reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nowy Rok to spełnienia marzeń czas - więc dwie kreski ⏸️ wysika każda z Nas 🥰

Dziewczyny, totalny offtop- polecicie jakieś fajne spa, hotel, miejsce na krótki 2 dniowy wyjazd? Najlepiej okolice Łodzi.
Uniejów?
Laski, które miały clo/aromek plus ovi- w którym mniej więcej dniu cyklu dostałyście ovi na pęknięcie?
W dniu kiedy pecherzyk był gotowy do „strzelenia”. Nieraz był to 10dc a nieraz 13dc.
Hejka. Niby jestem tu nowa ale tak nie dokońca.. Staramy się 8 lat a 2 lata temu mieliśmy swoją 5 nie udaną IUI . Teraz postanowiliśmy.. chyba dojrzelismy do decyzji o podjeciu próby In vitro. Zaczynamy od kwietnia. Postanowiliśmy się dobrze do tego przygotować. Dieta witaminki itp. Czy jest tu ktoś kto też zaczyna niedługo procedure in vitro? Pozdrawiam staraczki❤️
Ja :) w tym tygodniu mamy pierwsza wizytę w klinice :)
 
reklama
Dziewczyny ile ja się od Was dowiaduję, szok!
Dzień dobry w poniedziałek!
U mnie tempka znowu do góry(37,11 / 36.94 / 37.07 i dziś 37.11) więc gdzieś tam w środku się cieszę ale to 7dpo więc pewnie od wzrostu proga. Zobaczymy jak będzie dalej czy nie będzie spadać. Czuje, że organizm walczy z jakąś chorobą i nie może się zdecydować czy zachoruje czy jednak nie. Mam katar i ból gardła z czego ten ból gardła dzisiaj jest gorszy niż wczoraj wiec chyba to wszystko pójdzie w tą gorszą stronę. A jak tam u was?
Kompletnie się nie znam na sprawdzaniu temperatury, dobrze rozumiem że jak od owulacji wzrosła i nie spada to może oznaczać ciążę? Jak tak to chyba zacznę z ciekawości mierzyć w następnym cyklu :D
No ja właśnie z tym się tak do końca nie zgadzam, bo dużo podchodzi do tematu jak do starych składów anty. Drugi fakt jest taki, że sporo chorób przy anty jest utajnionych, dużo chorób w trakcie brania się wycisza, a zaczynając młodo brać możemy nie wychwycić jeszcze tych objawów, więc nie szłabym jak lekarze, że tabletki to całe zło świata bo według mnie to dla nich najlepsza wersja. Powie, że wina tabletek i ma z głowy dociekanie, bo kobieta niech sobie pluje sama w twarz. No niestey stymulację to ingerencja, ale osoby bez anty też dostają🤷‍♀️
Ja np mam PCOS i niedoczynność tarczycy, i miałam badania TSH przed pierwszymi anty. Nie pamiętam co wyszło ale lekarka kazała powtórzyć więc było pewnie przy górnej granicy. A dopiero po latach doczytałam że u młodej dziewczyny TSH powinno być koło 1-2 a nie w górnej granicy normy... I odkąd pamiętam to się ginom skarżyłam na różne dolegliwości które w mojej opinii mogły świadczyć o PCOS ale nie miałam na tyle śmiałości żeby im wyjechać z podejrzeniem diagnozy, w końcu to oni są lekarzami. Zawsze mówili że taka moja uroda, niektórzy tak mają, po ciąży przejdzie itp. Także nie ma co się obwiniać tylko po prostu ginekolodzy mają często olewczy stosunek, dopiero przy staraniach gdy nie wychodzi to zaczynają drążyć temat.
Zdrówka! A jak choroba dopada to łatwiej o zagnieżdżenie :)
Ooo nie słyszałam o tym. Akurat jestem przeziębiona i się martwiłam że to może jakiś wirus i może spowodować wady płodu, a tu jednak wygląda że mogę się cieszyć :D ale jak to działa, organizm jest skupiony na infekcji więc nie zwraca uwagi że pęcherzyk się zagnieżdża?
Nie jednak nieeeeee, w piątek zrobię (jak wytrzymam) żebym w razie czego mogła na bete skończyć jak mi wyjdzie cień cienia, tak sobie pomyślałam teraz 😂
Haha też zawsze tak analizuję :D teraz miałam czekać z testami ale już sobie przegadałam że przecież mam brać acard od pozytywnego testu, to lepiej wiedzieć wcześniej niż później.
Btw nie masz w okolicy laboratorium czynnego w sobotę? U mnie jest, co prawda dramat bo wtedy mnóstwo ludzi w kolejce ale mimo wszystko mają otwarte i beta jest zawsze w ten sam dzień, to się chwali :D
 
