reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nowy Rok to spełnienia marzeń czas - więc dwie kreski ⏸️ wysika każda z Nas 🥰

Dziewczyny jestem po usg, w sumie na lewym nie ma zbytnio pęcherzyka 🤷‍♀️ i pytanie co się z nim stało 🤷‍♀️, na prawym jest prawie 16mm, endometrium 5mm,więc podbiło 🤷‍♀️(jak to Pan doktor stwierdził nie ma co się martwić jak sa pecherzyki 😅😡). W zatoce daglasa brak płynów. Ogólnie stwierdził, że brać clo jak brałam, ale problem jest z pękaniem, więc mam od 14dc do 25dc brać luteinę. I tak mam sobie brać to i clo przez kolejne 3mce brać bez monitoringu i po tym czasie przyjść i sprawdzić 🤷‍♀️😡.
Czy nasi lekarze nie uczyli się z tej samej książki? Bo coś brzmi mi to znajomo 😀
Idę w piątek obadać, co z moimi pęcherzykami 🙃
 
reklama
Nie no, temat rzeka ;-) Ja nie z sentymentu w ogóle. Tylko żeby się dodatkowo nie stresować, gdy szefostwo i rodzice oskarżą mnie, że to z mojej winy ktoś tam nie zdał na przykład - wcale nie dlatego, że się nie uczył, prawda? :p
Mnie właśnie nie ma za bardzo kto zastąpić. Ale już wyleczyłam się z martwienia o to. Jest jedna koleżanka, na którą zapewne to spadnie. Ale ona w ogóle odrzuca tę myśl i mówi, że mam jej nie straszyć wizją swojej ciąży... Więc niech się szefowa z nią później dogaduje, ja nie będę.

Kiedyś doszło do takiej sytuacji, że miałam bardzo trudny czas w rodzinie i zaplanowałam, że pewnie za parę miesięcy będą ciężkie chwile, pogrzeby itp., i na ten czas chciałabym pojechać do Polski - na jakiś miesiąc co najmniej. Zaproponowałam, że pójdę wtedy na bezpłatny, a koleżanki mogą sobie te godziny wziąć, na ile mogą, i po prostu sobie dorobić. I przy okazji nie będzie miesiąca przerwy w lekcjach.
Szefowa kazała mi przygotować wszystkie te lekcje, które one miałyby poprowadzić... To znaczy ja za tę wypłatę zero miałam im szykować to, co one wyrecytują potem za 100%.
Sprawa rozwiązała się inaczej, ale już wiem, na co muszę być gotowa...
O nie, to w takiej sytuacji to już kompletnie zero sentymentów bym miała
 
Czy tylko ja to widzę?
 

Załączniki

  • IMG_20230109_193344.jpg
    IMG_20230109_193344.jpg
    594,6 KB · Wyświetleń: 148
reklama
Do góry