a co teraz lekarz będzie robił z tą przepukliną? Jakie leczenie?
p.s.
a mój mały wczoraj nie mógł się wykupkać. Cały dzień. Płakał biedny i się męczył, więc wieczorem zapakowałam czopek glicerynowy, poszło..... i to ile ;p zapchało się biedactwo. Od razu spokój. Potem kąpiel, cyc i rewelacja mały spał do 3.30 ! co za cudowna noc ;p spałam 5 godzin cięgiem, później nakarmiłam i do 5.30 też pospał i następne lulu od 6.30 do 8
coś pięknego ;p Teraz też śpi. Zlitował się nade mną.
iduś
z tego co piszesz twoje maleństwo ma to samo co ja, marudzi, płacze, problem z brzuszkiem, przy karmieniu się wpienia?
Na mojego bobaska działa rewelacyjnei suszarka przy bólu brzuszka, jak już pisałam, nie dość, że uśnie to przestaje płakać jak mu ciepłym powietrzem owieje brzusia. Nam na ulewania i hafty pomógł trochę debridat i karmienie na siedziąco a mał pod kątem mam go na tkaiej sztywnej podusi główkę ma wyżej, to przestało mu się aż tak cofać, przewijam nie odrazu po karmieniu, bo wtedy to uleje albo i zerzyga się. Tak samo nie majtam nim za dużo po jedzeniu. Jak zje daje mu pięć minut i dopiero podnoszę do beka, jak nie pójdzie odkładam i za chwilę znów podnoszę, mam świetny sposób na noszenie do beka pokazany przez położną środowiskową. A jak nie beknie to na chwile na moją klatę i czasem wtedy beknie. A jeśli nei to zostawiam na boczku w spokoju, ale też pod kątem kładę, żeby mu się nei cofało, jakieś efekty już widzę. Bo jak mi puścił kilka pawi to się nieźle wystraszyłam. Buziaki i powodzenia z maluszkami. Mój straszna maruda, ale wtedy jak mam dość zostaje z nim A. albo mama, a ja maluje się, obcas, i do sklepu albo na chwilę do przyjaciółki na małą godzinkę. I jak wracam to tak tęsknię za Wojtusiem i mam do niego tyle nowej energii. Polecam:-)