reklama
jutrzenka
Szczęsliwa mamusia :)))
A moj zarlok zupki je chetnie. Choc jednej nie chcial. Wczoraj otworzylam dynie z ziemniaczkami Hippa. Matko cos obrzydliwego, Kubus najpierw jadl Gerbera jarzynowa i szybciutko caly sloiczek zjadl i chcialam mu dac na probe pare lyzeczek tej Hippa. Wcale nie chcial jej lykac i mine mial straszna, Ona nawet dziwnie smierdzi wiec wywalilam ja do kosza. Jednak najlepsza jest Gerbera jarzynowa bo Bobovita z ryzem jest w smaku OK ale kurde strasznie rzadka. A deserek dzis dalam na probe troszke jablka z winogronem i puree rozowym. Smakowalo. Generalnie maly wszystko ze sloiczka je chetnie. Jak go posadze na lezaczek i zobaczy soiczek to az chodzi caly z radosci ze bedzie jadl.
A mam pytanie (tu podpadne Stefance i skresli mnie z listy pupilkow) ale czy Wy tez podgrzewacie jedzenie w mikrofalowce.?? Ja podrzewam, zreszta na sloiczku Hippa jest napisae ze mozna w mikrofalowce podgrzewac.
A mam pytanie (tu podpadne Stefance i skresli mnie z listy pupilkow) ale czy Wy tez podgrzewacie jedzenie w mikrofalowce.?? Ja podrzewam, zreszta na sloiczku Hippa jest napisae ze mozna w mikrofalowce podgrzewac.
Ja tam malo co karmie niunke (dopiero pierwszy raz kaszke ryzowa dostala na probe i mocno zdziwiona byla, ale cos tam zjadla) w kazdym razie duzo kobiet podgrzewa jedzonko dla dzieci w mikrofali, jedynie co, to trzeba bardzo uwazac, zeby nie poparzyc maluszka, bo wiadomo, sloiczek zimny, ale w srodku moze byc gorace..
Chociaz ja np kupilam taka miseczke z lyzeczka i jak jedzonko jest za gorace to sie kolor lyzeczki zmienia z zielonego na kremowy, w PL na pewno tez takie sa, a chyba pomysl nie najgorszy
Chociaz ja np kupilam taka miseczke z lyzeczka i jak jedzonko jest za gorace to sie kolor lyzeczki zmienia z zielonego na kremowy, w PL na pewno tez takie sa, a chyba pomysl nie najgorszy
Paula21
Grudzień '07
Jutrzenka mi się zdarza w mikrofali podgrzac ale baaardzo rzadko.
Zazwyczaj wsadzam wcześniej słoiczek do podgrzewacza, bo wiadomo że z mikrofali to naładowane tymi falami....:-(
Jak mam zamiar dac nie dużo to przekładam do miseczki na podgrzewacz (canpol) albo do innego słoiczka.;-);-)
Unikam mikrofalówki ale czasem się zapomnę i żeby szybko to niestety mikrofala.
Co do słoiczków to u nas w większości Bobovita i troszkę Gerber.
Zazwyczaj wsadzam wcześniej słoiczek do podgrzewacza, bo wiadomo że z mikrofali to naładowane tymi falami....:-(
Jak mam zamiar dac nie dużo to przekładam do miseczki na podgrzewacz (canpol) albo do innego słoiczka.;-);-)
Unikam mikrofalówki ale czasem się zapomnę i żeby szybko to niestety mikrofala.
Co do słoiczków to u nas w większości Bobovita i troszkę Gerber.
Ataata
Grudniowa Mama '07
Jutrzenka ja podgrzewam w mikrofali często, gęsto, prawie wszystko, prócz mleka bo to w podgrzewaczu stoi (tzn woda na mleko) a reszta to w mikrofali, pare sekund i gotowe, tylko zawsze mieszam i sprawdzam czy nie gorące;-)
jutrzenka
Szczęsliwa mamusia :)))
Ja tez dokladnie mieszam po podgrzaniu.
Paula co do fal to mi sie wydaje ze to bnie jest szkodliwe bo nawet na Hippie jest napisane ze mozna podrzegac i w kilku gazetach tez to czytalam tylko trzeba uwazac bo sie nierownomiernie grzeje i trzeba dobrze wymieszac,
Pryzybela ja tez mam kilka takich lyzeczek zmieniajacych kolor, sa z Canpola.
Paula co do fal to mi sie wydaje ze to bnie jest szkodliwe bo nawet na Hippie jest napisane ze mozna podrzegac i w kilku gazetach tez to czytalam tylko trzeba uwazac bo sie nierownomiernie grzeje i trzeba dobrze wymieszac,
Pryzybela ja tez mam kilka takich lyzeczek zmieniajacych kolor, sa z Canpola.
Paula21
Grudzień '07
Jutrzenka masz po części rację. Tak w sumie to taki słoiczek grzeje się 20 sekund a nie kilka minut.
Jutrzeno ja nie podgrzewam w mikrofali, bo takowej nie posiadam. I posiadać nie będę.
Przekładam deserek do miseczki i wkładam do większej miseczki z gorącą wodą i kilka minut i gotowe.
A u nas porażka z jedzeniem klaików i kaszek bo niestety za mocno małemu leci z butli (smoczek trójprzepływowy Aventu), bo nie jest do tego przyzyczajony. Ale kupiłam wczoraj tę silikonową butlę z łyżeczką. No i... rewelacja. To chyba dlatego, że od początku nauczył się gęściejsze jedzonko jeść łyżeczką.
Mnie ten wynalazek się spodobał i Adaśkowi także.
Przekładam deserek do miseczki i wkładam do większej miseczki z gorącą wodą i kilka minut i gotowe.
A u nas porażka z jedzeniem klaików i kaszek bo niestety za mocno małemu leci z butli (smoczek trójprzepływowy Aventu), bo nie jest do tego przyzyczajony. Ale kupiłam wczoraj tę silikonową butlę z łyżeczką. No i... rewelacja. To chyba dlatego, że od początku nauczył się gęściejsze jedzonko jeść łyżeczką.
Mnie ten wynalazek się spodobał i Adaśkowi także.
reklama
hehe ewa u nas to samo bylo z kaszkami i trojprzepływowym smokiem, ale sprawdzily sie smoki polecone przez agate livi canpola aktywne ssanie..ten ktory niby przypomina piers..tzn sutek
a u nas dzis marchewka z ziemniakiem i sama nie wiem czy pawłowi smakowało...piewrwsze łyzki zjadal z ochotą a pozniej pluł i smiał sie z tego w głos... łobuz jeden...
a u nas dzis marchewka z ziemniakiem i sama nie wiem czy pawłowi smakowało...piewrwsze łyzki zjadal z ochotą a pozniej pluł i smiał sie z tego w głos... łobuz jeden...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 106 tys
Podziel się: