reklama
geperty
Mamy styczniowe 2007 Kasia Mamusia Nikusia
U nas też bez zmian , czasem zrobi, czasem nie , o wołaniu niema mowy, a jak narobi w pampka to tak jęczy i wiesza się spodni, że od razu wiem, że ma kupę , choć minutę wcześniej go wysadzałam i mu się nie chciało
U nas też jest bez zmian, bo Witek już od dłuższego czasu robi na nocnik siusiu i kupkę. Czasem jeszcze sika do pampka, ale kupa w pampku to naprawdę rzadkość. Często pieluszki są prawie puste. Ale jakoś ten mój syn nie może załapać, żeby wołać jak chce kupkę czy siusiu Sama muszę zgadnąć Po balkonie i u znajomych na działce Witek lata w majteczkach (nie chcę by ktoś go podpatrywał ... jakiś pedofil ). Nawet udalo mu się raz wytrzymać bez sikania ponad dwie godziny, ale za to zsikał się dziewczynkom w namiocie ;-), mimo że babcia pięć minut wcześniej usiłowała go wysadzić.
Jedynie co to ostatnio włączyło się Witkowi uciekać z nocnika zaraz po zrobieniu siusiu
Jedynie co to ostatnio włączyło się Witkowi uciekać z nocnika zaraz po zrobieniu siusiu
K
konto usuniete
Gość
musze wam sie pochwalic:-) bo kilka dni temu moj Niko ktory ciagle uzywal nocnka jako chodzika-pchacza posadzony na nocnik zrobil kupke, no iwczoraj patrze ze siada sam na nocnik i zrobil znow kupke(w pampera oczywiscie ale na nocniku:-)) a dzis patrze a on znow siada to szybko sciagnelam pampera i znow zrobil:-):-)
czyzby przelom?
czyzby przelom?
aaga1407
Mama Julki (ur. 29.01.07)
- Dołączył(a)
- 6 Sierpień 2007
- Postów
- 3 959
u nas z wołaniem to na razie tylko nasze pobozne zyczenia. Jak wysadzimy Juke na nocnik to zrobi siku (albo nie), z kupa bywa roznie - czesciej w pampka. Ale z kupa naprawde ciezko ja przyłapac bo robi o bardzo roznych porach.
A wszystkim korzystajacym tak ładnie z nocnika wielkie gratki
A wszystkim korzystajacym tak ładnie z nocnika wielkie gratki
reklama
AbEjA
Mamy styczniowe 2007
- Dołączył(a)
- 30 Maj 2006
- Postów
- 4 195
U nas jest tak,....
"mama sisi" wiec lece jak durna potykajac sie o swoje wlasne nogi, sadzam ja na nocnik, udaje mi sie ja utrzymac na nocniku jaies 5 minut, przy czym o sikaniu nie mam mowy, potem Zuzka wstaje, z gołym tyłiem leci w ulubiony kącik by zrobić siku na kafelki.
Nie mam pytań...
"mama sisi" wiec lece jak durna potykajac sie o swoje wlasne nogi, sadzam ja na nocnik, udaje mi sie ja utrzymac na nocniku jaies 5 minut, przy czym o sikaniu nie mam mowy, potem Zuzka wstaje, z gołym tyłiem leci w ulubiony kącik by zrobić siku na kafelki.
Nie mam pytań...
Podziel się: