Werci... ja trzymam kokosa na przewijaku... i też mi się roztopił...
co do pampersów - nie pomogę... też mam Pampersy i też bankrutujemy
U nas wczoraj było apogeum. Przynajmniej mam taką nadzieję. Od 6 do 14 był ryk, nie płacz, a ryk.. nie mógł się wypróżnić. Pojechaliśmy do pediatry i dostaliśmy czopki glicerynowe. Pani doktror powiedziała, że dzieci często tak mają i że zielone kupy nie są czymś dziwnym. Ma ktoś poza nami ten problem??
Podobno Vinci ma problem z kupą, bo najpierw z piersi leciała siara która super łatwo się trawi, a teraz jest już normalny, treściwy pokarm i niektóre dzieci mają wrażliwy układ pokarmowy i nie do końca ukształtowany i to dlatego.
Czopek zaaplikowaliśmy i pomogło. W nocy znowu było kiepsko - strasznie się prężył. Próbowaliśmy podać czopek ale za każdym razem go wypychał.... i chyba dzięki temu nauczył się przeć... Przynajmniej od północy jest tak, że napina się i pręży, ale za każdym takim napięciem idzie kupa.
Zapobiegawczo odstawiłam też nabiał. Zobaczymy jak to będzie... Najważniejsze, że śpi w miarę spokojnie i bez bólu.
Dziś jesteśmy cały dzień sami... pierwszy raz.
Dziewczyny macie jakieś sposoby na rozstępy? Kilka mi zostało... Anney? jakieś naturalne olejki??