pani_cinkowa
Fanka BB :)
Pacyska i takich porodow sobie i Wam zyczeMoj wymarzony to jakos tak przed terminem tydzien, wlasnie w nocy lapia mnie skurcze (zeby maz w domku byl) no i jedziemy, rodze i juz
Ech pomarzyc mozna...
Też mam nadzieję, że skurcze złapią mnie w nocy, albo w weekend jak Mąż będzie obok. Ale co jeśli będzie inaczej? Jechać autobusem, taksówką?? Co Wy byście zrobiły?
Mój maż pracuje 50 km od domu i dojazd zajmuje mu godzinę, więc jak mnie złapią mocne skurcze to chlopak może nie zdązyć dojechać do domu i zawieźć mnie do szpitala