reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Niezaszczepieni-zapraszam

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
A czy ze statystyka śmiertelności nie jest tak ,że jeśli pacjent ma dodatni test to nawet jeśli umiera na zawał wchodzi w statystykę covidowa?
Znów przytoczę przykład sprzed paru dni: na zawał umarł wujek z rodziny teściów. Ratownicy reanimowali go w domu 2h, bez skutku. W drodze był już śmigłowiec ze szpitala. Kiedy dotarł, lekarze stwierdzili zgon, w dokumentację wpisali covid. Jak się do tego odnieść?
Albo zeszłej wiosny, dyrektorka DPSu, gdzie pracuje kuzynka, była naklaniana przez lekarza do zawarcia "umowy", że jak ktoś z podopiecznych umrze, jako przyczynę wpiszą covid. Bo są z tego pieniądze. Nie zgodziła się.
Ja nadal nie próbuję nikogo przekonać, nie generalizuję, jak mi zarzuca Destino, ja tylko uważam, że błędem jest ślepo wierzyć we wszystko co nam podają w mediach. Potem rodzi się niepotrzebna panika i strach. Moja teściowa karmiona tym wszystkim przez telewizję, boi się nos z domu wystawić i jest święcie przekonana, że każdy kto zachoruje, ma zerowe szansę na wyzdrowienie. Tak ma być?
 
Nikt nie da gwarancji, że będziesz płodna/ny nadal po szczepionce bo po prostu nie było badań w tym celu, J&J upada z powodu masowych procesów o odszkodowania za powikłania i zgony 😣

Nie do końca wiem, czemu uczepiłaś się tego J&J - w Polsce nie szczepi się nim ciężarnych

Mnie osobiście nie przekonują badania i statystyki dlatego, że zmieniają się co chwila. Już słyszymy o nowym wariancie, czekam tylko aż sie dowiemy ze szczepionki obecne nie dzialaja i trzeba przyjąć inna. Szczepienia które są obowiązkowe maja wypracowany schemat i działa to od lat. Gdyby sytuacja była taka z lekiem, że w jednym miesiącu dowiaduje się ze uchroni mnie jego wzięcie przed bólem głowy, za dwa miesiące że muszę wziąć 2 dawki a za kolejne miesiące ze jednak 3 i że nie uchroni a jedynie może złagodzi i że skutki jego wzięcia są nie do końca przewidywalne i poznane tez budził by moja niechęć.
To tak jak że stosowaniem leków. Jedna tabletka krzywdy zazwyczaj no robi, ale jej przewlekłe stosowanie ma swoje skutki. Po jednej dawce szczepionki możemy czuć się ok, ale po 3 nie wiemy jak będzie bo zbyt mało ludzi ja przyjęło I zbyt krótki czas mamy ,aby ocenić jej możliwe następstwa w następnych latach funkcjonowania naszych organizmów. Takie jest moje zdanie

Szczepienie po którym moja córka wylądowała na IOMIE ma tak wypracowany schemat, że jest uważane w krajach zachodnich za szczepionkę przestarzałą i kompletnie niepotrzebną w XXI wieku. Szczepi się nią tylko w krajach bloku wschodniego. Dodatkowo jako taką ciekawostkę dodam, że podawana jest noworodkom w pierwszych 24h, a np. przeciwskazaniem jest zaburzenie odporności u dziecka. Nie wiem jak to się stwierdza u tak małego dziecka, ale nieziemsko mnie to ciekawi


No i taki PS. Niedotyczący w ogóle tego co tu poruszyłam - nie wiem jak w innych szpitalach, ale w Warszawie nadal pozytywna covidowo matka ma cesarskie cięcie i dziecko zabierane na czas izolacji (obecnie 13-10dni) i dopiero po negatywnym teście może zobaczyć swoje dziecko. No ja bym tak nie chciała, ale cóż ... kto co lubi
 
To ze szpital w Warszawie takie praktyki stosuje nie jest argumentem za szczepieniami. Widocznie dyrekcja pozostawia wiele do życzenia.
Ja np nie wiem jak ocenia się wpływ szczepionki na rozwijające się dziecko. Dzieci matek szczepionych maja dopiero rok. To ze urodziły się zdrowe nie znaczy ze nie będą miały problemów neurologicznych bądź innych w przyszłości. Również nie da się tego ocenić dzisiaj tak jak odporności noworodka.

W Warszawie są aktualnie dwa szpitale covidowe. I ja Cię w żadnym wypadku nie przekonuję, po prostu suchy fakt że tak jest i ja sobie tego nie wyobrażam. Jak ktoś woli spędzić 2 pierwsze tygodnie bez swojego dziecka no to jakby jego wola. Ja wolałabym wybrać mniejsze w mojej ocenie zło
 
Moim zdaniem można - ale jeżeli nie szczepisz się na wszystko. Inaczej mi to mocno trąci hipokryzją. A dlaczego to napisałam wyżej ;)
ale dlaczego jedna albo druga strona ma być oceniana? Nie obrażam nikogo, kto się zaszczepił, nie wyśmiewam, co więcej, rozumiem, że ktoś czuje ulgę po zaszczepieniu się. To dlaczego mój brak szczepionki, akurat tej, tak bardzo bulwersuje obce osoby?
 
reklama
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry