Zanim pojawił się Antek deklarowałam że co najmniej trójeczkę chciałabym mieć - no ale doświadczenia i chyba uświadomienie sobie jak ciężko jest być dobrym rodzicem sprawiły że coraz częściej myślę że Antek będzie jedynakiem.
Wiem jak to jest być w ciąży, wiem jak to jest mieć dziecko a raczej co to znaczy mieć dziecko, wiem jak to jest bezwarunkowo kochać dziecko , wiem co to jest strach o dziecko, radość z każdego postępu , wiem jak odpowiedzialna jest rola matki - i wydaje mi się że mam zaspokojony instynkt macierzyński tak więc jedno dziecko w zupełności mi wystarczy
dodatkowo
jestem osobą która nie jest stworzona do siedzenia w domu, syna od początku przyzwyczajałam do zostawania z tatą/babcią/ciocia/wujkiem - jak siedziałam na macierzyńskim raz w tygodniu syna zostawiałam z tatą a ja wychodziłam na babskie spotkania. Do pracy wróciłam jak dziecko miało 6 miesięcy bo wiedziałam że jak zostanę w domu dłużej to zwariuje - wychodziłam z założenia że syn nie jest pępkiem mego świata, że jak się mu bezgranicznie poświęcę i będę tylko dla niego to wyrośnie na egoistę, twierdziłam że lepiej żeby miał matkę przez o 8 godzin mniej dziennie ale matkę uśmiechniętą niż matkę 24 godziny na dobę ale sfrustrowaną
Generalnie posiadanie jednego dziecka to dla mnie super rozwiązanie jak wspomniałam instynkt macierzyński zaspokojony a jedno dziecko nie jest dla mnie w żaden sposób uciążliwe, życie nasze towarzysko rozrywkowe nie cierpi na tym jakoś bardzo wiadomo o spontanicznych wyjściach/imprezach nie ma mowy, ale mam czas dla siebie, dla znajomych mąż również, nie ma problemu z załatwieniem opieki nad Młodym abyśmy mogli poszaleć, nawet zabranie Młodego na spotkanie ze znajomymi nie jest problemem - tak więc posiadanie jednego potomka jest dla mnie idealnym rozwiązaniem
ja wiem że to co piszę wydać się może egoistyczne bo nie decydując się na drugie dziecko dbam o siebie o to żeby to mi było dobrze tylko czasem pojawia się myśl że jednak nie chciałabym Antka samego na tym świecie zostawić , że może ze względu na męża który jest jedynakiem i bardzo nie chce aby Młody nim został "zafundować" sobie dziecko - eh i biję się z myślami że ja się nie czuję na siłach bycia podwójną matką a z rozsądkiem który mówi że wypada mieć drugie dziecko przynajmniej - ciężko mi bardzo z tym oj ciężko :-(
to się rozpisałam ale przynajmniej się wygadałam :-)