Oj dziwne, nie mam pojęcia, kubeczki są chyba dość duże więc to raczej nie był taki zwykły skrzep. Wyrzuciłaś go? Ja bym chyba zrobiła fotkę i pokazała ginowi przy następnej wizycie ale może jestem nienormalna
pod warunkiem że dobrze się czujesz, jak źle to bym myślała o wizycie gdzieś.
Btw zadowolona jesteś z kubeczka? Rozważam zakup. Nawet mam w domu dwa, bo nie wiem czy slyszalyscie o takiej metodzie żeby po stosunku założyć kubeczek i to ma przytrzymać nasienie w środku i zwiększyć szansę na ciążę. Tonący brzytwy się chwyta więc przy pierwszych staraniach chciałam wypróbować
są w ogóle takie dedykowane kubeczki ale zwykły menstruacyjny ponoć wystarczy. Jest na necie gdzieś cały wątek na ten temat.
W każdym razie kupiłam zestaw dwóch, M i L, bo najtaniej taki zestaw wychodził. Myślę że takie M to pewnie będzie w sam raz. Założyłam raz po stosunku a to taki ból że od razu szybko wyjęłam, masakra
fakt faktem że w tym cyklu zaszłam w ciążę, ale totalnie nie przypisuję zasługi kubeczkowi założonemu na 1 sek
W każdym razie trzymam te kubki bo myślałam że po ciąży może zaczną pasować, ale nie mam jeszcze odwagi sprawdzić