reklama
sugar_and_spice
matka Króla
Widzicie... a ja żyję w panicznym strachu przed najmniejszym katarem. A to dlatego, że gdy Artek miał 4 tygodnie trafiliśmy do szpitala, bo lekarz słyszał lekkie coś tam w płucach. Jeden słyszał, drugi nie, a i tak tydzień nas trzymali. To był okropny czas i mam po nim traumę. Wówczas powiedziano nam, że niemowlętom do 3 miesiąca życia antybiotyk podaje się tylko dożylnie. Tak twierdziła ordynator oddziału niemowlęcego, nasz pediatra- ordynator oddziału neonatologicznego i nasza pediatra z przychodni.Sugar skąd taka informacja, że do 3 miesiąca tylko dożylnie można podawać antybiotyki?
Błagałam o możliośc podawania w domu, stac mnie na wynajęcie pielęgniarki, prywatne wizyty, chocby codziennie, pediatry. Jednak zapewniono mnie, że dożylnie można tylko w szpitalu, bo takiemu maleństwu (do 3 miesiąca) żaden lekarz nie wystawi zlecenia na antybiotyk prywatnie. Lekarze wyglądali na takich, którzy wiedzą co mowią. Artek wyglądał i czuł się ok, na oddziale panował rotawirus- więc było dodatkowe ryzyko, a mimo to nie puścili nas do domu.
Sama w końcu nie wiem kto ma rację. Może to jest jak z tym Nasivinem, mi zabronili bo jest od 3 miesiąca, a innym przepisują?
Ida Sierpniowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 255
E-lona, mi właśnie dzisiaj pediatra powiedziała że mam myć normalnie i to nie chusteczkami a wodą całe pupsko, łącznie z cytuję "siuśką", bo ona widzi zaczerwienienie i to od chusteczek jest:/
1)jak od chusteczek skoro tam nie myłam?
2) gdzie kupić tyle cierpliwości zeby za każdym razem kombinować z ciepłą wodą i gazikami jakimiś???
PARANOJA:///
natuś, szczepienie tak jak poprzednie, całkiem w porzo, choć ja tylko ze słuchu stwierdzam, bo stałam tyłem a i tak słabo mi było;P;;P);;;P nie nadaje sie i już a teraz właśnie chyba W KOŃCU młoda zasnęła (gugać by sie chciało do północy jak zawsze:/) - jak na złość bo za pół godz wychodziłoby następne karmienie, więc pewnie koło 2-3 będę miała pobudkę, grrrrrrrrrr!!!!!!!
1)jak od chusteczek skoro tam nie myłam?
2) gdzie kupić tyle cierpliwości zeby za każdym razem kombinować z ciepłą wodą i gazikami jakimiś???
PARANOJA:///
natuś, szczepienie tak jak poprzednie, całkiem w porzo, choć ja tylko ze słuchu stwierdzam, bo stałam tyłem a i tak słabo mi było;P;;P);;;P nie nadaje sie i już a teraz właśnie chyba W KOŃCU młoda zasnęła (gugać by sie chciało do północy jak zawsze:/) - jak na złość bo za pół godz wychodziłoby następne karmienie, więc pewnie koło 2-3 będę miała pobudkę, grrrrrrrrrr!!!!!!!
vampiria
Fanka BB :)
sugar_and_spice, mojej małej tuż po urodzeniu najpierw faktycznie podawali antybiotyk dożylnie z kroplówki, ale w ok 6 dobie już normalnie... no, może nie do końca, bo sondą do żołądka.
Tylko, że tutaj, w Szkocji, czasem odnoszę wrażenie, że oni dziwne metody stosują... Kiedy zapytałam o rzeczoną już sondę (zachodzę rano na oddział, a dzieć z rurką w nosie- serce mi stanęło ze strachu, że się coś małej pogorszyło ), położna mi odpowiedziała, że założyli ją po to, żeby się nie męczyła, jedząc
Tylko, że tutaj, w Szkocji, czasem odnoszę wrażenie, że oni dziwne metody stosują... Kiedy zapytałam o rzeczoną już sondę (zachodzę rano na oddział, a dzieć z rurką w nosie- serce mi stanęło ze strachu, że się coś małej pogorszyło ), położna mi odpowiedziała, że założyli ją po to, żeby się nie męczyła, jedząc
E-lona, mi właśnie dzisiaj pediatra powiedziała że mam myć normalnie i to nie chusteczkami a wodą całe pupsko, łącznie z cytuję "siuśką", bo ona widzi zaczerwienienie i to od chusteczek jest:/
1)jak od chusteczek skoro tam nie myłam?
2) gdzie kupić tyle cierpliwości zeby za każdym razem kombinować z ciepłą wodą i gazikami jakimiś???
PARANOJA:///
No,niektóre chusteczki mogą uczulac,ale jeśli do tej pory było dobrze,to nie wiem,czy pediatra miała rację.Co do wody i gazików,zgadzam się,kupa zachodu z tym,ale jeśli by ci się chciało,to może bezpośrednio w umywalce czy jak?Ja robię tak-ponieważ nie każą kąpać codziennie,to myję niuni pupę w ...wiaderku.Gołą od pasa w dół wkładam do wiaderka z ciepłą wodą i myję.A jaka radocha-uwielbia to,chyba nawet bardziej niż kąpiele,no i wbrew pozorom ,to znacznie wygodniejsze,niż gaziki.
mała_mi88
30.09.2010; 3970g; 58cm
Widzicie... a ja żyję w panicznym strachu przed najmniejszym katarem. A to dlatego, że gdy Artek miał 4 tygodnie trafiliśmy do szpitala, bo lekarz słyszał lekkie coś tam w płucach. Jeden słyszał, drugi nie, a i tak tydzień nas trzymali. To był okropny czas i mam po nim traumę. Wówczas powiedziano nam, że niemowlętom do 3 miesiąca życia antybiotyk podaje się tylko dożylnie. Tak twierdziła ordynator oddziału niemowlęcego, nasz pediatra- ordynator oddziału neonatologicznego i nasza pediatra z przychodni.
Błagałam o możliośc podawania w domu, stac mnie na wynajęcie pielęgniarki, prywatne wizyty, chocby codziennie, pediatry. Jednak zapewniono mnie, że dożylnie można tylko w szpitalu, bo takiemu maleństwu (do 3 miesiąca) żaden lekarz nie wystawi zlecenia na antybiotyk prywatnie. Lekarze wyglądali na takich, którzy wiedzą co mowią. Artek wyglądał i czuł się ok, na oddziale panował rotawirus- więc było dodatkowe ryzyko, a mimo to nie puścili nas do domu.
Sama w końcu nie wiem kto ma rację. Może to jest jak z tym Nasivinem, mi zabronili bo jest od 3 miesiąca, a innym przepisują?
Nam to samo powiedziała nasza pani nefrolog, zapytałam też pediatry i ona też mi powiedziała,że do 3 miesiąca antybiotyk tylko dożylnie w szpitalu, że nikt nie przepisze dziecku antybiotyku podawanego np doustnie w domu ,że to za duże ryzyko. Tak więc uzyskałam takie dwie informacje od dwóch różnych lekarzy.
Ja też jestem przerażona przed podawaniem antybiotyku, już dwa razy lekarka nam mówiła o szpitalu- raz o tym jak nie przybierał na wadze a to może być związane z jego urodzeniową wadą- powiększonym kielichem miedniczkowo nerkowym no a potem z podejrzeniem gronkowca i związanym z tym podawaniem antybiotyku.
Niestety mnie nie stać na wynajęcie pielęgniarki do domu, ani na codzienne wizyty lekarzy.....
makuc
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Kwiecień 2010
- Postów
- 6 284
z tymi antybiotykami to chyba zależy od tego gdzie dany lekarz się uczył itp. Dzisiaj byłam z małą na kontroli (już u innego lekarza) i ta na infomację o tym, że Ala brała antybiotyk przez 3 dni nawet nie zareagowała także (patrząc na to co piszecie) już sama nie wiem kto ma rację....
najważniejsze, że u nas nic już nie świszczy, ucho zdrowe i gardło ładne
IDA - nam też mówili, żeby tam nic nie ruszać bo wszystko się samo oczyszcza... hmmm....
najważniejsze, że u nas nic już nie świszczy, ucho zdrowe i gardło ładne
IDA - nam też mówili, żeby tam nic nie ruszać bo wszystko się samo oczyszcza... hmmm....
Ostatnia edycja:
reklama
A jak długo to się samo ma niby oczyszczać? Ile miesięcy/lat ma się tam nie myć? W końcu trzeba chyba kiedyś umyć. Ach, z chłopakiem jest o wiele łatwiej.IDA - nam też mówili, żeby tam nic nie ruszać bo wszystko się samo oczyszcza... hmmm....
Podziel się: