reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

O samopoczuciu, lękach i oznakach porodu słów kilka

Pacyska mnie tez lapia takie bole, czasem mecze sie pol dnia, a czasem nic, w sumie nie wiem od czego to zalezy, nei ma na to wplywu wieksza aktywnosc, no i wtedy po prostu leze, najlepiej na boku, nogi w gorze i troszke pomaga
 
reklama
ja dziś w nocy miałam okropny skurcz - jak podczs porodu...opisałam w wątku porodowym...

a ostatnio niestety wróciły mi pobolewania całego brzucha - i już chyba pisałam, ale mam takie skurcze , jak tzw kolka sportowa, tylko u mnie pojawiaja się najczęściej jak za długo siedzę w jednej pozycji - wczoraj wieczorem miałam takie pobolewania i własnie zakończyły się konkretnym bólem :baffled:

to jeszcze dwa miesiące, a ja mam niestety problemy z chodzeniem - najzwyklejsza wyprawa na zakupy kończy się półdniowym leżeniem w łóżku...
 
mnie kręgosłup najbardziej boli w nocy jak zmieniam pozycję
a i ostatnimi dniami miewam jakieś częstsze skurcze, twardnienia macicy, nie są one bardzo bolesne, ale odczuwalne
 
Skurcze w łydkach np. mam już od dawna, ale zwiększyłam dawkę kwasu foliowego jak zalecił lekarz i przeszło. Co do kręgosłupa to u mnie też najgorzej jest w nocy i wieczorem :( Niestety :( A każdy obrót na drugi boczek kończy się pobudką - więc chodzę obolała i niewyspana, super ;/ A to jeszcze tyle czasu :( Najgorsze jest to, że mi właśnie leżenie nie pomaga. Najlepiej jest jak chodzę, ale w taką pogodę to aż z domu nie chce się wychodzić :(

ja dziś w nocy miałam okropny skurcz - jak podczs porodu...opisałam w wątku porodowym...

a ostatnio niestety wróciły mi pobolewania całego brzucha - i już chyba pisałam, ale mam takie skurcze , jak tzw kolka sportowa, tylko u mnie pojawiaja się najczęściej jak za długo siedzę w jednej pozycji - wczoraj wieczorem miałam takie pobolewania i własnie zakończyły się konkretnym bólem :baffled:

to jeszcze dwa miesiące, a ja mam niestety problemy z chodzeniem - najzwyklejsza wyprawa na zakupy kończy się półdniowym leżeniem w łóżku...

Uważam, że powinnaś powiedzieć o tym lekarzowi! Nikt nie mówi, że to coś poważnego, ale warto zapytać!
 
viikigus zadzwon do lekarza, niech Cie zbada!


lekarz powiedział, że jest to normalne w ciąży - tak jak pisłam to są zapewne skurcze Braxtona - Hicksa i jeśli po np nospie czy odpoczynku mija, to nie ma powodów do obaw - gorzej jakby nie mijały , albo towarzyszyły im jednocześnie krwawienia, wymioty i niesamowite bóle innych części ciała np. głowy , krzyża i zupełnie w kroczu - wtedy - pilnie do szpitala, ale mi na szczęście mija... czasem po godz, ale mija ... jeszcze tylko 2 miesiące - jeden konkretny skurcz, potem z miesiąc , dwa (albo pół roku:szok:) połogu i wszystko wróci do normy ....niestety ...a może stety- wszystko zależy od punktu spojrzenia ;-) więc lepiej patrzeć z tej lepszej strony i myśleć jeszcze tylko...

a o tym dzisiejszym nocnym zdarzeniu wspomne przy usg- mam w przyszłym tygodniu...o ile nie zapomne, bo ostatnio mam problem z koncentracją:-D
 
Ostatnia edycja:
mnie na szczęście jeszcze kręgosłup nie boli ale wczoraj strasznie brzuch mnie bolał na dole
ale doszłam do wniosku ze to jakiś ucisk w jelitach.. nie szlo sie ruszyć, pól dnia bolało przy każdym ruchu.
Pewnie jakieś zaparcie i jednocześnie dzidziol naciska na to wszystko.
Dzisiaj juz ok. iI znowu jedynie co to te bóle w kroczu ale nie musze dzisiaj nigdzie wychodzić.
Okazalo sie ze wózeczek spacerowy topi sie w sniegu i niema szans zebym sobie z nim poradziła.
Teraz musze czekac ta ten wielki który jest u rodziców w piwnicy. W sobotę jedziemy świętować babrurke i go weźmiemy.

Co do samopoczucia..to ja ogólnie mogę fruwać... pod warunkiem ze mężuś nie ma akurat focha,
a tak sie składa ze ma.... Zmienia sie wtedy z wzorowego kochanego meza i tatusia na milczące i rozdrażnione stworzenie.
Wtedy i mnie sie to udziela bo wiem ze znowu chodzi o jakąś głupotę...
Za kazdym razem mowie sobie ze tym razem sie nie będę przejmować ale we mnie rośnie niepokój az do szaleństwa.
Na razie nie jest jeszcze tak źle i mam nadzieje ze mu to minie.

A poza tym to często myślę o Karolinie z naszego forum...jak ona se radzi... :-(
 
o tych dolegliwościach co piszecie to ja też już preawie każde miałam,u mnie pierwsze pojawiły się bóle kręgosłupa to mam zawsze jak za długo chodze i jak wracałam z pracy to od razu szłam leżeć 2,3godz do tego masaż codziennie wykonywany przez m i przechodzi,ostatnio mnie dopadły upierdliwe skórcze łydek i masaż tu już mi tak bardzo nie pomógł.,pewnie brak odpowiednich witamin,a w niedziele dostałam takiej kolki że myślałam że niedojde do domu,naszczęście już sie nie pojawiła,brzuszek też mam czasami twardy jak kamień i nie barzdzo to lubie. pozatym mam problem z zasypianiem zanim zasne to się tysiąc razy przekręce zani znajde optymalną pozycje mój m ma dość:-)bo on przezemnie też zasnąć nie może bidulek
 
majuska - mój mąż też już ma mnie dość bo wiercę się nockami jak przysłowiowa mucha w smole...ale on za to chrapie więc jesteśmy kwita :)

a bóle - tak jak piszesz - w ciąży niestety normalka - myślę, że jesteśmy już na tym etapie , ze potrafimy odróżnić coś poważniejszego od ciążowych dolegliwości...

ja tylko zazdroszczę tym wszystkim dziewczynom, które znoszą ciążę wręcz idealnie - tak jak ja zresztą swoją pierwszą...pocieszam się tym , że pierwszy poród był okropny, więc skoro ciąża jest zupełnie inna, to może porodu też to będzie dotyczyć :-)
 
reklama
a mój T śpi tak twardo, że nawet moje jęczenie, jak mnie skurcze łydek dopadną, nie wybudza go
zastanawiam się jak spełni obietnicę wstawania nocą do małej hehehe, skoro nic nie słyszy
 
Do góry