reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Objawy, dolegliwości i różne inne niedogodności

oj to wy się wysypiacie dziewczynki widzę - ja się często budze na siusiu a potem długo nie mogę zasnąć:-(
w efekcie śpię 6 -7godzin - to bardzo mało ale więcej nie mogę a potem chodzę do tyłu - też za dużo myślę o tym co będzie i to chyba dlatego:szok:
a meliskę już też piłam i pomagala z początku a potem już nie działała:szok:

co do temperatury to mam strasznie niską od 35 do 36 stopni - ciekawe dlaczego?może z tego osłabienia i nie spania?:angry:

ja spałam przez ostanie 2 tygodnie po 2-3 h doperio dzis troszke nadrobiłam
 
reklama
Ja też już od dłuższego czasu bardzo źle sypiam...nie mogę się ułożyć, wywalalm po sto razy z łóżka poduszki, potem je zbieram z powrotem, potem znowu wywalam i podmieniam mężowi byleby się jakoś ulożyć i się nie da.
Jeszcze załapałam schiza, że jak zasnę to się tak mimowolnie ułożę, że będę przygniatać małego - a taka schiza też nie ułatwia zasypiania.:baffled:
 
Ja też już od dłuższego czasu bardzo źle sypiam...nie mogę się ułożyć, wywalalm po sto razy z łóżka poduszki, potem je zbieram z powrotem, potem znowu wywalam i podmieniam mężowi byleby się jakoś ulożyć i się nie da.
Jeszcze załapałam schiza, że jak zasnę to się tak mimowolnie ułożę, że będę przygniatać małego - a taka schiza też nie ułatwia zasypiania.:baffled:

no własnie najgorsze sa te schizy bo ja je mam kazdego dnia. Wkoncu mi psychika walnie i dostane jakiejs depresji albo znieczulicy
 
jak dobrze, że o tym piszesz juaska bo już myślałam, że coś ze mną jest nie tak. za każdym razem jak sie ułożę na boku i np. obudzę w nocy bo mała kopie od strony na której leżę to zaraz się boję, że zrobiłam jej jakąś krzywdę, że ją przygniotłam czy coś :/ i mimo, że jestem świadoma że nie powinno się jej nic stać bo jest pod "dobrą ochroną" to i tak co jakiś czas włącza mi się schiza i nie mogę zasnąć :/
 
Aha, czyli to nie tylko ja tak mam, a ja naprawdę myślałam, że jestem dziwna, że mam takie obawy, a to, jak widzę, powszechne :-)
Alicja z Krainy Czarów - witamy nową mamusię i Izę wśród październikówek :-)
 
Melduje sie po szpitalu :) na izbie przyjęć połozna stwierdziła że zaszalałam ciśnienie 160/100. Połozyli mnie na kilka dni porobili badanka, cały dzień i noc przyjaźniłam się z holterem- mało wdzięczne urządzenie i zmieniono mi dawkę leków na ciśnienie. Bartek waży 1800g malutki jest, ale to wina nadciśnienia od początku ciąży, ważne że miarowo przybiera przez miesiąc przybrał 900 g więc mam nadzieję że do porodu do 3 kg dobije.....
 
Aniulek84 dobrze, że już okej :)

A ja spać nie mogę przez te cholerne skurcze łydek i uda i stopy, potem zaraz chce mi się sikać i lecę do wc. Najgorsze jest to, że muszę po schodach iść a jak mam skurcz to nawet nogą ruszyć nie mogę:( I kiedyś pewnie zląduje na dole.

A co do przygniatania brzucha to ostatnio w gazecie "Mamy radzą mamą" czytałam jak jedna kobieta też miała z tym problem i w ogóle nie spała, mąż załatwił jej szpital i pierwszą noc nie spała tylko obserwowała inne kobiety jakie pozycję do spania przybierają i dopiero potem przekonała się, że dziecku nic nie zrobi i nie mam możliwości spania na brzuchu i przygniecenia dziecka. Ale też mi się zdarza tak myśleć:( Nawet jak siedzę to mnie się wydaje, że biedną uciskam:(
 
Aniulek84 cieszę się, że wróciłaś a jeszcze bardziej się cieszę, że już wszystko u Ciebie i Bartusia w porządku! :-)
 
reklama
Do góry