Beatka25
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2006
- Postów
- 1 298
Hejka
Czytam Was i czytam i ciupkę w szoku jestem jesli chodzi o niektóre dania podawane dzieciaczkom w tym wieku
U nas Mateusz ma gotowane obiadki a ze sloiczków dostaje tylko deserki. Jakiś czas temu podalam mu serek, który niestety musieliśmy wycofać ze względu na uczulenie, które powstało w wyniku jego spożycia. Konkretnie to go obsypało a z szorstką buźką walczymy do dziś. Z tego też względu ograniczylismy się jak na razie do kaszki na wodzie, obiadku warzywno-miesnego i deserku owocowego. Pomiędzy posiłkami Mateusz dostaje też chrupki kukurydziane albo biszkopty bezglutenowe, których za bardzo nie lubi.
Osobiście uważam, że z podawaniem dziecku zbyt "dorosłych" posiłków w tym wieku nie powinno się przesadzać. Można dać dzieku od czasu do czasu coś na spróbę ale bez przesady. Żołądki małych dzieciaczków nie są jeszcze przystosowane do trawienia takich posiłków i choc nam się wydaje, że im nie szkodzą tak naprawdę mozemy wyrządzić im dużo krzywdy.
Czytam Was i czytam i ciupkę w szoku jestem jesli chodzi o niektóre dania podawane dzieciaczkom w tym wieku
U nas Mateusz ma gotowane obiadki a ze sloiczków dostaje tylko deserki. Jakiś czas temu podalam mu serek, który niestety musieliśmy wycofać ze względu na uczulenie, które powstało w wyniku jego spożycia. Konkretnie to go obsypało a z szorstką buźką walczymy do dziś. Z tego też względu ograniczylismy się jak na razie do kaszki na wodzie, obiadku warzywno-miesnego i deserku owocowego. Pomiędzy posiłkami Mateusz dostaje też chrupki kukurydziane albo biszkopty bezglutenowe, których za bardzo nie lubi.
Osobiście uważam, że z podawaniem dziecku zbyt "dorosłych" posiłków w tym wieku nie powinno się przesadzać. Można dać dzieku od czasu do czasu coś na spróbę ale bez przesady. Żołądki małych dzieciaczków nie są jeszcze przystosowane do trawienia takich posiłków i choc nam się wydaje, że im nie szkodzą tak naprawdę mozemy wyrządzić im dużo krzywdy.