małgosia68
mama Listopadowego skarba
hahahhahahahaha oj dawno tak się nie uśmiałamPozytywki do bajerów bym raczej nie zaliczyla, mnie irytowala na maxaCzajcie: siedzi Milka, siuska puscila, zaczyna grac melodyjka... czekamy na 2 a tu kibel pitoli, mloda sie rozprasza, ale czekamy w takt twinkel twinkel ... uff idzieee... po wszystkiemu najpierw trzeba mała zapakowac w pampka i ubrac a ten namietnie gra poki go nie opróżnisz, zajoba mozna dostac
tak więc odradzam melodyjki, chyba ze sa takie, ktore zadzwiecza po strzale i cichna, ale wątpie bo to łopatologiczna konstrukcja zwierania przynajmniej w tych tanszych nocnikach.
Mikołaj owszem ma nocniczek bez bajerów (hahahahaha) ale siedzi na nim tylko jak jest ubrany gołą pupą jak go sadzam to zaraz się pręży i wrzeszczy więc może jeszcze nie pora na niego