wózek - zapomniałam wcześniej napisac- oddalismy, Gdy mąż wrócił z delegacji- na pierwszy rzut oka- powiedział- bombowy-super-fajowy-śliczny- ale jak go poprowadził- stwierdził, ze na spacery to chyba bede sama chodziła, bo on zahacza nogami o chamulec.......i mi sie zadwało co cos jakoś ja zgarbiona go prowadze..ale juz myslalam(po tylu oglądanych wózkach) ze wymyślam...ale jak on to stwierdził- ....mus go było doddać!
I pojechalismy do wrocka- tam kupiliśmy Haucka- granatowo/pomarańczowo/zielonego
I pojechalismy do wrocka- tam kupiliśmy Haucka- granatowo/pomarańczowo/zielonego