepiej i do tej pory tylko ze 3 trazy mnie pokurczyło (wczoraj o tej godzinie miałam z 10 skurczy na liczniku). Może uda sie bez tej izby przyjęć (bo jakoś źle się kojarzy). Przykleję się na cały dzień do kanapy i może się uda w miarę spokojnie dotrwać do jutra.
Szkoda tylko tej wiosny za oknem. No ale nie mam wątpliwości co do priorytetów
Szkoda tylko tej wiosny za oknem. No ale nie mam wątpliwości co do priorytetów
post_ptaszyna
mamy lipcowe'08 zakręcona
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2007
- Postów
- 4 754
oj to leż kochana, leż. Zawsze warto zobaczyć lekarza nawet dla swojego spokoju.
Ale widać dzisiaj lepiej, prawda?
A ja to albo nie mam wogóle tych skurczy albo ich nie zauważam, no ale czy to mozliwe????????
Młoda sobie fika grzecznie. Mamusi nie kopie w żadne narządy. Tak się ułozyła że kopie ładnie w brzuszek. No bardzo żadko jej się zdarza żeby kopała w jakieś zakazane miejsca. Grzeczne dziecko;-);-) Będę musiała pochwalić po porodzie
Ale widać dzisiaj lepiej, prawda?
A ja to albo nie mam wogóle tych skurczy albo ich nie zauważam, no ale czy to mozliwe????????
Młoda sobie fika grzecznie. Mamusi nie kopie w żadne narządy. Tak się ułozyła że kopie ładnie w brzuszek. No bardzo żadko jej się zdarza żeby kopała w jakieś zakazane miejsca. Grzeczne dziecko;-);-) Będę musiała pochwalić po porodzie
post_ptaszyna, kiwaczka - mnie rozłożyło po ostatnim czwartkowym basenie! Wieczorem we czwartek pierwszy raz mnie solidnie skurczyło, a w piątek miałam wrażenie jakby ktoś mi macicę obłożył kijem do baseballa! Zadzwoniłam do lekarki, kazała mi 3 dni leżeć i zażywać tony magnezu. Wydaje mi się, że babeczka na basenie trochę za szybkie tempo narzuciła i nas mocno pogoniła ostatnim razem. Wcześniej po ćwiczeniach z inną instruktorką czułam się wyśmienicie, a tu wyraźnie mnie "siekło" po tej właśnie wizycie na "wygibasach". Mocno się przestraszyłam Pierwszy raz mnie tak bolało Mam nadzieję, że wszystko będzie ok i we czwartek dotrę na ćwiczenia, ale mam zamiar się mocno ograniczać tym razem. Pozdrawiam serdecznie, trzymam kciuki Kiwaczka
ja nie mam bardzo mocnych i reguralnych skurczy czasmi jak sie poloze to cos czuje ale nawet nie wiem czy to sa skurcze ale jak cos sie takiego dzieje to chyba lepiej sie zglosic do lekarza bo nie wiadomo z czego to wynika i czy jest to w normie- jestem zielona na te tematy
heksa
MAJOWA MAMA 06` Mamy lipcowe'08
Wyniku Teragiczne Dobry Tylko Cukier Mam Leki Na 12 Dni Ale Niestety Nie Mozemy Tak Długo Czekac, Wiec Mam 6 Dni I Powtórka Wyników I Wtedy Albo Domek Albo Szpital Więc Cięzki Tydzień Przede Mna
Heksa nie daj sie chorobie!!! Trzymamy mocno kciuki żeby za tydzień były lepsze wyniki.
Ja grzecznie przeleżałam całą sobotę i niedzielę a mimo to skurczy było całe mnóstwo. Ale najważniejsze że wczoraj byłam i lekarki i spradziła od razu czy te skurcze nie skróciły szyjki macicy. Ale tam wszystko dobrze. UFFF! W efekcie L4 na ten tydzień. Mam trochę zwolnić, 3 x dziennie podwójna dawka magnezu + no-spa no i mam nalej moniotwać te skurcze. Ma być podobno mniej.
Najważniejsze że nie wygląda na to żeby mały się zbierał już na świat. Mimo wszystko tak się wystraszyłam że prosto od lekarza poszłam do sklepu obkupić się w koszule na wypadek opcji pt "szpital". Ale może się obejdzie A dziś jadę na pierwsze zajęcia ze szkoły rodzenia. Mam zgodę p doktor ale w tym tygodniu bez wygibasów. Niech będzie :-)
Ja grzecznie przeleżałam całą sobotę i niedzielę a mimo to skurczy było całe mnóstwo. Ale najważniejsze że wczoraj byłam i lekarki i spradziła od razu czy te skurcze nie skróciły szyjki macicy. Ale tam wszystko dobrze. UFFF! W efekcie L4 na ten tydzień. Mam trochę zwolnić, 3 x dziennie podwójna dawka magnezu + no-spa no i mam nalej moniotwać te skurcze. Ma być podobno mniej.
Najważniejsze że nie wygląda na to żeby mały się zbierał już na świat. Mimo wszystko tak się wystraszyłam że prosto od lekarza poszłam do sklepu obkupić się w koszule na wypadek opcji pt "szpital". Ale może się obejdzie A dziś jadę na pierwsze zajęcia ze szkoły rodzenia. Mam zgodę p doktor ale w tym tygodniu bez wygibasów. Niech będzie :-)
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 29
- Wyświetleń
- 7 tys
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: