Alicja z Krainy Czarów
od teraz serca mam dwa..
- Dołączył(a)
- 19 Sierpień 2010
- Postów
- 7 188
Natuś nawet jak ona będzie miała 4 dychy na karku to ja ją zawsze chętnie wyprzytulam 

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
dalej idąc na pedagogice zawsze uczyli nas- nigdy nie mów dziecku czegoś o czym wiesz, że jak będzie starsze to będziesz musiał odwołać, bo to nie jest nauka.
I ja nie lubie z dzieciem spac, bo caly czas sie martwie, ze ja przygniote.
Sheeney ja się raczej nie zgadzam z tym, że wszystkiego można oduczyc, gdyby tak było moja przyjaciółka nie chodziłaby dzień w dzień jak cień bo jej czteroletni syn dałby jej w nocy spać a nie skakał po łóżku do 2:00 albo i dłużej, jadłby inne rzeczy a nie tylko pizze i jeszcze dużo mogłabym wymieniać. I to własnie było tak od małego, a niech śpi z nami bo tak słodko a niech je kiedy chce, a nie zmuszajmy go do niczego itd. itp. a teraz jest płacz i załamywanie rąk a dziecko robi co chce i tak naprawde to ono cierpi na tym najbardziej. Tak więc owszem są głupie przyzwyczajenia i złe nawyki i to co początkowo rodzicowi wydaje się bezproblemowe a wręcz słodkie i cudowne w pewnym momencie zaczyna być problemem, a biedne dziecko nie może się odnaleźć bo najpierw mu na coś pozwalano i było to na porządku dziennym a potem nagle nadchodzi zmiana a dla dziecka zwłaszcza małego zmiana to dość duża trauma. Pozwalanie dziecku na coś a potem zabieranie mu tego nie ma moim zdaniem nic wspólnego z szacunkiem do niego. Gorszy dzień to coś zupełnie innego i owszem każdy ma prawo zwłaszcza nieporadne niemowle ale czym innym jest gorszy dzień a czym innym notoryczna histeria bo dziecko nie akceptuje zmiany a nie akceptuje bo się boi.
Wiecie to jest tak,ze kazdy robi jak uwaza,ze bedzie najlepiej.I kazdy bedzie bronil sposobu w jaki postepuje.Sa rozne przypadki,te skrajne tez ale z tym to juz nie ma co dyskutowac.I nie znaczy,ze jesli teraz juz nie zacznie sie dziecka wychowywac to pozniej juz bedzie za pozno.Ja jakos nie znam nikogo kto spalby z dzieckiem powyzej roku w jednym lozku i ja tez sie tego nie boje.ale Dzieci tez sa rozne ,maja rozne charaktery i temperamenty.Jedne musza byc ciagle w ruchu i nudza sie zabawa po 10 min a inne leza tam gdzie sie je polozy przez pol dnia.Zgadzam sie na pewno z tym ,ze mamy karmiace piersia bardziej sie przywiazuja do dzieci i czesto dla nich rozstanie jest gorsze.Wierze,ze damy sobie rade i nikt nie bedzie cierpial.
można tak powiedzieć, szczególnie, że jestem wierząca, więc św. Mikołaj to dla mnie św. Mikołaj :-)Czyli Św.Mikołaj dla Twojego synka nie będzie istniał???