Nasturtium
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Listopad 2022
- Postów
- 10 545
Ja się coś nie mogę wziąć za listę pytań…oby znowu nie było na spontanie …
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
ja też tak mam, a nawet jak zrobię listę to czasem zapominam o coś zapytać bo jestem z tych, którzy chcą wejść i wyjść najlepiej drzwiami obrotowymiJa się coś nie mogę wziąć za listę pytań…oby znowu nie było na spontanie …
Skądś to znam .ja też tak mam, a nawet jak zrobię listę to czasem zapominam o coś zapytać bo jestem z tych, którzy chcą wejść i wyjść najlepiej drzwiami obrotowymi
Haha ja też raz miałam listę, ale coś mi powiedział takiego, że z szoku nie zapytałam, a część już pytań nie miała sens, dopiero ochłonę po wizycie i racjonalnie myślę, chociaż idzie mi już całkiem lepiej ostatnio , może już w miarę negatywnie nastawiam się(No może po za przedostatnia), więc wtedy nie bola informacje tak bardzo. Może nawet negatywnie to złe określenie, taka zobojętniałaja też tak mam, a nawet jak zrobię listę to czasem zapominam o coś zapytać bo jestem z tych, którzy chcą wejść i wyjść najlepiej drzwiami obrotowymi
Obiektywnie mam dość spokojny dzień, ale w głowie gonitwa myśli i „spokojny dzień” to u mnie ostatnio (a może od zawsze) abstrakcja.Boże Dziewczyny jak ja nie cierpię lekarzy i pielęgniarek w przychodniach rodzinnych to szok. Każda wie lepiej ode mnie co będzie dobre, co powinnam zrobić. I tylko słyszę "Pani, nie da się tak". Tak mnie dzisiaj wpieniły że zadzwoniłam do NFZtu, zusu i postraszyłam lekarkę skargą do nfz i co? Nagle się kuźwa da ale ile nerwów przy tym to masakra...
Mam nadzieję, że u Was ten dzień przebiega spokojnie
To chyba tak działa, że jak masz super wyniki to byle pierdoła wyprowadza Cię z równowagi, a jak ciągle „coś” to kolejna kłoda pod nogi jest już normą i przyjmujemy ze spokojem. Ja to czasami mówię sama do siebie- przynajmniej nie jest nudno, zawsze coś, a ja przecież nudzić się nie lubię .Haha ja też raz miałam listę, ale coś mi powiedział takiego, że z szoku nie zapytałam, a część już pytań nie miała sens, dopiero ochłonę po wizycie i racjonalnie myślę, chociaż idzie mi już całkiem lepiej ostatnio , może już w miarę negatywnie nastawiam się(No może po za przedostatnia), więc wtedy nie bola informacje tak bardzo. Może nawet negatywnie to złe określenie, taka zobojętniała