reklama
asiulka918
mama Wojtusia-Lutówka2011
na szczęście te skurcze nie są bolesne aż tak, (bardziej bolesne miałam miesiączki ;p )
mam skończone 36tc od ostatniej mies. spakowałam dzisiaj torbę do szpitala a jutro naszykuje rzeczy dla maleństwa na wyjście bo chyba już powoli się zbliża koniec wycieczki i trzeba będzie się "rozpakować"
mam skończone 36tc od ostatniej mies. spakowałam dzisiaj torbę do szpitala a jutro naszykuje rzeczy dla maleństwa na wyjście bo chyba już powoli się zbliża koniec wycieczki i trzeba będzie się "rozpakować"
na szczęście te skurcze nie są bolesne aż tak, (bardziej bolesne miałam miesiączki ;p )
mam skończone 36tc od ostatniej mies. spakowałam dzisiaj torbę do szpitala a jutro naszykuje rzeczy dla maleństwa na wyjście bo chyba już powoli się zbliża koniec wycieczki i trzeba będzie się "rozpakować"
asiulka ty to staraj się jeszcze nie rozpakowywać tylko zaciskać nogi bo macie jeszcze troszkę czasu
asiulka918
mama Wojtusia-Lutówka2011
asiulka ty to staraj się jeszcze nie rozpakowywać tylko zaciskać nogi bo macie jeszcze troszkę czasu
też mi sie wydaje, żeby poczekać z 2 tygodnie przynajmniej a lekarze (liczba mnoga właściwie użyta) mówią że dzidzia rozwinięta i powstrzymywać nie będą jak się zacznie
To i ja się dopiszę do tych skurczybyków Wczoraj od 18 do 4 w nocy mnie trzymało z przerwami na spanie, jedzenie etc. Ale tylko jak siedziałam/leżałam. Jak tylko wstawałam to brzuchol się napinał i cisza... Więc to chyba jeszcze nie to... A od rana cisza... Dzień jak co dzień... Nie lubię takiego czekania
zanka07
Fanka BB :)
hej dziewczyny !
Jestem majówką 2011 i bardzo mnie ciekawi jak się czujecie???
To moja pierwsza dzidzia i wszystko mnie przeraża:-)
Wątek styczniówek o porodzie już mam zaliczony, jakoś lepiej mi na duchu jak poczytam co i jak :-)
Trzymam za Was kciuki !!!
Jestem majówką 2011 i bardzo mnie ciekawi jak się czujecie???
To moja pierwsza dzidzia i wszystko mnie przeraża:-)
Wątek styczniówek o porodzie już mam zaliczony, jakoś lepiej mi na duchu jak poczytam co i jak :-)
Trzymam za Was kciuki !!!
A mnie zaczyna wszystko złościć... Ciągłe telefony, smsy, zapytania - czy już? Kiedy? Jeszcze nie? No co ty? itepe itede... Na dodatek mój wspaniały lekarz, na początku stycznia oznajmił - My to się już chyba nie zobaczymy. Po czym przyszłam na kolejne dwie wizyty, i wczoraj powiedział Coś czuję, po badaniu i jak na panią patrzę że się jeszcze za tydzień zobaczymy... No czy on ze mnie debila robi? Najpierw stawia nas na alarm, już łóżeczko kończymy, już pranie, kołderka, pościel etc a teraz? Od miesiąca wszystko stoi i się kurzy ehh.. A najbardziej przeraża mnie fakt, że 11.01 mały ważył 3450 g... więc nie chce wiedzieć ile jest teraz i ile będzie za ew. 2 tygodnie wiedząc, że dziecko rośnie 200 g na tydzień... Tego boje się najbardziej
reklama
ligotka
Fanka BB :)
meyham waga sie nei martw... pol kilograma moze sie roznic od tego z usg... a telefony rozumiem... wkurzajace, mnie juz nikt o nic innego nie pyta tylko kiedy rodze! Jak sie czuje, czy mam skurcze... bleeeee a takie gadanie lekarza jest jeszcze bardziej wnerwiajace, nieraz sie z tym spotkalam! Ze lekarz mowi w ciagu tygodnia pani urodzi, my czekamy a tu dup... Jednym slowem pozostaje nam sie uzbroic w cierpliwosc... chociaz mnie jej coraz bardziej jest brak... wlasnie uslyszalam od meza ze jestem przewrazliwiona i interpretuje slowa innych na swoj sposob! Wrrrr
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 13 tys
- Odpowiedzi
- 753
- Wyświetleń
- 67 tys
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 16 tys
Podziel się: