tak jest zawsze
jak jest czas i możliwość spanka to zawsze są jakieś telefony, wizyty, hałasy
a u mnie to jeszcze zwykle starszak już nie chce bawić się samochodzikami, oglądać bajki itp.
Zresztą teraz w ogóle mam jazdę z Pysiem. Z kolan mi nie schodzi, w nocy przyłazi i się tuli (przedtem był nietykalski). Tarmosi, całuje a jak robię cokolwiek przy rzeczach malucha to zaraz muszę iść łapać konika albo obejrzeć jego straaaszną ranę.
Zwyczjnie się boje co będzie po porodzie
jak jest czas i możliwość spanka to zawsze są jakieś telefony, wizyty, hałasy
a u mnie to jeszcze zwykle starszak już nie chce bawić się samochodzikami, oglądać bajki itp.
Zresztą teraz w ogóle mam jazdę z Pysiem. Z kolan mi nie schodzi, w nocy przyłazi i się tuli (przedtem był nietykalski). Tarmosi, całuje a jak robię cokolwiek przy rzeczach malucha to zaraz muszę iść łapać konika albo obejrzeć jego straaaszną ranę.
Zwyczjnie się boje co będzie po porodzie