Dziewczyny ile ja się od Was dowiaduję, szok!

Kompletnie się nie znam na sprawdzaniu temperatury, dobrze rozumiem że jak od owulacji wzrosła i nie spada to może oznaczać ciążę? Jak tak to chyba zacznę z ciekawości mierzyć w następnym cyklu :D

Ja np mam PCOS i niedoczynność tarczycy, i miałam badania TSH przed pierwszymi anty. Nie pamiętam co wyszło ale lekarka kazała powtórzyć więc było pewnie przy górnej granicy. A dopiero po latach doczytałam że u młodej dziewczyny TSH powinno być koło 1-2 a nie w górnej granicy normy... I odkąd pamiętam to się ginom skarżyłam na różne dolegliwości które w mojej opinii mogły świadczyć o PCOS ale nie miałam na tyle śmiałości żeby im wyjechać z podejrzeniem diagnozy, w końcu to oni są lekarzami. Zawsze mówili że taka moja uroda, niektórzy tak mają, po ciąży przejdzie itp. Także nie ma co się obwiniać tylko po prostu ginekolodzy mają często olewczy stosunek, dopiero przy staraniach gdy nie wychodzi to zaczynają drążyć temat.

Ooo nie słyszałam o tym. Akurat jestem przeziębiona i się martwiłam że to może jakiś wirus i może spowodować wady płodu, a tu jednak wygląda że mogę się cieszyć :D ale jak to działa, organizm jest skupiony na infekcji więc nie zwraca uwagi że pęcherzyk się zagnieżdża?

Haha też zawsze tak analizuję :D teraz miałam czekać z testami ale już sobie przegadałam że przecież mam brać acard od pozytywnego testu, to lepiej wiedzieć wcześniej niż później.
Btw nie masz w okolicy laboratorium czynnego w sobotę? U mnie jest, co prawda dramat bo wtedy mnóstwo ludzi w kolejce ale mimo wszystko mają otwarte i beta jest zawsze w ten sam dzień, to się chwali :D
po owulacji pojawia się ciałko żółte, co powoduje wzrost progesteronu, a ten natomiast wzrost temperatury. Dzięki czemu możemy zauważyć fazę temperatur niższych przed owu o wyższych po niej. Jeżeli przez 16 dni temp nie spadnie do poziomu niższych temp to prawdopodobnie mamy cionsza, a ja spadnie to czekamy na okres - tak w skrócie. Jakbyś była zainteresowana zasadami, których należy przestrzegać przy mierzeniu temp to daj znać, wyjaśnimy :)
 
Ja chyba nie wychwyciłam owulacji. Przy cyklu 25 dniowym na który dzień cyklu mniej więcej powinna przypadać ? Nie wiem sama, jak już nie pójdę na monitoring to ja nie potrafię się na tym wyznać. Owszem byly starania, a teraz mam wątpliwości że za szybko odpuściłam bo może owu jednak później. A teraz już 17 dc to już raczej późno . Ale taka byłam od czwartku śpiąca że zasypiałam jak kamień 🤣🤣🤣
 
Czy jest ktoś może z okolic Oświęcimia / Jaworzna i mógłby polecić gin gdzieś w okolicach. Ja swoją lekarkę mam w Krakowie. Ale za daleko mi jeździć na sam monitoring.
 
Ja chyba nie wychwyciłam owulacji. Przy cyklu 25 dniowym na który dzień cyklu mniej więcej powinna przypadać ? Nie wiem sama, jak już nie pójdę na monitoring to ja nie potrafię się na tym wyznać. Owszem byly starania, a teraz mam wątpliwości że za szybko odpuściłam bo może owu jednak później. A teraz już 17 dc to już raczej późno . Ale taka byłam od czwartku śpiąca że zasypiałam jak kamień 🤣🤣🤣
a ile dni po owulacji dostawałaś okres w poprzednich cyklach? Faza lutealna powinna być mniej więcej stała, więc jak policzysz w poprzednich cyklach to niestety dopiero po zakończeniu tego Ci wyjdzie w którym dniu. Normalnie faza lutealna ma od 12 do 16 dni, więc kobiety z różna faza lutealna mogą mieć przy 25dniowych cyklach owu od 9 do 13dc jeśli dobrze liczę
 
a ile dni po owulacji dostawałaś okres w poprzednich cyklach? Faza lutealna powinna być mniej więcej stała, więc jak policzysz w poprzednich cyklach to niestety dopiero po zakończeniu tego Ci wyjdzie w którym dniu. Normalnie faza lutealna ma od 12 do 16 dni, więc kobiety z różna faza lutealna mogą mieć przy 25dniowych cyklach owu od 9 do 13dc jeśli dobrze liczę
Oki, juz to policzę. I muszę na pewno od następnego cyklu na monitoring. Żeby to ogarniać bardziej. Ja miałam cykle przez długie lata 28 jak w zegarku. Po ciąży pozamacicznej mam 25, i tak naprawdę to jeszcze się tak nie ogarnęłam z tym.
 
Już nadrabiam. Spędziłam 40min u ginekologa, przejrzał wszystkie badania które miałam dotychczas, wiele razy złapał się za głowę to co mu mówiłam. Będę do niego chodzić.
Zrobił usg zwykłe i transwaginalne, chciał sprawdzić szyję macicy i mówi, ale tu mamy plamienie.
Mówi, że ciężko teraz szukać, jak do końca nie wiadomo co gdzie, bo to co opowiadam to jakaś parodia. Endo mówi, że słabe bo 6mm i jakoś nazwał to i mówi, że może świadczyć to o tym, że zbliża się okres, ale po owulacji również takie może być. W prawym jajniku zapadnięty pęcherzyk 18mm. Mówi, że nie widzi ciałka żółtego, ale jeśli okres się nie rozkręci to robię progesteron. Mówię, że 2 razy badałam i miałam taki i taki, to on mówi to późna może owulacja jest u Pani, ale jest, przecież takie rzeczy to nawet samemu można poczytać i był przerażony co ten gin gadał. Ogólnie powiedział, że każdy prowadzi na ile umie, on mnie może prowadzić ze wszystkim po za in vitro. Zapytał się czy mówiono mi że clo zwiększa ryzyko raka jajnika, że tego nie można brac jak cukierki, jak jest ciąża to to ryzyko minimalizuje więc się równoważy, ale biorąc to pod uwagę, nie robi się tego bez badania nasienia.
Zapytałam o tą luteinę zalecona, oczywiście powiedział, że może zablokować 🙈. Plan taki mąż idzie na badanie nasienia, przyszły cykl monitoring bez clo, jeśli będzie owulacja jedna druga to dalsze rzeczy sprawdzamy. Plamienia zobaczymy też co jest przyczyną bo mówi, że kilka rzeczy może na to wpływać, jeśli by nie było owulacji to plamienia mogą być przez to również między innymi.
Po kolei mówił sprawdzimy to, potem to, później będziemy dalej, bo nie ma sensu wszystkiego na raz rozkopać 🙈. Np ogólnie mówi dobrze, że pani ma wiedzę, oczywiście z tym też nie przesadzać. No naprawdę przynajmniej zadowolona wyszłam z tej wizyty.. Tak samo powiedział, że 2 cykle kiepskie endometrium jeśli będzie, a będą owulacje to też podziałamy w tym kierunku..
Także czekam na okres i mam najlepiej przyjść 12dc na pierwszy monitoring, jeśli wypadnie to weekendowo to poprostu żeby być między 10-13dc.
Jak będę badać progesteron to mam sprawdzić tsh czy spadło poniże 2.5, jeśli nie to wizyta u endo i porozmawiać czy nie zwiększyć dawki. No chyba tak wszystko w skrócie mówiąc 🙈.
 
