reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nowy Rok to spełnienia marzeń czas - więc dwie kreski ⏸️ wysika każda z Nas 🥰

reklama
Kobietki pomóżcie bo zwariuję zanim dotrwam do popołudniowej wizyty 🙏😇
Moje cykle trwają średnio 29dni, owu mam mniej więcej w 12-16dc. W grudniu tj. 9dc byłam na wizycie i lekarz stwierdził ze coś tam zaczyna się dziać bo widzi dwa małe pęcherzyki. Z racji tego że mieliśmy wtedy podchodzić do pierwszej iui, zalecił aromek- 1tab. przez 5dni a potem wizytę w 15dc. Po wyjściu z gabinetu na spokojnie to sobie przemyślałam i postanowiliśmy z mężem że nie będziemy jednak robić iui na wariata i podejdziemy do niej na spokojnie w styczniu. Skontaktowałam się więc z gin, kazał się wstrzymać z aromkiem i do 10dc przyjść na wizytę. Dziś mam tę wizytę/9dc i tak się zastanawiam czy znowu, od razu nie zleci mi brać aromku. Tyle że z tego co znalazłam na ulotce i chyba w całych internetach to aromek zalecany jest w 3-5/7dc. Ja po tych wszystkich historiach z nieogarniętymi lekarzami zaczęłam trochę panikować że zamiast dobrego przygotowania do iui i ciąży to wszystko mi się poprzestawia i zostanie mi jeden wielki pi@rd@lnik 🤪 W skrócie: powiedzcie mi czy ten mój lekarz dobrze kombinuje 😅

I jeszcze odnośnie tej mojej dzisiejszej wizyty.. dostaliśmy z mężem sporo dokumentów dot. iui które musimy wypełnić, podpisać i dziś oddać. Na jednym z nich jest taki zapis że wszystko jasne, dr nam wszystko wyjaśnił i nie mamy już pyt (no coś w ten deseń) no aaaaaale.. mój dociekliwy mąż stwierdził że jemu dr nic nie powiedział, nic nie wyjaśnił więc on nie będzie nic podpisywał 😂 I takim oto sposobem pierwszy raz w życiu na wizytę pójdzie ze mną mąż <HELP>. Jak nigdy nie stresowałam się wizytami to przed dzisiejsza trzęsę portkami 🤪
 
Kobietki pomóżcie bo zwariuję zanim dotrwam do popołudniowej wizyty 🙏😇
Moje cykle trwają średnio 29dni, owu mam mniej więcej w 12-16dc. W grudniu tj. 9dc byłam na wizycie i lekarz stwierdził ze coś tam zaczyna się dziać bo widzi dwa małe pęcherzyki. Z racji tego że mieliśmy wtedy podchodzić do pierwszej iui, zalecił aromek- 1tab. przez 5dni a potem wizytę w 15dc. Po wyjściu z gabinetu na spokojnie to sobie przemyślałam i postanowiliśmy z mężem że nie będziemy jednak robić iui na wariata i podejdziemy do niej na spokojnie w styczniu. Skontaktowałam się więc z gin, kazał się wstrzymać z aromkiem i do 10dc przyjść na wizytę. Dziś mam tę wizytę/9dc i tak się zastanawiam czy znowu, od razu nie zleci mi brać aromku. Tyle że z tego co znalazłam na ulotce i chyba w całych internetach to aromek zalecany jest w 3-5/7dc. Ja po tych wszystkich historiach z nieogarniętymi lekarzami zaczęłam trochę panikować że zamiast dobrego przygotowania do iui i ciąży to wszystko mi się poprzestawia i zostanie mi jeden wielki pi@rd@lnik 🤪 W skrócie: powiedzcie mi czy ten mój lekarz dobrze kombinuje 😅

I jeszcze odnośnie tej mojej dzisiejszej wizyty.. dostaliśmy z mężem sporo dokumentów dot. iui które musimy wypełnić, podpisać i dziś oddać. Na jednym z nich jest taki zapis że wszystko jasne, dr nam wszystko wyjaśnił i nie mamy już pyt (no coś w ten deseń) no aaaaaale.. mój dociekliwy mąż stwierdził że jemu dr nic nie powiedział, nic nie wyjaśnił więc on nie będzie nic podpisywał 😂 I takim oto sposobem pierwszy raz w życiu na wizytę pójdzie ze mną mąż <HELP>. Jak nigdy nie stresowałam się wizytami to przed dzisiejsza trzęsę portkami 🤪
Fajnie, ze mąż się angażuje, to duzo daje dla sprawy. Super, ze ma pytania, tzn, że go to interesuje . Przestań trząść, ciesz się 😁💪
 
reklama
Do góry