reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Obawy dotyczące niemowląt

Czarodziejka Dziewczyny dzisiaj dowiedziałam się ż Zuzia może mieć za krótkie wedzidełko. Wiecie jak to się leczy??

ktore wedzidelko-jezyka? Wedzidelko takie nacina sie. Robi to chirurg stomatolog. Czyli ja:)) Ale nacina sie tylko wtedy jak zaburza prawidlowe jedzenie, a w pozniejszym wieku-mowienie-ale o tym decyduje logopeda.
Jak na razie w niczym nie przeszkadza, to nie ruszac.
 
reklama
Mój też nie bardzo chce na brzuchu leżeć,a głowie podniesie na chwilę i to z nerwem a potem tak jak piszesz tak "dziobie".Mam wrażenie że jak był mniejszy i młodszy to lepiej trzymał tą głowę.

Czarodziejka trzymam kciuki! Chciałam jeszcze dodać,że przy skokach rozwojowych może być tak, że dziecko "zapomina"tego,czego się nauczył. Ale to wraca do normy po około tygodniu. Więc, głowa do góry(Twoja i synka;-))
 
ktore wedzidelko-jezyka? Wedzidelko takie nacina sie. Robi to chirurg stomatolog. Czyli ja:)) Ale nacina sie tylko wtedy jak zaburza prawidlowe jedzenie, a w pozniejszym wieku-mowienie-ale o tym decyduje logopeda.
Jak na razie w niczym nie przeszkadza, to nie ruszac.
O tym decyduje laryngolog- lepiej to zrobić jak dziecko jest małe.Potem dzieci mają złą wymowę -seplenią.Także polecam wizytę u laryngologa- jest to zabieg kosmetyczny-trwa 1 min-lekarz nacina wędzidełko.
 
O tym decyduje laryngolog- lepiej to zrobić jak dziecko jest małe.Potem dzieci mają złą wymowę -seplenią.Także polecam wizytę u laryngologa- jest to zabieg kosmetyczny-trwa 1 min-lekarz nacina wędzidełko.

rzeczywiscie, zabieg prosty i szybki, ale tez zalezy od fenotypu wedzidelka, jak cienkie i bloniaste to ciach i po sprawie, ale jak grube, miesiste i krotkie, po nacieciu trzeba zalozyc szwy. I u takiego maluszka wcale nie jest to latwe. A potem trzeba przyjsc i szwy sciagnac. Trudno radzic przez internet, maluszka musi zobaczyc specjalista. Laryngolog lub chirurg stomatologiczny. U nas (pracuje rowniez na AM wroclawskiej) nacinamy takie wedzidelko tylko przy ewidentnych wskazaniach-utrudnione ssanie, jedzenie czy mowa a nie tylko dlatego, ze na wyglad krotkie.

Mój Artek też tak ma, może być, że dlatego tak długo je?
moze tak byc. Najlepiej niech maluszka zobaczy specjalista
 
mam pytanie.
Czy któras z Was była z dzieckiem na usg głowki?
Ja niedawno bylam na takim (ze względu ,ze Dorianek byl owinięty pępowiną) pomimo ,ze dostal 10 pkt przy porodzie moja lekarka powiedziala ,ze zawsze w takich wypadkach zleca takie badanie. No i lekarka powiedziala,ze wszystko w normie i za 2 miesiace do kontroli , ale wg opisu ktory nam dala wcale tak pieknie to nie wygląda. Jest tam napisane o jakims mikrotorbielku i poszerzeniach splotów. Sama nie wim co o tym myslec. Pytalam jeszcze innego lekarza o ten wynik i powiedzial ,ze jest ok. Jakos mnie to nie uspokoiło. Martwię się.
 
