reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

obawa przed porodem

reklama
Prosiłam Orewio byś opisała swoje porodowe doświadczenia. I nie proszę ze złośliwości tylko z ciekawości...
Masz bardzo radykalne poglądy więc ciekawa jestem czy są poparte praktyką...
 
Koalka91 , termin mam na 9 stycznia.
Bardzo się boję bólu, moja mama opowiadała że to jest bardzo bolesne ale szybko się o tym zapomina.
Myślę, więc że i ja nie będę miała łatwo.
A żadnych znieczuleń nie chce, wole nie ryzykować.
 
do orewio
kobieto śmieszysz mnie tym co piszesz- albo jesteś trollem albo naprawdę troszkę przesadzasz . Czytałam bardzo duzo na temat porodów naturalnych- książek, wertowałam internet, oglądałam programy różnorakie na YouT o porodach i porody same w sobie.
Oczywiście ze porod nie musi przebiegać książkowo ale każda z nas stara się aby był jak najbardziej efektywny.
Uważam ze twoje poglądy sa skrajnie radykalne i nie odnoszą sie do każdej sytuacji.
Przyjeżdżając do szpitala rano odeszło mi cześć wód a główką przytamowało dziecko resztę- wody były zielone. Dlatego lekarze podjęli decyzje o przebiciu ponownym pęcherza.
Zostałam nacięta ponieważ dziecko nie mogło wyjsć i traciło tętno- z użyciem proznociaga wyszło taką drogą. Do pozycji leżącej nie byłam zmuszona tylko nie miałam siły rodzić na czworaka. Nie każda sytuacja jest taka jak piszesz- czuje ze byłaś skrzywdzona przez lekarza albo położna bądź lubisz wiedzieć najlepiej:laugh2:
Aga1919 ja byłam aktywna do samego porodu, jeszcze dzień przed pracowałam do 20 a o 7 rano zaczęły wyciekać mi wody. Może to pomogło w tym że poród miałam lżejszy. Nie sugeruj sie swoją mama- moja mama przy pierwszym porodzie chciała wyskoczyć przez okno z bólu :-) Tylko to były czasy gdzie kobiety pierwszy raz o porodzie dowiadywały sie w szpitalu - nie było ogólne dostępnych informacji, internetu i programów o porodach w tv.
Poczytaj sobie o oddechach tak ważnych dla ciebie i dzidziusia.
Choćby nie wiem jak bolało- wdech i wydech kontrolowany.
Podejdź do tego zadaniowo - jedziesz urodzić dziecko - nie na wakacje ;-)
 
Obawiam się dziewczyny, że możemy przeczytać wszystkie dostępne książki i artykuły na temat porodu ale i tak się do niego nie przygotujemy. Pewnie to jest tak, że adrenalina robi swoje i zapominamy o wszystkich mądrościach i żyjemy tym co teraz. Więc trzeba wyluzować ; ) Ale to tylko teoria bo wszystko przede mną ; )
 
Dziewczyny potrzebuje porady...nie dawno wróciłam z mężem od znajomych ale jak wychodziliśmy to zaliczyłam glebę dobrze ze upadłam na łydkę i dłonią sie powstrzymałam ale aż zamarłam...małego czuje normalnie rusza sie jak zwykle powiedzcie mi powinnam dziś na wizycie z konsultantem i na scanie powiedzieć ze upadłam...i żeby sprawdzili wszystko...na męża pomoc w razie czego w nocy nie mam co liczyć bo juz śpi...pare kieliszków mu wystarczyło...szkoda tylko ze nie wiedziałam ze po to poszliśmy...dziś nie było sensu juz z nim gadać ale tak być nie może...obiecał ze odkąd jestem w ciąży to zero alkoholu tym bardziej ze musi być sprawny gdyby coś sie stało...teraz do rana mam z głowy spanie bo nie zasnę...tylko będę obserwować czy wszystko jest w porządku...noga boli jak diabli i dłoń tez ale co zrobić...najważniejsze aby z małym było wszystko ok
 
Dziewczyny potrzebuje porady...nie dawno wróciłam z mężem od znajomych ale jak wychodziliśmy to zaliczyłam glebę dobrze ze upadłam na łydkę i dłonią sie powstrzymałam ale aż zamarłam...małego czuje normalnie rusza sie jak zwykle powiedzcie mi powinnam dziś na wizycie z konsultantem i na scanie powiedzieć ze upadłam...i żeby sprawdzili wszystko...na męża pomoc w razie czego w nocy nie mam co liczyć bo juz śpi...pare kieliszków mu wystarczyło...szkoda tylko ze nie wiedziałam ze po to poszliśmy...dziś nie było sensu juz z nim gadać ale tak być nie może...obiecał ze odkąd jestem w ciąży to zero alkoholu tym bardziej ze musi być sprawny gdyby coś sie stało...teraz do rana mam z głowy spanie bo nie zasnę...tylko będę obserwować czy wszystko jest w porządku...noga boli jak diabli i dłoń tez ale co zrobić...najważniejsze aby z małym było wszystko ok
Ja jakies 3 tygodnie temu zjechalam ze schodow. Na szczescie zamortyzowalam upadek reka no i gruba kutka tez duzo dala. Nic sie nie stalo aczkolwiek ja mam jakies 5 min samochodem na pogotowie wiec bylam spokojna ze w razie czego szybko uzyskam pomoc. Mozesz zadzwonic do szpitala lub poloznej i zapytac co w tym przypadku masz robic. Lepiej sprawdzic niz pozniej zalowac. 3mam kciuki zeby wszystko bylo ok :-)
 
Ja jakies 3 tygodnie temu zjechalam ze schodow. Na szczescie zamortyzowalam upadek reka no i gruba kutka tez duzo dala. Nic sie nie stalo aczkolwiek ja mam jakies 5 min samochodem na pogotowie wiec bylam spokojna ze w razie czego szybko uzyskam pomoc. Mozesz zadzwonic do szpitala lub poloznej i zapytac co w tym przypadku masz robic. Lepiej sprawdzic niz pozniej zalowac. 3mam kciuki zeby wszystko bylo ok :-)
Dzwoniłam pod alarmowy numer gdzie dyżurują położne co dostałam jakby coś sie działo i powiedziała ze jak mały sie rusza nie krwawię i nie mam ujemnej grupy i jak sie czuje dobrze to nie mam co sie martwić
 
reklama
Dzwoniłam pod alarmowy numer gdzie dyżurują położne co dostałam jakby coś sie działo i powiedziała ze jak mały sie rusza nie krwawię i nie mam ujemnej grupy i jak sie czuje dobrze to nie mam co sie martwić
Ja tez tak zrobilam. Czekalam i obserwowalam czy ruchy nie sa wzmozone lub czy nie za malo ale wszystko bylo w porzadku. Ktory ro tydzien??? U nas skonczone 32 :-D
Brzdac juz tak mocno kopie ze czasami boli (w koncu ma juz ponad 2kg :p) i az sie boje co bedzie jak jeszcze podrosnie :-O
 
Do góry