Zmotywowana tiktokiem z testowaniem 8dpo uznałam że co tam, siknę sobie
oczywiście negatyw. Po 2h zrobiłam coś czego niby się nie robi, czyli wyjęłam test z kosza tak na wszelki wypadek i gdy się przyjrzałam to widziałam jakby cień cienia cienia. Ale to chyba tylko w mojej wyobraźni
w ogóle w pierwszym cyklu starań w moim życiu zrobiłam podobnie i był cień cienia, poszłam na betę i lipa. Doczytałam że to po prostu taka linia z odparowania moczu. Ale teraz chyba nawet takiej nie ma
jakbyście chciały sobie powyobrażać ze mną to wklejam foto. O teraz to już nawet sama nie wiem co tam widziałam. Negatyw jak ta lala.
Zobacz załącznik 1486080