a to ja tak z innej beczki - bo mnie ten Św. Mikołaj natchnął

: jak zamierzacie powiedzieć maluchom skąd sie biorą dzieci? niektóre z Was miały już jedno jak były w ciąży, jak tłumaczyłyście skąd się braciszek/siostrzyczka znalazły w brzuszku i jak z tamtąd wyjdą? bo ja już kombinuje co małej powiedzieć żeby za bardzo nie sciemnić ale za dużo nie powiedzieć
my malej kupilismy ksiazeczke , ale to juz pod koniec ciazy zeby wytlumaczyc co bedzie sie dzialo jak mamusia zacznie rodzic, ze tata ja zawiezie zeby pan doktor pomogl braciszkowi wyjsc w szpitalu z brzuszka, ze potem mamusia i braciszek zostana troszek w szpitalu zeby pan doktor mogl zbadac braciszka itp. a mala o ciazy wiedziala od poczatku i wraz z brzuchem roslo jej zainteresowanie tym

bardzo duzo lapala

powiedzilismy ze mama i tata bardzo mocno sie kochaja i bardzo mocno sie przytulali i z tej milosci powstalo nasionko a z nasionka Mateuszek i tak sobie rosnie w brzuszku

a jak urosnie to zrobi puk puk i mama bedzie musiala jechac do szpitala zeby doktor pomogl wyjac mateuszka. nam sie wydala ta wersja najbardziej do przyjecia dla 3latka i mala zalapala i wiecej nie dopytywala, stalo sie to dla niej zrozumiale chyba

aha i tlumaczylismy ciagle ze jak sie juz urodzi to bedzie tylko plakal , jadl z cycusia i spal. uprzedzilismy ja ze bedzie bardzo duzo glosno plakal, ze dzieci malutkie takie sa, ale jak urosnie to ze bedzie sie z nia bawil i ze bedzie go mogla wszystkiego nauczyc,
dlaczego świeci słońce to też może być dla mnie trudne pytanie ;-)
ostatnio moja corcia zapytala sie z czego jest niebo

na to moja mama zaczela jej tu frazowac ze w niebie sa aniolki itd a Marysia-babciu nie o to mi chodzi, chodzi mi o to ze niebo jest z czasteczek:/

ach te wspolczesne przedszkolaki
Sugar ja tu niestety nie pomoge, wydaje mi sie że jest to silnie zintegrowane u Was z cycaniem i dopóki bedzie sie tak cycac to pewnie bedzie ciężko. U nas było dokładnie odwrotnie i przypuszczam, że to przez zamiłowanie Franka do chłodu - ode mnie, od mojego ciała było mu po prostu ciepło, za ciepło żeby zasnąć i nawet jak czasami wolałam żeby mi na rekach zasnął (bo np zaczytałam sie w BB i wolałam zeby mi spał na rekach niz wstawac i go do łóżeczka odkładać) to nie było opcji, przy cycku tez awantura bo za gorąco, skończyło sie na tym, że do kazdego cycania Franka trzeba było rozbierać do pampera bo inaczej był ryk że gorąco. Faze na cycanie miałam bo goniła mnie moja paranoja z podnoszeniem odporności, myślałam że to jest klucz do sukcesu i męczyłam sie z tym i ja i Franek, az mi znajomi w pracy postukali w głowe i powedzieli ze to wszystko g**** prawda, pokazali dzieci cyckowe i flaszkowe i totalny brak zależności przy chorowaniu - niektóre cyckowe chorujące często, niektóre flaszkowe nie chorujące wcale, dotarło do mnie że i może bez cycka sie udać i podarowaliśmy to sobie, Franek szczęśliwy ja tym bardziej, skończyły sie wrzaski problemy ze spaniem, nocnymi pobudkami. Ja moge wyjść spokojnie z domu bez obawy że on bedzie za mna wył bo cycek poszedł w siną dal a bez niego ani jedzenia ani spania..
zgadzam sie ze rytualy sa najwazniejsze, mam porownanie, starsza spala z nami z przerwami tak do roku i 3 tyg -bo wtedy ja odstawilam od cyca , nie bylo mozliwe zebym kilkanascie razy wstawala w nocy bo ona chciala cyca-nie glod ale cyc , bliskosc, wiec z nia spalam bo bylo mi wygodniej.dopiero jak udalo sie zrezygnowac z nocnego cyca mala zaczela spac i zasypiac w swoim lozeczku.
Co do Mateusza to tez z nim teraz spalam bo cycowalismy sie duzo w nocy, ale zasypial sam odkad skonczyl miesiac bo znalazlam sposob- projektor sufitowy, wlaczam i on juz kojarzy ze przy tym sie spi, na poczatku lampil sie z godzine na niego potem wystarczyly 3 sekundy jak go slyszal i doslownie padal

po kapieli ok 20 wlaczalam ten projektor i wychodzilam i caly wieczor byl moj

corke usypialam 3 godziny czasem przy cycu:/bo tak sie przyzwyczaila, nie mialam zycia przez to!wiec ostrzegam was dziewczyny, jeszcze jest czas zeby to zmienic jakos, wiem ze mozna, im pozniej tym gorzej az w koncu pojdzie stwierdzenie ze sie nie da mojego dziecka odzwyczaic, da sie ale teraz a nie jak bedzie mialo 1 czy 2.moze teraz wam to odpowiada i macie oczywiscie do tego prawo i ja tego nie potepiam, naprawde bo sama tak robilam i bylo mi z tym dobrze, do czasu kiedy sie przekonalam ze to byl blad...i ona cierpiala potem i ja
co do mm to maly wiecznie mial uczulenie na cycu, skaza bialkowa krzyczeli, 2 miesiace zero bialka w mojej diecie, leki dla niego i krzyk lekarzy na piersi mu najlepiej bedzie a bylo tylko gorzej, wieczny placz.az tydzien temu musialam z dnia na dzien zrezygnowac z karmienia bo musialam brac leki, przeszlismy na nan1 ten przeciwulewaniu, hmm i moje dziecko ze skaza ozdrowialo

w koncu spi spokojnie, nie placze w nocu nie drapie sie... lekarka jak sie dowiedziala ze juz go nie nie karmie za glowe sie zlapala co ja zrobilam...przeciez przeciwciala itd... jak ja moglam... zle zrobila pani zle... poczulam sie strasznie... wiec wczoraj go cycnelam troche i co?wysypka wrocila, znowu niespokojne dziecko, nie mam juz watpliwosci, cos mu nie pasuje w moim mleku mimo diety, maz sie smieje ze maly ma na moje mleko uczulenie... mi nie jest do smiechu ale wiem jedno nie bede go meczyc, skoro lepiej mu na modyfikowanym to ja juz sie poddaje...staram sie sobie wmawiac ze nie jestem wyrodna matka
co do przegrzewania, to u nas tez chlody chow bo jak jest za cieplo to starsznie marudzi, ma ciagle zimne raczki, kark letnio cieply i tak mu dobrze, ale wychodze na wyrodna matke przy tesciowej

bo ta przezyc nie moze ze dziecko ma zimne rece to przeciez ja go przeziebie, zamarznie

co ja robie itd hmm olewam ja juz bo nie chce mi sie tlumaczyc
teraz mamy sajgon w domu bo mala zlapala ospe w przedzszkolu i maly chyba tez sie zarazil,
lolisza wiesz cos na temat jak moze przebiegac ospa u takiego malenstwa? jak cos zaobserwuje krostki jechac na pogotowie??