My mieliśmy ze względu na krwiaczek podokostnowy i wszystko ok.
Koleżanka się buja z tematem, bo jej synek ma też coś powiększonego, lekko ponad normę. Neurolog jej powiedział, że takie niewielkie zmiany to nic poważnego, byle unormowały się do pół roku. Ponoć nawet katar w ciąży, opuchlizny, jakieś nerwy mogą się odbić w taki sposób, jest to związane z ciążą i znika do pół roku.
Jak Ci powiedzieli, że ok, to tak jest, przecież by nie kłamali. A skontrolować zawsze trzeba. Poza tym, coś może być nieco powiększone a i tak w granicach normy.
Ja wczoraj miałam guza na wątrobie, który okazał się powietrzem w żołądku- nie ma co się brać za interpretowanie badań, jak lekarz mówi, że ok, tzn., że ok.
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny,jesteśmy z Krzysiem po wizycie u neurologa.
Moja matczyna intuicja nie nie zawiodła,bo nie jest do końca dobrze...Mały ma wzmożone napięcie mięśniowe i mamy z nim ćwiczyć w domu przez 6 tygodni i podawać witaminę E. Wygina się w łuk bo odruchowo,instynktownie próbuje zminimalizować napięcie i trzeba wtedy brać dziecko na brzuszek,brać mu rączki blisko do klatki piersiowej,żeby pracował szyją-mój narazie nie chce i płacze.Po 6 tygodniach mamy kontrolę i lekarka powiedziała że już powinno ustąpić wszystko do tego momentu i "minąć jak przeziębienie".Takich słów użyła.sama się spytałam o usg główki ale powiedziała,że na razie nie ma takiej potrzeby.I widzicie a na ogólnych kontrolach to pediatra zawsze mówiła,że dziecko zdrowe ale sama zaczęłam się dopytywać,drążyć o powikłania po niedotlenieniu, no to dała w końcu to skierowanie,żeby faktycznie sprawdzić bo mam racje i bede spokojniejsza. Najlepsze jest to że jak brałam to skierowanie to nie wyginal sie tak w łuk,robił tak jak był malutki i pare dni temu znowu zaczął.Ehh jakbym dosłownie przeczuła.Mam nadzieję,że będzie ok....czytałam w necie,że jeśli taka domowa gimnastyka i pobudzanie dziecka ruchowo nie dają poprawy to trzeba iść na rehabilitacja która może byc dla dziecka stresująca a nawet czasem bolesna.Mały ma też prawie zbyt często zaciśnięte piąstki i usztywnione rączki,jak się go przebiera to trzyma sobie zgięte i trzeba się nasmerać go w zgięcia łokci,aby popuścił - i to też są objawy.Aha Krzyś podnosił ładnie i wysoko główkę jak był malutki - 2,3 tygodnie.My się cieszyliśmy,że taki siłacz z niego a to był już objaw napięcia i to że miałam problemy z przystawianiem do piersi i to że wypuszczał sutka w trakcie jedzenia to też mogło być od tego,oprócz faktu że byl malutki a ja miałam płaskie sutki z powodu nawału i tu też miał utrudnienie,musiałam wyciągać laktatorem.Przypuszczam,że przez te ostatnie kilka dni,kiedy nie chciał piersi to też mu doskwierało większe napięcie,plus mało pokarmu i nic dziwnego że dziecko płakało jak go tylko kładłam na podusi do karmienia.Wiedział co go czeka.Od wczoraj już ładnie ssie,pokarmu mam znowu więcej i mam nadzieje że jeszcze trochę pokarmię.Co do powodów wzmożonego napięcia u nas to:przebyte w trakcie ciąży-przedwczesne skurcze,nadciśnienie i ostatecznie gestoza, która przyczyniła się do niedotlenienia malca.

Dziewczyny dziękuje,za kciuki i że pomyślałyście chociaż przez chwilę o nas.Dużo dla mnie to znaczy,że są inne mamy,które tak jak ja myślą sercem i nie mówią że przesadzam.Niestety mój mąż tak uważał...ale chyba do dziś.Jak wyszliśmy z gabinetu to powiedziałam tylko - już zawsze będę słuchać swojej intuicji.

Aha jeszcze jedno.Pytałam się o porażenie mózgowe bo czytałam,że już samo niedotlenienie może do tego doprowadzić,a tu jeszcze to napięcie i powiedziała,że nic takiego nie będzie miało miejsca,nie jest aż na tyle poważny stan,mam nawet o tym nie myśleć.
 
Ostatnia edycja:
reklama
czy po szczepieniu normalnie kapalyscie dzieciaczki? ja a od wtorku myje mala bez kapieli, bo boje sie zamoczyc nozke. Miejsce wklucia jest lekko zaczerwienione.
jak czesto w ogole kapiecie? codziennie? ja co drugi dzien. Oczywiscie myjemy sie codziennie, tylko bez kapieli:)

i jeszcze jedno; co na luzne, sluzowe kupki? po kilku dniach ladnego kupkowania znowu mamy problemy.Moja lekarka temat olala, twierdzac, ze przy naturalnym karmieniu kupy moga byc rozne. Lekarza zmieniam(z roznych inych powodow tez), no ale chce doraznie pomoc malej, szczgolnie, ze robienie kupek ja meczy. Jaki probiotyk polecacie, ja dawalam Dicoflor, ale poprawy nie bylo.
 
Do góry