reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

o badanich hormonalnych dla starających się...

alex.nikita! Ja też 'leczę się' dopiero od miesiąca, choc tak na prawdę Hashimoto wyleczyc się nie da, zalecza się jedynie objawy. Moja endokrynolog jest zdania żeby próbować. Wiem, że wrazie czego to nie ona będzie przechodzić przez piekło tak jak ja, ale staram się wierzyć, że wie co radzi. jej zdaniem mój największy problem to nastawienie psychiczne, że powinnam je zmienić. Łatwo powiedzieć skoro tak samo jak chcę tak samo się boję... :sorry2:
Co do braku mocy to rzeczywiście też często mam spadki formy, teraz przynajmniej mam na co zgonić :-). Po tych tabletkach na tarczyce przez pierwsze kilka dni miałam niezłego kopa. albo to siła perswazji albo rzeczywiście mój organizm tak bardzo się ucieszył, ze dostał to czego mu brakowało. Teraz już nie odczuwam takich pozytywnych doladowań, ale po wynikach będzie widać, czy nie trzeba zwiększyć dawki.
Pozdrawiam i życzę nam aby mimo Hashimoto udało nam się szczęśliwie zaciążyć i urodzić rodzeństwo dla naszych pociech :)
 
reklama
Hashimotko trzymam kciuki :-) a jesli nie to nie zalamuj sie, nastepnym razem na pewno sie uda. Trzeba wierzyc, moja doktor sama ma Hashimoto i urodzila dwojke dzieci. Mowi, ze nie bylo latwo ale udalo sie, wiec nadzieje miec trzeba. Pozytywne nastawienie to naprawde polowa sukcesu..... Autosugestia to potega!!! A tak z innej beczki : czy Euthyrox trzeba brac zawsze o tej samej porze i czy przerwa pomiedzy lekarstwem a sniadaniem moze byc dluzsza niz pol godziny?
Moj maly tak mi dal dzis w kosc skakaniem, ze niechybnie wkrotce oddale sie do krainy wiecznych lowow......
 
To jest fajne w Euthyroxie, że nie trzeba go brać o konkretnej godzinie lecz po prostu po przebudzeniu i odczekać minimum pół godzinki do śniadanka. To mi pasuje bo jestem raczej zdezorganizowaną niż zorganizowaną osobą, nie lubię wstawać pod dyktando budzika o określonej porze, ale kiedyś wstać muszę ;-) Teraz po prostu po przebudzeniu pierwsze myśli kieruję do tabletki zamiast do lodówki, czyli przy okazji poskramiam głoda, który czasem budził mnie o 5 rano z racji tego, ze nie lubię jeść późno kolacji a później nie wytrzymywałam do rana. Ale teraz wiem, że nie mogę i koniec z atakami na lodówę o nieludzkich porach :-)
A Ty czym kurujesz swoje Hashimoto, alex.nikitko?
 
Ja tez na Euthyroxie jade :-D Pierwsze dwa tygodnie bralam N25 a teraz N50. W sierpniu przyjade do Polski na przeglad i zobaczymy co dalej ;-). Z porannym podjadaniem nie mam problemow, bo zaczelam go brac o 6 jak maly sie budzi na mleko, potem idziemy spac do 8, wiec zdaza sie wchlonac medykament....lol..... Za to niestety lubie (nieprawda, wcale nie lubie ale wciaz to robie) nazrec sie wieczorem.... Jest tak od kiedy mam dziecko, bo wczesniej bardzo dbalam o to, zeby nie jesc wieczorem i tak sie do tego przyzwyczailam, ze nie bylo problemu. Niestety teraz nie mam juz czasu na jedzenie o stalych porach zbilansowanej ilosci i jakosci pokarmow :-D a szkoda, musze jednak sprobowac, bo dostalam od mojej doktor diete stabilizujaca, przy ktorej trzeba sie pilnowac co do minuty :-(
P.S: tez nie cierpie budzika :tak:
P.S 2: probuje tu wkleic suwaczek i nic....:-(
 
Ostatnia edycja:
Jestem załamana...:no:
Euthyrox zamiast mi pomóc podziałał na mnie w drugą stronę i teraz dopiero moje hormony są w cały świat..:wściekła/y:
Mam go natychmiast odstawić i powiem szczerze że im więcej wiem tym głupsza jestem...
Mam dola i mam dość.
Do tego wynik BhCG świadczyć ponoć może o obumarciu kolejnej ciąży, choc nie rozumiem jak można to stwierdzić jednym badaniem??!!! Chyba powinno się zrobić przynajmniej dwa i sprawdzić czy hcg rośnie czy maleje, a nie baz sensu i moim skromnym zdaniem bezpodstawnie stwierdzać takie rzeczy ...
Teraz moje TSH wynosi 0,04 przy normie 0,27-4,2 i jakieś FT3 i FT4 z kolei za wysokie...
No to się wyleczyłam! :eek:
 
Oj przykro mi bardzo :-(
Konowalow z bozej laski niestety jest bez liku, ciezko znalezc dobrego lekarza. a gdzie Ty mieszkasz, bo jest w Gdansku bardzo dobra ginekolog - endokrynolog dr Kujawa (ona podobno sie specjalizuje w Hashimoto), a w Sopocie dr Emerich. Ja sie do nich obojga wybieram w sierpniu na rekonesans.

W Hashimoto zdarza sie czasem, choc rzadko, ze niedoczynnosc przybiera forme nadczynnosci :-(

Ja na samym poczatku mialam tsh jak nadczynnosc, potem norma a w koncu niedoczynnosc....

BARDZO WAZNE! czy powiedziala Ci Twoja endokrynolog, ze przed badaniem nie wolno brac Euthyroxu, bo falszuje wynik i czesto daje obraz nadczynnosci? bierze sie go dopiero po pobraniu krwi, zeby obraz byl czysty
 
Ostatnia edycja:
Jestem z Łodzi, więc do Gdańska daleko... Konowały to dobre określenie, bo na początku kwietnia były jeszcze lepsze jaja... To był dokładnie prima aprilis i numer jaki mi wycieli w szpitalu przebił wszystkie inne tego dnia i w całym moim dotychczasowym życiu... A konkretnie wyszło mi, że nie produkuję prawie wcale prolaktyny, a co się z tym wiąże zablokowana jest przysadka. pani endokrynolog nie owijała w bawełnę i oznajmiła, że może to być (bagatela) guz mózgu... Dostałam skierowanie na cito na rezonans, a do czasu jego wykonania żegnałam się już w myśli ze światem i w głowie układałam list do córki z wszystkimi mądrymi radami na życie... Z perspektywy czasu to taka tragikomedia, ale uwierzcie mi, że wtedy miałam całkiem "na miękko". Moja cioteczna siostra umarła na raka mózgu, miałam silne bóle migrenowe i nagle wszystko zaczęło się składać w całość. W najstraszniejszy z możliwych scenariuszy... Jedyne co miałam w myślach i przed oczami to moja córeczka, że jest taka mała, że mogło by ją wychowywać jakieś "obce babsko"... To był koszmar, który trwał na szczęście tylko jedną dobę. Rezonans wyszedł ok, a badania prolaktyny powtórzono i co się okazało pani, która przepisywała wyniki POMYLIŁA LINIJKI (!!!!!!) i jedną cyferkę z mojej prolaktyny wpisała piętro niżej do testosteronu!!!!! :szok: To sprostowało wynik z "0,coś tam" do "10,coś tam" . Drobnostka, nie?
 
O Jezu, to naprawde okropne i przykre jak sobie oni lekcewaza takie istotne sprawy. Ja sama nie boje sie smierci, ale wlasnie swiadomosc, ze tak naprawde niewiadomo co by sie z moim Myszka Malym stalo jest straszna.

a Euthyrox bralas po czy przed pobieraniem krwi?

w Warszawie tez jest dobra doktor leczaca Hashimoto, nie pamietam nazwiska, ale moge zdobyc
 
reklama
Wiecie, lub wiesz, bo chyba tylko alex.nikitka czyta moje wypocinki;-), mam jeszcze dylemat z tymi testami.... Testy owulacyjne wykrywają hormon LH, który pojawia się tuż przed owulacją, a później znika. Testy ciążowe wykrywają hormon hCG, który pojawia się gdy pojawia się ciąża. Z racji na to, że jakaś cząstka tych hormonów jest do siebie podobna, testy owulacyjne mogą wykryć ciążę przed testami ciążowymi, bo rzekomo są bardziej czułe. I wszystko mi się pięknie zgadza, poza tym, że na teście ciążowym jest czułość "powyżej 25 IE/L", a na owulacyjnym "powyżej 40 IE/L" więc z tego wynika chyba, że ciążowy jest bardziej wrażliwy i to on powinien coś wykazać ??!! Tymczasem ciążowy nie chce pokazać choćby cień cienia kreseczki, a na owulacyjnym wychodzą po dziś dzień (28 dzień cyklu) dwie równe krechy. Zgłupiałam o co może w tym wszystkim chodzić:baffled:.
 
Do góry