reklama
izabela352
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Luty 2007
- Postów
- 2 237
pierwsza ciaza jak najbardziej- to najmagiczniejszy okres w zyciu. druga juz absolutnie nie.
Ja myślę że będę tęskniła za tym stanem. Fakt jest momentami ciężko ale generalnie było to 9 miesięcy odpoczynku i wsłuchiwania się we własne ciało, wyczekiwanie na pierwsze ruchy. Trochę mi smutno że to zaraz się skończy. Tylko w ciąży kobieta cieszy się z rosnącego brzuszka. Nie ukrywam że okres ciąży był też dla mnie stresem bo po poronieniu po prostu się bałam. Trochę mi jednak smutno że coś się kończy. Może też trochę szkoda mi tej wolności która już nie wróci. Nie wiem. Płakać mi się chce. Z jednej strony nie mogę się doczekać maluszka a z drugiej nie mogę uwierzyć że to już.
SylwiaZG
Fanka BB :)
pierwsza ciaza jak najbardziej- to najmagiczniejszy okres w zyciu. druga juz absolutnie nie.
dobre coś w tym jest
natolin
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Luty 2010
- Postów
- 8 818
myślę, że to zależy od kobiety i nie ma co generalizować. mam koleżanki dla których druga ciąża jest tak samo magiczna, a może i bardziej, bo już są w pewien sposób oswojone z sytuacją i spokojniejsze.
ja nawet wsłuchiwania się w ruchy niestety jak na razie miło nie oceniam, bo u mnie wiązało się głównie ze stresem czy wszystko OK.
ja nawet wsłuchiwania się w ruchy niestety jak na razie miło nie oceniam, bo u mnie wiązało się głównie ze stresem czy wszystko OK.
Ida Sierpniowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 255
hehe, zgadzam się natolinka, ciąża dla takich ewenementów jak my to stan stresogenny i schizogenny a nie błogosławiony...
Roxannka
Pracująca mama!
- Dołączył(a)
- 26 Sierpień 2010
- Postów
- 3 356
Ja myślę że będę tęskniła za tym stanem. Fakt jest momentami ciężko ale generalnie było to 9 miesięcy odpoczynku i wsłuchiwania się we własne ciało, wyczekiwanie na pierwsze ruchy. Trochę mi smutno że to zaraz się skończy. Tylko w ciąży kobieta cieszy się z rosnącego brzuszka. Nie ukrywam że okres ciąży był też dla mnie stresem bo po poronieniu po prostu się bałam. Trochę mi jednak smutno że coś się kończy. Może też trochę szkoda mi tej wolności która już nie wróci. Nie wiem. Płakać mi się chce. Z jednej strony nie mogę się doczekać maluszka a z drugiej nie mogę uwierzyć że to już.
Malutka ja myśle dokładnie tak samo Może nie zawsze jest wygodnie i komfortowo, częste zmęczenie i brak wygodnej pozycji do spania, ale nie są to w moim przypadku niedogodności nie do zniesienia. Za to rosnący brzuszek, który nie wiąże się z tyciem czy możliwość jedzenia czego się chce i ciążowe zachcianki bez wyrzutów sumienia to całkiem fajny stan )) Nie mówiąć już o odpoczynku, odstresowaniu się, odcięciu od spraw służbowych i innych problemów bo teraz maleństwo rosnące w moim ciele jest najwazniejsze - bezcenne
Wiadomo nic nie jest czarno-białe i też myśle o tym że już nigdy nie będziemy we dwoje z moim mężem, tacy beztroscy i spontaniczni ... i czasem mnie to przeraża a innym razem niesamowicie cieszy To chyba taka natura.
izabela352
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Luty 2007
- Postów
- 2 237
ja moze jeszcze dodam, ze druga ciaza z malym dzieckiem u boku nie jest juz taka magiczna. moze gdyby przerwa miedzy ciazami byla wieksza to byloby inaczej.
reklama
Podziel się: