reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

O samopoczuciu, lękach i oznakach porodu słów kilka

moja śp. babcia też zawsze opowiadała ,że kobiety czasem w polu rodziły , a moją mamę urodziła w czasie pogrezbu swojej matki - się przedźwigała i jak wyszedł kondukt pogrzebowy (jeszcze się na zdjęciu załapała) , to ona z powrotem do domu i urodziła - kiedyś przede wszystkim w domach się rodziło i czasem po urodzeniu z powrotem do obowiązków ... a dziś chuchamy , dmuchamy - ale myślę ,że dziś nie dłabyśmy rady - choćby psychicznie - takie czasy...
tylko że większość tych babć na starość ma na przykład teraz problem z trzymaniem moczu :( właśnie przez takie szybkie wracanie do obowiązków i dźwigania w okresie połogu...
ja wolę dzisiejsze czasy :)
 
reklama
babki a ja tak z innej beczki, czy Wy też macie teraz tak, że na siku musicie co chwile latać do wc? Bo ja średnio ze 4-5 razy na godzine lece:szok: i zawsze troszke moczu wysikam nie, żeby tylko kropelka... no i strasznie to męczące a wcale nie pije jakoś wiecej niż zwykle... a jak chce przetrzymac chociaz chwile to przy kaszlu popuści sie i musze i tak leciec do wc a do tego jeszcze majty zmieniać...:zawstydzona/y: nie wiem czy to objaw tego, że mała niżej zeszła czy co, ale normalnie nie wyrabiam

też tak mam i w ciąży z Olafem też tak miałam. Lekarz mnie uspakaj że pod koniec ciąży to norma :) Dziecko spore i jest ucisk. Jak kicham to podtrzymuję sobie brzuch, wtedy nie popuszczam :)
 
ja z tym moczem też tak mam ;) w ten weekend mam egzaminy i nie wiem jak wysiedzę na uczelni od 8 do 20. tym bardziej że co co chwile do wc muszę latać :/
 
ja mam problem ale tylko jak kaszle albo kicham - wtedy cieżko mi utrzymać :( i tak miałam od początku prawie no moze gdzies od 5 m-ca
 
ja też tak z tym moczem - całą ciążę sikam jak najęta - tylko najgorsze , że ostatnio to coraz częściej wcale nie kropelka, a jakby się spod rynny lało- mam wrażenie , że wypijam szklankę , a sikam 2 :-)

najgorzej w nocy - bo jak nie pójde do kibelka, to brzuch zaczyna tak boleć...ale tak to już jest na końcówce...
 
moja śp. babcia też zawsze opowiadała ,że kobiety czasem w polu rodziły , a moją mamę urodziła w czasie pogrezbu swojej matki - się przedźwigała i jak wyszedł kondukt pogrzebowy (jeszcze się na zdjęciu załapała) , to ona z powrotem do domu i urodziła - kiedyś przede wszystkim w domach się rodziło i czasem po urodzeniu z powrotem do obowiązków ... a dziś chuchamy , dmuchamy - ale myślę ,że dziś nie dłabyśmy rady - choćby psychicznie - takie czasy...

myślę że na wsiach mogło tak być ale nie w miastach,bez przesady.W tzw."dobrych" domach nie tylko w XX w ale i w we wcześniejszych wiekach po porodzie kobieta odpoczywała i byla pod opieka.

Teramin porodu lekarz ustalał tak, że od daty miesiaczki odejmowal 3 miesiące i dodawal tydzień,przynajmniej za czasow mojej babci i doskonale wiedziala kiedy się spodziewać.
 
zgaga - co bierzecie ? mozna sodę oczyszczoną - bo ja już nie wyrabiam - mleka nie mogę :(

mi do tej pory pomagało właśnie mleko, ale przedwczoraj męczyłam się całą noc, mleko tez już przestało pomagać i przypomniało mi się że kiedyś słyszałam że pomaga trochę rozgazowanej coli, w końcu około 5 rano wypiłam i dopiero wtedy przeszło i udało mi się zasnąć, wczoraj też po wypiciu mleka miałam tylko około 20 minut spokoju i zgaga powróciła, więc znowu wypiłam trochę coli i przeszło, więc może spróbuj tego, a jak nie to jeszcze bratowa mi mówiła że jej pomagały przez jakiś czas landrynki, innych sposobów nie znam, jak nic nie będzie ci pomagało to zapytaj lekarza czy można brać jakieś tabletki na zgagę
 
reklama
Do góry