reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

O samopoczuciu, lękach i oznakach porodu słów kilka

my ustalilismy, że przytulankową metodę wywoływania porodu zaczniemy stosować po skończonym 37 tc, a do tego czasu niech mała śmiało rośnie. Ale nie wiem czy mój mąż tyle wytrzyma, okropnie go kręci mój brzuch:-)
 
reklama
viki jak lekarz chetny to zaprzegnij i jego w koncu nie jest powiedziane ze ten sex musi byc z mezem:-p

Ciekawe ktora pierwsza, ciekawe...

Co do sexu to mnie maz odstawil:wściekła/y:, powiedzial ze juz mu dziwnie... W sprawie przyspieszanie zostaly mi zatem okna, schody , rycyna i inne mniej przyjemne sposoby-ewentualnie chetny do pomocy sasiad:-D

Hhehehe ja dzisiaj spróbuję z seksem jak nie pomoże to też zostaną mi schody i rycyna bo ze sprzątaniem to lipa u mnie wyszła tylko kręgosłup mnie napierdzielał a skurczy brak:wściekła/y:
A wysprzataliśmy z małżem cały samochód od środka i zewnątrz, skrobałam łopatą lód z chodnika przed domem i przerzucałam łopatą:szok: wysprzątałam mieszkanie i obiad gotowałam i tak zeszło do godziny 17 wszystko a tu nic ani skurczy ani twardnienia brzuszka nic....:confused: także dzisiaj spróbujemy z innej beczki hehehe.
 
Co do seksu to dzisiaj mi małż zapowiedział że jak wróci z pracy to mam być gotowa na małe co nieco:-D
Z tym że od jakiegoś czasu już się zbieram na seks a za każdym razem jakoś mi się odechciewa bo mam wrażenie że nie powinnam jeszcze wywoływać porodu ale dzisiaj to już nie ma opcji żeby nie było bo chcice mam jak nie wiem:-D

Rutkosia - mam to samo- niby chciałam nastawic się na to sexowne wywolanie, ale jakos tak zwyczajnie się boję , w rezultacie mój m też mówi, że mu dziwnie i zastanawia się czy w ogóle da rade zmobilizować swoje zastępy :-)

ale postanowiłam, ze jak dzis lekarz powie , że wszystko gotowe do porodu , to spróbuję....;-)

odrobina przyjemności jeszcze nikomu nie zaszkodziła....
 
oj, u mnie dziś cicho- nawet skurczy nie mam jak wczoraj :(

a mała to tak mi sie dziwnie ustawiła , że mam wrażenie , ze jest główką do góry:szok:

a w temacie pordu-- podczytuje sobie własnie wątek mojej wybranej porodówki - bo ja bardzo boje się kleszczy , a jakoś tak mam wrażenie , że często cos to się zdarza i doczytałam , że niby przy ZZO jak nie czujesz partych , to wtedy kleszcze czy vacum sa koniecznością ...i dlatego teraz często stosuje sie te krótkie(niby bezpieczne) kleszce - bo coraz więcej niż kiedyś jest ZZO...
więc ja tam wolę pocierpieć , ale na ZZO sie nie decyduję , bo przy moim szczęście do szpitali - skończyłoby się nie dość , że kleszowo, to jescze z powikłaniami dla mnie po znieczuleniu...

a w ogóle to też juz gdzies słyszałyście taką zależność pomiędzy tym ZZO a kleszami?

edit: nie, no muszę przeprosić za te literówki ale ja mam chyba jakąś wtórnę dyslekcję - czy raczej komputerową dysgrafię:-)...nie chce mi sie tego juz poprawiać..
 
Ostatnia edycja:
Rutkosia - mam to samo- niby chciałam nastawic się na to sexowne wywolanie, ale jakos tak zwyczajnie się boję , w rezultacie mój m też mówi, że mu dziwnie i zastanawia się czy w ogóle da rade zmobilizować swoje zastępy :-)

ale postanowiłam, ze jak dzis lekarz powie , że wszystko gotowe do porodu , to spróbuję....;-)

odrobina przyjemności jeszcze nikomu nie zaszkodziła....

Dokładnie a jeśli coś z tego wyniknie to moze nawet lepiej????:-D
 
margoz, polis to tak jak ja, cały czas sobie wmawiam, że rodzic będę szybko i bezboleśnie, ciekawe czy to wmawianie poskutkuje:-). W za pierwszym razem jak sobie wmówiłam, że bóle parte nie bolą nic a nic to naprawdę nie czułam bólu, może teraz tez się uda:-).

polis to dobrze, że u ciebie w szpitalu pozwalają rodzic tak jak się chce, mi położna nie pozwoliła sie z łózka podnieśc, ale całe szczęście, że jej wcale nie sluchałam i jak tylko wybrałam pozycję na czworakach momentalnie zrobiło mi się rozwarcie i zaczęłam rodzic, także jak najbardziej jestem za tym, żeby pozycje do porodu wybierała ciężarna, już my wtedy podświadomie wiemy co robić, żeby jak najmniej bolało i poród przebiegał sprawnie.

A ja mam chyba po 100 skórczy na dzień, co chwila mi brzuszek twardnieję i do tego ostatnio przy okazji twardnienia boli jak na @, i z pleców. Mam jeszcze czasu ponad miesiąc wiec się jeszcze nawet nie szykuje bo to na pewno fałszywe alarmy, oby bo che chociaż do skończonego 37 tygodnia doczekać, a poza tym na badaniu wyszło że szyjka ok, rozwarcie się nie robi wiec się nie martwię, taki już chyba urok tej mojej ciąży i już.
 
reklama
Hehe widze ze nie jedyna jestem, mnie maz odstawil jakies dwa miesiace temu, i chodze za nim zeby sie ugial a on nic, uparl sie ze jak sie 36 tydzien skonczy to mozemy, ale ja sie boje ze wtedy rzeczywiscie porod sobie wywolam i jakos mnie ta mysl przeraza :)
 
Do góry