Już nadrabiam. Spędziłam 40min u ginekologa, przejrzał wszystkie badania które miałam dotychczas, wiele razy złapał się za głowę to co mu mówiłam. Będę do niego chodzić.
Zrobił usg zwykłe i transwaginalne, chciał sprawdzić szyję macicy i mówi, ale tu mamy plamienie.
Mówi, że ciężko teraz szukać, jak do końca nie wiadomo co gdzie, bo to co opowiadam to jakaś parodia. Endo mówi, że słabe bo 6mm i jakoś nazwał to i mówi, że może świadczyć to o tym, że zbliża się okres, ale po owulacji również takie może być. W prawym jajniku zapadnięty pęcherzyk 18mm. Mówi, że nie widzi ciałka żółtego, ale jeśli okres się nie rozkręci to robię progesteron. Mówię, że 2 razy badałam i miałam taki i taki, to on mówi to późna może owulacja jest u Pani, ale jest, przecież takie rzeczy to nawet samemu można poczytać i był przerażony co ten gin gadał. Ogólnie powiedział, że każdy prowadzi na ile umie, on mnie może prowadzić ze wszystkim po za in vitro. Zapytał się czy mówiono mi że clo zwiększa ryzyko raka jajnika, że tego nie można brac jak cukierki, jak jest ciąża to to ryzyko minimalizuje więc się równoważy, ale biorąc to pod uwagę, nie robi się tego bez badania nasienia.
Zapytałam o tą luteinę zalecona, oczywiście powiedział, że może zablokować 🙈. Plan taki mąż idzie na badanie nasienia, przyszły cykl monitoring bez clo, jeśli będzie owulacja jedna druga to dalsze rzeczy sprawdzamy. Plamienia zobaczymy też co jest przyczyną bo mówi, że kilka rzeczy może na to wpływać, jeśli by nie było owulacji to plamienia mogą być przez to również między innymi.
Po kolei mówił sprawdzimy to, potem to, później będziemy dalej, bo nie ma sensu wszystkiego na raz rozkopać 🙈. Np ogólnie mówi dobrze, że pani ma wiedzę, oczywiście z tym też nie przesadzać. No naprawdę przynajmniej zadowolona wyszłam z tej wizyty.. Tak samo powiedział, że 2 cykle kiepskie endometrium jeśli będzie, a będą owulacje to też podziałamy w tym kierunku..
Także czekam na okres i mam najlepiej przyjść 12dc na pierwszy monitoring, jeśli wypadnie to weekendowo to poprostu żeby być między 10-13dc.
Jak będę badać progesteron to mam sprawdzić tsh czy spadło poniże 2.5, jeśli nie to wizyta u endo i porozmawiać czy nie zwiększyć dawki. No chyba tak wszystko w skrócie mówiąc 🙈.
o matko, jak ja się cieszę że trafiłaś w końcu na kogoś sensownego, z planem działania!!!
 
reklama
Do góry