reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nowy Rok to spełnienia marzeń czas - więc dwie kreski ⏸️ wysika każda z Nas 🥰

Witam w klubie!
Nasze czcigodne testosterony mają chyba wspólne trudne dni. Ja ze swoim tez się poklocilam, nie chodzi o starania tylko przynoszenie stresów z pracy do domu i przenoszenie ich na mnie, że rykoszetem obrywam. W hooj się obraziłam, czasami nawet moja cierpliwość ma granice a wyrozumiałość kraniec. I mimo, ze zostałam przeproszona to z kolejnym zapleczem usprawiedliwien i wyszło zawieszenie broni a noe rozwiązanie konfliktu. I pi raz tysięczny w życiu uznałam, że jednak dobrze, że nie jestem w 4 ciąży. I o....
Rozumiem Cię, niestety praca ma bardzo duży wpływ na nasze życie, ale masz rację że nasza cierpliwość ma granicę i nie można sobie pozwolić żeby być przysłowiowym "kozłem ofiarnym"
to działaj a my trzymamy kciuki 🤞😁
Nie dziękuję , żeby nie zapeszyć 😁
Ja ostatnio w kłótni powiedziałam mężowi że może Bóg wie co robi i specjalnie w tę ciąże nie zachodze od lat.. a wczoraj, jak jeszcze znalazłam tu nowy wątek o samotnej matce która nie wyrabia z dwójką dzieci bo tak jej rozrabiają to praktycznie wpadłam w panikę- jak ja dam rade nawet będąc z mężem (na którego aktualnie też jestem fkurfiona)🤦‍♀️ Ja jestem introwertyczką i perfekcjonistką. Wszystko, zawsze poplanowane, poukładane i na tip top. Ciąża i dziecko mnie przerażają, nawet nie jestem pewna czy jestem gotowa tak bardzo wywrócić swoje życie do góry nogami..
W pierwszej ciąży też miałam takie myśli i przez pierwsze 4lata po urodzeniu właśnie tak mi się wydawało, że wszystko musi być perfekcyjne, w zasadzie całe moje życie było skupione na dziecku i na jego potrzebach, całkowicie zapominając o swoich. Wkoncu wpadłam w depresję, podjęłam leczenie i dopiero ta sytuacja uświadomiła mi że nie muszę być perfekcyjną i idealna i że moje potrzeby są równie ważne.
 
reklama
Ej no nie smutajcie kochane wszystkie będziecie wspaniałymi mamuskami wierzę w to 💚 obawa czy będę dobra mama zawsze będzie wiem z własnego doświadczenia ale zawsze sobie powtarzam kurcze jestem dobra mama wychowujemy dzieci jak najlepiej potrafimy aby nic im nie brakowało bardzo dużo rozmawiamy i przede wszystkim kochamy je nad życie 💚 także moje drogie panie nie smutac mi się jesteście wspaniałe i będziecie mega mamuskami 🥰
 
wiesz, to zależy od osoby. Ja po prostu jestem w stanie wyobrazić sobie nasze życie bez dziecka. Nie będzie gorsze ani lepsze niż bez niego - będzie po prostu inne. Niestety nie oznacza to, że mi lżej że staraniami, bo same wiecie jak mi to siada na psychikę. Mówiąc szczerze przeżywam obecnie jeden z gorszych okresów w swoim życiu i widzę, że stałam się osobą, jaką nigdy nie chciałam być.

Ale wiem i rozumiem, że są osoby, które nie wyobrażają sobie życia bez dziecka i szanuję to oraz kibicuję, by udało się spełnić to jedno z najważniejszych (o ile nie najważniejsze) z życiowych marzeń.
Pewnie byłoby tak samo cudne jak jest, bo nie mogę też powiedzieć, że z mężem nam się źle żyje, ale czuję ta potrzebe i chce spełnić, zawsze gdzieś blisko byłam dzieci, nawet swego czasu chciałam być przedszkolanka😅.
A jak będzie to czas pokaże 😁. Może w sumie bardziej chyba chodzi o niepewność, że człowiek chciałby znać odpowiedź czy będzie czy nie, czy ma się łudzić czy nie, jak to mówią niepewność najgorsza🤷‍♀️
 
Ja ostatnio w kłótni powiedziałam mężowi że może Bóg wie co robi i specjalnie w tę ciąże nie zachodze od lat.. a wczoraj, jak jeszcze znalazłam tu nowy wątek o samotnej matce która nie wyrabia z dwójką dzieci bo tak jej rozrabiają to praktycznie wpadłam w panikę- jak ja dam rade nawet będąc z mężem (na którego aktualnie też jestem fkurfiona)🤦‍♀️ Ja jestem introwertyczką i perfekcjonistką. Wszystko, zawsze poplanowane, poukładane i na tip top. Ciąża i dziecko mnie przerażają, nawet nie jestem pewna czy jestem gotowa tak bardzo wywrócić swoje życie do góry nogami..

Ja też mam takie myśli. I czasem mi sie wydaje, ze moj instynkt to w dużej mierze poczucie, że kończy ni sie czas i mlodsza juz nie bede.
Przepraszam że tak z buta bo mało się udzielam ale czołgam się ostatnio przez życie ... Praca , depresja a teraz jeszcze angina ... Nawet nie wiem czy będę testować w tym cyklu 🫢
Chciałam tylko napisać że wasze obawy są naturalne ale też naturalnie przychodzi organizacja wszystkiego jak już dziecko się pojawi . Ja też 8 lat temu najbardziej byłam przerażona że nie będę umiała wykarmić , przewinąć ... Potem byłam pełna frustracji że wszędzie jest bałagan ( mam manie sprzątania aż padnę na pysk) i tak padałam na ten pysk aż myślałam że że się wykończe... Nagle nauczylam sie żyć z tym całym rozgardiaszem i myślą w głowie że nagle mogą nam się zmienić plany bo syn się rozchoruje itd. wszystko jest do ogarnięcia ;)
 
Przepraszam że tak z buta bo mało się udzielam ale czołgam się ostatnio przez życie ... Praca , depresja a teraz jeszcze angina ... Nawet nie wiem czy będę testować w tym cyklu 🫢
Chciałam tylko napisać że wasze obawy są naturalne ale też naturalnie przychodzi organizacja wszystkiego jak już dziecko się pojawi . Ja też 8 lat temu najbardziej byłam przerażona że nie będę umiała wykarmić , przewinąć ... Potem byłam pełna frustracji że wszędzie jest bałagan ( mam manie sprzątania aż padnę na pysk) i tak padałam na ten pysk aż myślałam że że się wykończe... Nagle nauczylam sie żyć z tym całym rozgardiaszem i myślą w głowie że nagle mogą nam się zmienić plany bo syn się rozchoruje itd. wszystko jest do ogarnięcia ;)
Kochana dużo siły, energii pozytywnej oraz zdrówka💚🍀
 
reklama
Do góry