reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Obawy i rady dla majowych mamuś

Nie martw się barmanka - na pewno wszystko dojdzie u Ciebie po porodzie do normy - w końcu poród to olbrzymi wysiłek dla naszego organizmu a szczególnie dla naszego krocza


Dziewczyny, a jak tam wasze pociechy, czy mocno lnieją/łuszczą się?
 
reklama
Malgoss mi położna powiedziała że jabłko można jeść że trzeba próbować wszystkiego po trochu także jak spróbujesz i dzidzi nic nie będzie to spokojnie możesz jeść ja jem codziennie jedno, czasem zrobie sobie na ciepło z ryżem ale ryż z kolei może spowodować zaparcia u dzidzi także ostrożnie. Dzieki za rade zaraz kupie sobie inke o bawarce też słyszałam że podobno dużo daje

Barmanka to że nie trzymasz moczu to jest bardzo częste ale przechodzi ćwicz nic więcej nie zrobisz zostaje tylko czekać. :)
 
Nie martw się barmanka - na pewno wszystko dojdzie u Ciebie po porodzie do normy - w końcu poród to olbrzymi wysiłek dla naszego organizmu a szczególnie dla naszego krocza


Dziewczyny, a jak tam wasze pociechy, czy mocno lnieją/łuszczą się?


Moja Mała łuszczy się szczególnie na stopach i dłoniach. jak dla mnie to dużo, ale wiesz dla jednego tak, dla innego inaczej. ale schodzi jej ta skórka takimi płatkami (wielkości płatków sniadaniowych). reszta ciałka malusieńko.
 
Ja codziennie piję inkę z mlekiem...ale zaskoczyłyście mnie z tym jabłkiem bo ja jem tak po dwa dziennie...a mała ostatnio ma problemy z załatwieniem się..tylko że nie wydaje mi się żeby to te jabłka były przyczyną:confused:
 
Malgoss Ty masz zaparcia a nie masz przypadkiem hemoroidów bo podobno przy zapraciach tak jest po porodzie a ja właśnie zauważyłam krew przy załatawianiu także ja chyba mam
 
Tak, M@dziu, niestety tez mam :(
Spróbuję z tym jabłkiem.
Barmanko - na pewno można pić kawę zbożową i na 99% pomaga na zwiększenie pokarmu.

A mój synek sie łuszczył, teraz ma juz gładziutką skórę. Przed kąpielą wysmarowałam go oliwką, aż skóra się "skulkowała" i potem od razu do wanny z emulsją Oilatum.

Co do wątku, gdzie mogłybysmy dalej pisać, to trzeba będzie założyc wątek "Dzieci urodzone w maju 2009", a póki co możemy tu klikać. Teraz nie mamy tyle czasu, co w ciąży, więc mniej piszemy i nie ma aż tyle stron do nadrabiania ;))
 
Aha, Barmanko
ja też siedze w domu sama z dzidzią - moi rodzice mieszkają w innym mieście, mąż pracuje, ale na szczęście ma możliwość zaglądać do nas w ciągu dnia. Tylko i tak na początku miałam takie poczucie, że siedze cały czas w fotelu z małym przy cycku ;) Nawet przez kilka dni rozpłakałam sie z tego powodu. Mój M. jest wyrozumiały i bardzo mnie wspiera i jak tylko przychodzi do domu, zaraz bierze małego. Gdyby nie on, to nieraz bym miała problem ze zrobieniem sobei śniadania. Dziś na szczęście synek spał już dłużej i mam nadzieję, że będzie spał więcej.
Mama jutro przyjedzie , ale i tak nie mogę zostawiać go i np. pojechac sobie do miasta, bo za często muszę go karmić.
 
Dziewczyny mam pytanie która używa, a która nie, smoczka, takiego po prostu do ssania? i jak sobie to oceniacie?
 
Dziewczyny dzięki za podtrzymanie na duchu :tak: strasznie mi tego brakuje, takich słów otuchy , że mimo tego że teraz jest źle to jutro może być o wiele lepiej.... :zawstydzona/y:

a ja mam pytanko - jak karmicie swoje maluchy jeśli musicie wyjść same z domu? (Justyna - ty wychodziłaś do kina, powiedz mi jak rozwiązałaś tą sprawę?), czy odciągacie mleko i tatuś dokarmia butelką czy też bierzecie dzidzie ze sobą?
jeśli któraś z was odciąga mleko laktatorem - to czy możecie napisać mi jaki laktator macie i czy jesteście z niego zadowolone?

Malgoss, jak na razie mąż jest ze mną, ma wolne na tydzień czasu, ale przeraża mnie co będzie potem :szok: czy będę umiała sobie to wszystko zorganizować.... a już wogóle nie wyobrażam jak mam sama kąpać synka :szok::szok:

m&m's ja raz próbowałam podać smoczka małemu ale wypluł go i nie chciał więcej :sorry2: może dlatego że za malutki był, to była jego druga doba życia...
 
reklama
Co do smoczka, ja też staram się małemu dawać, ale też wypluwa. Ma 4 różne i żadnego nie chce. Teraz kuzynka przesłała jakieś z Anglii i podobno dzieci szybciej je akceptuja.

Barmanka a ja karmie piersią i butelką, ale nie zalecił mi tego pediatra. Nie wiem, ktoś może sobie mówić, że jestem złą matką, ale ja chce odejść od karmienia piersią w miare szybko ... dlatego też małemu niemalże odrazu podaliśmy butelkę. Poza tym, chyba nie wykarmiłabym mojego głodomora ... już w drugiej dobie w szpitalu był dokarmiany bo za dużo na wadze tracił i non stop płakał głodu.

A co do jabłek, ja właśńnie słyszałam, że je jako nieliczne można jeść bez obaw.
 
Do góry