reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Objawy, dolegliwości i różne inne niedogodności

reklama
ja też miałam jakoś w 4 miesiącu, pierwsze słyszę, żeby w ciąży nie można było robić.
efa może to rzeczywiście od żelaza, moja mama też miała po nim jakieś żołądkowe nieprzyjemności.
 
Efa- tez mi sie wydaje ze to moglo byc zelzo, bo nie kazde sie dobrze przyjmuje, mnie tez strasznie mulio jak bralam zelazo, popros lekarza o inne tabsy, powinno byc lepiej
 
Cześć dziewczęta. Bardzo Wam dziękuję za ciepłe słowa, przeczytałam sobie Wasze posty przed wizytą i jakoś tak spokojniejsza byłam :-)
U mnie skończyło się dobrze, tzn. o tyle o ile... mam faktycznie jakiś stan zapalny, ale raczej nie jest to nic poważnego, (nerki w porządku). Dostałam antybiotyk, urosept i nakaz picia 2 litrów wody dziennie :-) Aaaa i jeszcze grzybka sobie wyhodowałam co też miało wpływ na takie nieładne wyniki. W każdym razie jeśli macie takie dolegliwości o których pisałam wcześniej, ten ostry ból po siusianiu to się zwróćcie do lekarza bo to ponoć typowy alarmujący objaw, że coś tam jest nie halo :-)
 
Juaska dobrze, że leki już dobrana, teraz szybciutko wrócisz do zdrowia. Z infekcjami dróg moczowych w ciąży sprawa jest o tyle problematyczna, że cięzarne są znacznie bardziej podatne na przechodzenie nawet drobnego stanu zapalnego w odmiedniczkowe zapalenie nerek a tu leczenie już długie i szpitalne dlatego też taką wagę przywiązuje się do tego aby wszystko było ok. Na szczęście zdecydowana większość łatwo się leczy i ważne żeby właśnie w dobrym momencie zacząć.
Efa problemy z brzuchem tak jak piszą dziewczyny prawdopodobnie po żelazie, duzo ludzi źle je toleruje, ja bym się chyba zawyła gdybym miała brać bo w moim przypadku to katorga.
Fasolkania ja cytologie miałam w 20 tc i wg mojego lekarza cytologia w ciązy to normalna sprawa i nie ma żadnych przeciwwskazań.

A u mnie tak jak pisałam na głównym niestety coraz częstsze twardnienia brzucha. Może to spowodowane stresem bo w ostatnich dniach troche go było i mam nadzieję że nic się złego w środku nie dzieje ale chyba zadzwonie dziś do gina i zapytam czy nie powinnam się pokazać. Trochę mnie przy tym wszystkim pobolewa podbrzusze i co jakiś czas krzyże i to mnie martwi. Niby tłumaczę sobie że Franek jest już większy, kopie coraz mocniej i że pewnie rozpycha się lub układa w miejscu jeszcze niezbyt dobrze rozciągniętym ale mimo wszystko niepokój jest więc byłabym spokojniejsza gdyby lek moją szyjkę oglądnął.
 
JA miałam cytologię jakoś na początku ciąży, chyba po drugim miesiącu. Wydaje mi się, że to chyba nawet obowiązkowo się w ciązy robi, bo jak zmieniałam potem przychodnie to mnie tam też od razu pytali na wizycie czy miałam robioną cytologię.
Co do żelaza to rzeczywiście niektórzy źle je tolerują. Ja nie mam żadnych problemów,ale moja koleżanka nie może brać bo zaraz ma mdłości.
 
Ech, dziewczynki kochane, chyba macie rację z tym żelazem, że ja je źle toleruję. No niestety będę musiała się pomęczyć do następnej wizyty, bo muszę przecież trzymać w ryzach tę głupią anemię. Póki co, biorę je po kolacji i przez 2 dni miałam spokój. Zobaczę, co będzie dalej.
 
Efa, ale może nie musisz się tak męczyć... jak ja brałam żelazo (coprawda nie byłam ciąży, ale to chyba nie ma tu żadnego znaczenia) to czułam się też nienajlepiej, ale lekarz mi zniemił tylko lek na iny i już było ok. Więc może i Tobie mogliby zmienić?
 
juaska, no pewnie mogliby, tylko że ja najwcześniej mam szansę się wbić do mojego lekarza w 2 tygodniu lipca. No nic, poczekam, a jak naprawdę będzie bardzo źle, to będę myśleć, czy gdzieś indziej nie uderzyć.
 
reklama
No to trzymam klciuki, żeby Ci przeszło...pamiętam jak ja się czułam po żelazie...brrr, trzymaj się tam dzielnie! :-)
 
Do góry